Teraz jest 24 listopada 2024, o 07:12

Jo Beverley

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 sierpnia 2016, o 01:41

W promocji:
Obrazek
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 3 grudnia 2016, o 13:54

Obrazek
The New York Times bestselling author of The Viscount Needs a Wife returns with another roguishly delicious Regency romance...

As England mourns the death of Princess Charlotte, Lady Ariana Boxstall has another succession in mind. Her brother, Norris, is a strapping young man, but he’s also happily unmarried and childless. Norris agrees to take a wife on one condition: that Ariana take a husband first. Although she realizes she risks a lifetime in a loveless marriage, for the sake of her family, Ariana accepts his challenge.

When the Earl of Kynaston met Ariana eight years ago, he broke her heart. Since then, his own heart has been broken, and he’s sworn off love...until he sees Ariana all grown-up and his resolve is threatened.

Could Ariana’s bargain with Norris actually lead her to happiness? With real love on the line, she must win over the one man who refuses to be had.

May 30, 2017
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 3 grudnia 2016, o 14:34

tez jestem zainteresowana , ale polskim wydaniem oczywiście :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 18 stycznia 2017, o 09:08

Winter Fire
A Most Unsuitable Man
Czy ktoś to czytała, ktoś może mi coś na ten temat powiedzieć
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 11 marca 2017, o 22:32

Obrazek
The New York Times bestselling author of The Viscount Needs a Wife returns with another roguishly delicious Regency romance...

As England mourns the death of Princess Charlotte, Lady Ariana Boxstall has another succession in mind. Her brother, Norris, is a strapping young man, but he’s also happily unmarried and childless. Norris agrees to take a wife on one condition: that Ariana take a husband first. Although she realizes she risks a lifetime in a loveless marriage, for the sake of her family, Ariana accepts his challenge.

When the Earl of Kynaston met Ariana eight years ago, he broke her heart. Since then, his own heart has been broken, and he’s sworn off love...until he sees Ariana all grown-up and his resolve is threatened.

Could Ariana’s bargain with Norris actually lead her to happiness? With real love on the line, she must win over the one man who refuses to be had.

May 30, 2017
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 grudnia 2017, o 11:41

Chyba coś świątecznego:

Obrazek
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 września 2019, o 19:28

W promocji:

Obrazek

Jakaś ta okładka niewyrobiona.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 3 września 2019, o 20:00

Dziewczyna ma szklane oczy, jakby gorączkę miała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 listopada 2019, o 21:47

Wraca w zmienionej okładce:

Obrazek
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 kwietnia 2020, o 23:44

Obrazek - w promocji to i kilka innych tytułów.


Od dawna jakoś nic jej nie czytałam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 15:12

Jo Beverley "Małżeństwo z rozsądku"

Eleonora Chivenham wskutek intryg podłego brata znajduje się w sytuacji bez wyjścia. Chcąc uniknąć skandalu i utraty reputacji musi wyjść za mąż. Niespodziewana pomoc nadchodzi ze strony Nicholasa Delaneya, który oferuje jej układ – małżeństwo wyłącznie z rozsądku. Nicolas jest zajęty sprawami ojczyzny i nie ma czasu na umizgi do własnej żony, jednak powoli małżonkowie zaprzyjaźniają się i zaczynają czuć do siebie coś więcej niż sympatię.

Mam duży zgrzyt, jeśli chodzi o tę książkę. Niby autorka, którą nawet lubię (czytałam już inne jej książki i oceniłam pozytywnie), a jednak coś mocno nie zagrało w tym przypadku.

Fabuła zapowiada się bardzo ciekawie – skrzywdzona dziewczyna, która wychodzi za mąż z rozsądku i niespecjalnie przepada za mężem, zresztą z wzajemnością, w tle spisek o uwolnienie Napoleona i niezaleczona trauma. Z tego można było zrobić naprawdę pasjonującą powieść, a wyszło słabo. Nie źle ale bardzo nijako.

Akcja, po początkowym zaciekawieniu, z biegiem stron staje się coraz bardziej ślamazarna i toporna, coraz mniej rzeczy wciąga i bawi, a relacje pomiędzy bohaterami wcale się nie klarują. Wszystko grzęźnie w nudzie i sztampie.

Bohaterka mogłaby startować w konkursie na najbardziej mimozowatą mameję w romansie, która sama nie wie, czego chce. Z jednej strony cierpi, bo przeżyła gwałt, z drugiej nie przeszkadza jej utrzymywanie relacji z gwałcicielem. Niby chce się dowiedzieć co i jak ale jednak nie, lepiej zostawić wszystko tak jak jest i nie drążyć. Niby ją boli zachowanie niewiernego męża ale to akceptuje. Z logiką i rozsądkiem ta bohaterka nie ma nic wspólnego. Taka cierpiętnica bez charakteru. To jedna z najbardziej irytujących bohaterek, z jakimi się zetknęłam.

Z kolei bohater to rasowy buc. Jawnie romansuje z kochanką, mimo iż ma żonę, ale skoro to mu nie sprawia przyjemności (bo robi to ze względu na dobro ojczyzny), to uważa się za bohatera i męczennika. No dramat. Niby kocha ale chyba nie na tyle, żeby po prostu wyznać prawdę. Na dodatek też jest mamejowaty i piekielnie irytujący.

Najfajniejszą postacią w tej ferajnie jest Francis, który na szczęście ma swoją własną książkę i od którego historii zaczęłam przygodę z powieściami Jo Beverley. Na szczęście, bo gdybym trafiła na "Małżeństwo z rozsądku", to chyba bym nie polubiła autorki.

Sama akcja to zmarnowany potencjał. Była szansa na lekką przygotówkę z tajemnicą w tle, a okazało się to mdłym romansem z nieciekawym wątkami pobocznymi. Również motyw traumy został zepsuty. Z tego wątku można naprawdę dużo"wycisnąć" (jak np. zrobiła to Mary Jo Putney w książce "Wygrane szczęście").

Poza tym prawie wszystko w tej powieści jest opisane z perspektywy bohaterki. Bardzo mi brakowało męskiego punktu widzenia, przemyśleń bohatera i jego rozterek (choć pewnie też by nie były zbyt pasjonujące, biorąc pod uwagę jego ogólne romemłanie).

Paradoksalnie, mimo tych wad, tę książkę nieźle się czyta. Początek jest zdecydowanie najmocniejszym punktem tej historii. Sam pomysł na fabułę był bardzo dobry, niestety, został zmarnowany. Ani nie było w tej historii żadnych zaskoczeń, ani pasji, ani bohaterowie nie okazali się na tyle fajni, żeby im kibicować. Emocje jak na grzybach, a mimo to jest w stylu autorki jakaś lekkość i gładkość, która nie pozwala rzucić książki w kąt bez jej dokończenia.

Całość prezentuje się zupełnie poprawnie, pod względem fabuły i warsztatu. Nie ma większych zgrzytów ale też nie ma nad czym się zachwycić. Taki przeciętny romansowy średniak na zabicie nudy. Jak na początek długiej serii książek – nie sprawdza się, bo gdybym miała się kierować emocjami towarzyszącymi mi podczas lektury, na pewno nie sięgnęłabym po kolejne części.

Jestem pewna, że za tydzień nie będę pamiętać o czym ta książka w ogóle była. Dlatego moja ocena to 6/10. Może byłoby więcej ale naprawdę nie dało się strawić tej idiotki Eleonory i dupka Nicholasa.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 marca 2021, o 17:45

Nie czytałam tego i teraz nie wiem czy warto
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 17:48

Przeczytaj i sama oceń. Dla mnie chyba najsłabsza książka Beverley, jaką czytałam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 marca 2021, o 17:52

Do tej pory jej książki na prawdę dobrze wspominam, prucz jednej Stylistka, no poległam. Baba była durniejsza niz ustawa przewiduje
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 17:58

Może Tobie się spodoba, kto wie? Dla mnie w "Małżeństwie..." nie do przejścia był zdradzający bohater, a głupota bohaterki też nie pomogła.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 marca 2021, o 18:18

Oj :zalamka: to nie dla mnie, ale może kiedyś jak już wyczytam wszystko do wyczytania.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 marca 2021, o 18:27

Kawko, a czytałaś jej Sekrety nocy?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 19:10

Nie czytałam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 marca 2021, o 19:54

Beverley próbowała z różnymi drażliwymi motywami :P
Tu z kolei był motyw
Spoiler:
.

No więc...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 24 marca 2021, o 20:43

A to może być akurat ciekawe. :P Okazuje się, że nawet mam tę książkę na własność. :wink: Trzeba będzie kiedyś zajrzeć.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Dołączył(a): 14 stycznia 2021, o 18:03
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez Irka1987 » 24 marca 2021, o 20:54

Kawka napisał(a):Jo Beverley "Małżeństwo z rozsądku"

Eleonora Chivenham wskutek intryg podłego brata znajduje się w sytuacji bez wyjścia. Chcąc uniknąć skandalu i utraty reputacji musi wyjść za mąż. Niespodziewana pomoc nadchodzi ze strony Nicholasa Delaneya, który oferuje jej układ – małżeństwo wyłącznie z rozsądku. Nicolas jest zajęty sprawami ojczyzny i nie ma czasu na umizgi do własnej żony, jednak powoli małżonkowie zaprzyjaźniają się i zaczynają czuć do siebie coś więcej niż sympatię.

Mam duży zgrzyt, jeśli chodzi o tę książkę. Niby autorka, którą nawet lubię (czytałam już inne jej książki i oceniłam pozytywnie), a jednak coś mocno nie zagrało w tym przypadku.

Fabuła zapowiada się bardzo ciekawie – skrzywdzona dziewczyna, która wychodzi za mąż z rozsądku i niespecjalnie przepada za mężem, zresztą z wzajemnością, w tle spisek o uwolnienie Napoleona i niezaleczona trauma. Z tego można było zrobić naprawdę pasjonującą powieść, a wyszło słabo. Nie źle ale bardzo nijako.

Akcja, po początkowym zaciekawieniu, z biegiem stron staje się coraz bardziej ślamazarna i toporna, coraz mniej rzeczy wciąga i bawi, a relacje pomiędzy bohaterami wcale się nie klarują. Wszystko grzęźnie w nudzie i sztampie.

Bohaterka mogłaby startować w konkursie na najbardziej mimozowatą mameję w romansie, która sama nie wie, czego chce. Z jednej strony cierpi, bo przeżyła gwałt, z drugiej nie przeszkadza jej utrzymywanie relacji z gwałcicielem. Niby chce się dowiedzieć co i jak ale jednak nie, lepiej zostawić wszystko tak jak jest i nie drążyć. Niby ją boli zachowanie niewiernego męża ale to akceptuje. Z logiką i rozsądkiem ta bohaterka nie ma nic wspólnego. Taka cierpiętnica bez charakteru. To jedna z najbardziej irytujących bohaterek, z jakimi się zetknęłam.

Z kolei bohater to rasowy buc. Jawnie romansuje z kochanką, mimo iż ma żonę, ale skoro to mu nie sprawia przyjemności (bo robi to ze względu na dobro ojczyzny), to uważa się za bohatera i męczennika. No dramat. Niby kocha ale chyba nie na tyle, żeby po prostu wyznać prawdę. Na dodatek też jest mamejowaty i piekielnie irytujący.

Najfajniejszą postacią w tej ferajnie jest Francis, który na szczęście ma swoją własną książkę i od którego historii zaczęłam przygodę z powieściami Jo Beverley. Na szczęście, bo gdybym trafiła na "Małżeństwo z rozsądku", to chyba bym nie polubiła autorki.

Sama akcja to zmarnowany potencjał. Była szansa na lekką przygotówkę z tajemnicą w tle, a okazało się to mdłym romansem z nieciekawym wątkami pobocznymi. Również motyw traumy został zepsuty. Z tego wątku można naprawdę dużo"wycisnąć" (jak np. zrobiła to Mary Jo Putney w książce "Wygrane szczęście").

Poza tym prawie wszystko w tej powieści jest opisane z perspektywy bohaterki. Bardzo mi brakowało męskiego punktu widzenia, przemyśleń bohatera i jego rozterek (choć pewnie też by nie były zbyt pasjonujące, biorąc pod uwagę jego ogólne romemłanie).

Paradoksalnie, mimo tych wad, tę książkę nieźle się czyta. Początek jest zdecydowanie najmocniejszym punktem tej historii. Sam pomysł na fabułę był bardzo dobry, niestety, został zmarnowany. Ani nie było w tej historii żadnych zaskoczeń, ani pasji, ani bohaterowie nie okazali się na tyle fajni, żeby im kibicować. Emocje jak na grzybach, a mimo to jest w stylu autorki jakaś lekkość i gładkość, która nie pozwala rzucić książki w kąt bez jej dokończenia.

Całość prezentuje się zupełnie poprawnie, pod względem fabuły i warsztatu. Nie ma większych zgrzytów ale też nie ma nad czym się zachwycić. Taki przeciętny romansowy średniak na zabicie nudy. Jak na początek długiej serii książek – nie sprawdza się, bo gdybym miała się kierować emocjami towarzyszącymi mi podczas lektury, na pewno nie sięgnęłabym po kolejne części.

Jestem pewna, że za tydzień nie będę pamiętać o czym ta książka w ogóle była. Dlatego moja ocena to 6/10. Może byłoby więcej ale naprawdę nie dało się strawić tej idiotki Eleonory i dupka Nicholasa.




Zaczynając czytać opis postanowiłam sięgnąć po książkę. Jednak im bardziej wglebialam się w szczegóły to przestało mi się podobać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 25 marca 2021, o 10:21

Kawka napisał(a):Jo Beverley "Małżeństwo z rozsądku"

Jestem pewna, że za tydzień nie będę pamiętać o czym ta książka w ogóle była. Dlatego moja ocena to 6/10. Może byłoby więcej ale naprawdę nie dało się strawić tej idiotki Eleonory i dupka Nicholasa.
to chyba mówi wszystko :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 25 marca 2021, o 15:58

Irka, Kahahaha -możecie same spróbować, to że mnie nie przypadła do gustu ta książka, nie znaczy, że ktoś inny się nią nie zachwyci.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Dołączył(a): 14 stycznia 2021, o 18:03
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez Irka1987 » 25 marca 2021, o 16:32

Kawka napisał(a):Irka, Kahahaha -możecie same spróbować, to że mnie nie przypadła do gustu ta książka, nie znaczy, że ktoś inny się nią nie zachwyci.

Sam pomysł ciekawy. Lubię czytać o małżeństwach z rozsądku. Tylko dalszy opis za bardzo pachnie mi Coulter. I boje się,że zamiast zabawy znowu się steaumatyzuję.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 25 marca 2021, o 16:35

W porównaniu z Coulter to była nuda.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości