Lisa Kleypas

[•Sol•]

o a ja Ci jeszcze na to nie odpisałam

ale ja też i może i jest szansa, przecież Wallflowers 5 też powstała po jakimś czasie. Kto wie

Tak i wstępu. Strasznie szybko zaczęło między nimi iskrzyć. Znaczy między Rafe'em i Hannah. I to stwierdzenie Lilian że ona nie wie jak między dwójką ludzi może tak być od pierwszych chwil na ostrzu noża
ciekawe

a współczesne.
Mają w sobie kapkę magii. Takie okruchy. Nie nazwałabym tego paranormalem ale dzieje się coś. W ilości takiej jak duszyca w pierwszej Rodzince
ale zdecydowanie bardziej pasuje to we współczesnych.
Np w pierwszej bohaterka robi cuda ze szkłem jest wytwórczynią ale też umie tchnąć w to magię, nieświadomie.
W drugiej już jest duch, ale nie zły.

[Ancymonek]

To nie tracę nadziei, bo Audrey była fajna a Mark też się ciekawie zapowiadał

Szybko zaczęło iskrzeć, oj szybko, ale jakie fajne to było a Rafe, ah jak ja lubię takich drani

Hmmm może kiedyś dam szansę. Chodziły za mną jej współczesne książki już od dłuższego czasu najwyżej jak mi się nie spodoba, to nie będę się zmuszać

[•Sol•]

chociaż wiesz co z Markiem to jakoś tak za szybko on przeszedł z chęci mordu do zwierzeń

akurat Rafe to taka lajtowa śfinia
fajna i w ogóle rodzinka Bowmanów jest ekstra

spróbuj
myślę że może Ci się spodobać. Bohaterowie są super a i klimat fajny. Kurde, jak nic biorę po Pocałunku

[rewela]

rewelka wczoraj skończyła Znajdź mnie emocjonalnie rozstrojona nie mogła się pożegnać z Rodzinką dziś zaczęłam Pokochaj mnie powiem Wam Kobitki! BYŁO MI CUDOWNIE W CZASIE CZYTANIA i nie mogłam się ot tak pożegnać z tamtym światem wszystko za szybko się skończyło..

[Ancymonek]

Oo Harry, też go lubię

Sol, wiem co masz na myśli, ale ja chyba mam słabość do psycholi

Rafe był cudny, uwielbiam takich bohaterów

Kiedyś się wezmę na pewno, jak przeczytam te sto książek które obiecałam sobie ruszyć w najbliższym czasie

[•Sol•]

taaaak Harry
kto wie może też go zaliczę

no ja czasem też ich lubię, ale on wypadł trochę dziwnie bo jednak mógłby trochę dłużej pobyć psycholem a nie tak szybko spokornieć

I jak wkurzył Hannah tą filiżanką

trzymam za słowo
a swoją drogą w autorskim Maas Cię zaczepiłam do dyskusji

[Ancymonek]

Kurcze, mam teraz całą rodzinkę ochotę zaliczyć, oprócz jedynki

Wiem, wiem. Tutaj chciał mordować, a Ci go do domu zaprosili

Filiżanka była boska, rozwaliła mnie ta scena

Już idę

[•Sol•]

a ja nawet z jedynką. A co

no ale Bea nigdy nie była rozsądna. A zobaczyła w Marku kolejne skrzywdzone zwierzątko
miała dziewczyna fisia

i to święte oburzenie Hannah

[Papaveryna]

Very dziękuję za opinię

Cieszę się, że pozytywnie mimo wszystko odebrałaś tę książkę. Mnie ona absolutnie oczarowała, i chociaż mam niedosyt w niemalże każdym jej aspekcie (wszędzie było mi za mało) to ona jak dla mnie miała w sobie coś takiego, że w tyłku mam to wszystko i przeczytałabym ją jeszcze raz i jeszcze i jeszcze

A który motyw Cię aż tak zirytował? Chodzi Ci o ten "trójkąt"?

Tak. Nie przepadam za motywem, kiedy bohaterka jest jakąś tam przyzwoitką, czy innym pociotkiem baby, do której ma startować bohater A najlepsze, że teraz wzięłam sobie znowu coś w tym stylu do czytania

A moment, który mnie wkurzył, to

Spoiler:

kiedy ta cała Natalie się chwaliła, że Rafe ją pocałował na tarasie. Ble

[•Sol•]

co wzięłaś?

a ja akurat motyw damy do towarzystwa czy innej guwernantki lubię chociaż wolę jak bohater lata za bohaterką a nie za jej podopieczną.

ta Natalie to w ogóle taka szuja

[Ancymonek]

Rozumiem Very

Też nie przepadam za takim wątkiem (jeśli jest przegięty), ale w Pocałunku nie raził mnie aż tak. A Natalie z tym

Spoiler:

pochwaleniem się pocałunkiem przegięła,
ale nie była AŻ taka zła.

Ja w ogóle jeśli chodzi o Pocałunek pod jemiołą jakieś taryfy ulgowe w sobie czuję. Zaczarowała mnie ta książka

[Papaveryna]

Ja mam jednak wrażenie, że gdyby nie ten przedświąteczny czas, to bym ją przeczytała i specjalnie się nie podnieciła A tak też jakoś byłam pozytywnie nastawiona

co wzięłaś?

a ja akurat motyw damy do towarzystwa czy innej guwernantki lubię chociaż wolę jak bohater lata za bohaterką a nie za jej podopieczną.

ta Natalie to w ogóle taka szuja

No właśnie, jak lata za bohaterką, to nie muszę się jakoś mocno denerwować i obawiać. A tak to zawsze boję się, że do samego końca będzie się utrzymywała jakaś dziwna szarpanina - chcę być z tą, ale muszę być z tamtą, bo ona ma piniądze, czy co tam jeszcze innego.
Wzięłam "Grę o markiza" Long

Natalie może zła nie była, ale sam fakt, że w ogóle tam była... Pif-paf, do odstrzału.

[Ancymonek]

Całkiem możliwe, że fakt zbliżających się Świąt sprawił, że człowiek przychylniejszym okiem patrzył na tę książkę, ale ja i tak bym się podniecała

Co do Natalie to podobało mi się, że oni wszyscy jednak jakoś to sobie wszystko poukładali, nawet ojciec Rafe'a i nikt nikogo kurczowo się nie trzymał najbardziej mnie denerwuje w takich motywach jak się długo wahają, przez trzy czwarte książki zwodzą za nos i są uparci jak osioł

[Karina32]

Skończone Rzeczywiście listy są cudowne Christopher jest fajny, ale czy najfajniejszy z całej serii to nie wiem. Czegoś mi brakowało w tej części. Może trochę akcji, bo tak naprawdę to niewiele się dzieje.
Ancymonku masz rację, mógłby być jakiś większy epilog odnośnie całej rodzinki. A historia Marka mogłaby być ciekawa.

[Ancymonek]

Karina my z Sol nie mamy nic przeciwko temu, żebyś zestawiła Christophera nam

Co do Marka, to też by była ciekawa jego historia z Audrey, ale masz rację Sol - szybko ta jego przemiana nastąpiła, ale Bea z tą swoją menażerią wcale mnie nie zdziwiła, że chciała się następnym pokrzywdzonym człekiem zaopiekować

Prawda? Też mi brakowało epilogu. Tak. Tutaj jest mało akcji Karina, bardziej ważne są traumy i emocje, blizny i rany wojenne, oswajanie Christophera. Ale mam słabość do tej części i tak

[Karina32]

Zostawiam Wam Chyb wolę Harry'ego albo Leo. W sumie Cam po dłuższym czasie też sporo zyskuje Ale i tak z kleypasowych bohaterów na razie nikt nie przebił Sebastiana

[Ancymonek]

Sebastian to urokliwa szuja, oj tak

Ja Ci Cama mogę oddać w całości, Keva w połowie, Harrego w jednej trzeciej, Leo też w jednej trzeciej, a Christophera co najwyżej jeden włos

[Papaveryna]

Całkiem możliwe, że fakt zbliżających się Świąt sprawił, że człowiek przychylniejszym okiem patrzył na tę książkę, ale ja i tak bym się podniecała

Co do Natalie to podobało mi się, że oni wszyscy jednak jakoś to sobie wszystko poukładali, nawet ojciec Rafe'a i nikt nikogo kurczowo się nie trzymał najbardziej mnie denerwuje w takich motywach jak się długo wahają, przez trzy czwarte książki zwodzą za nos i są uparci jak osioł

Tutaj aż tak długo nie mogli, bo książka za krótka

Wiecie co? Odnośnie ostatniego tomu Rodzinki - z tego, co pamiętam, dla mnie te listy były spoko. Ale mam takie samo zdanie, jak Karina. Tam niewiele się działo, a w pewnym momencie, jakby akcja całkowicie stanęła w miejscu. To mnie totalnie zniechęciło do tej książki i z ledwością ją dokończyłam. Pierwsza połowa za to bardzo mi się podobała. Ale bohater nieszczególnie i nie zapadł mi w pamieć w ogóle. Bea na pewno była dużo fajniejsza

[•Sol•]

Ja w ogóle jeśli chodzi o Pocałunek pod jemiołą jakieś taryfy ulgowe w sobie czuję. Zaczarowała mnie ta książka

ej ale tutaj naprawdę inaczej ten romans by nie zaiskrzył nie spotkaliby się. Dlatego taryfa ulgowa jest potrzebna
i jeśli by przegięli też bym nie lubiła

Rafe raczej nie miał wielkiego problemu z wyborem tylko że wydaje mi się że przez to że (kurde powtarzam się)to są święta i krótki czas akcji nam się wydaje że (znów...) to trwa nie wiadomo ile

Very dasz znać czy ta Gra jest warta uwagi?

czytanie Pocałunku w czasie gdy on sam się dzieje ma niesamowity urok

Karina, jak nie chcesz Phelana to nie martw się nikt Ci go nie wciska
zajmij się innym my się zaopiekujemy Christopherem

Bea jest super ją się lubi od pierwszej chwili w pierwszej części i fajnie że możemy ją poznawać niemal od dziecka.
Co do tego że w drugiej części książki niewiele się dzieje...
Coś w tym jest. Zwłaszcza po ślubie. Bo nawet kwestie zwierzaków są już wyciszone.

[Papaveryna]

Po ślubie, to już całkiem. Kojarzy mi się, że

Spoiler:

oni w lesie siedzieli, a on z nią nie spał, bo miał koszmary i się bał, że jej coś zrobi. Albo mylę teraz z inną książką

[Karina32]

Tak, było tak. Bal się że może jej zrobić przez przypadek jakąś krzywdę.

Sol - oddaję bez żalu w Wasze dobre ręce

[•Sol•]

to niespanie było irytujące
ale koniec końców uległ

Karino, my się nim zajmiemy dooobrze

[Ancymonek]

Tak. W ostatniej części Rodzinki zdecydowanie mało się dzieje. Ja od początku miałam za złe w tej książce, że on jej za szybko wybaczył, że za szybko wyznali sobie miłość itp.

ale za tą pierwszą część książki, te listy, Christophera mam bardzo dużą słabość do tego tomu

My się zdecywanie zaopiekujemy nim Karino. Oddajesz w najlepsze ręce

Kurcze. Ja żałuję, że ten Pocałunek mam już za sobą, i trochę żałuję też, że nie czytałam go jeszcze bliżej Świąt

Ale totalnie mnie zaczarowała ta książka. Ma wady, a jakże, ale dawno nic mi się tak nie podobało

[Papaveryna]

Weź, wciśnij gdzieś "Grę o markiza" Long. Jestem naaaprawdę ciekawa co o niej powiesz

[•Sol•]

Very, ja czy Ancymonek?

Ancymonku i w Pocałunki też był list!
i to jaki