duzzza22 napisał(a):Mam tak samo. Nie umiem robić jednej rzeczy w jednym czasie.
Ale ja umiem skupiać się na jednej rzeczy i uwielbiam tak robić. Tylko teraz dla youtuberek postanowiłam zrobić wyjątek i się świadomie rozpraszać inną czynnością, bo wolę zaryzykować krótsze życie, ale za to w lepszej kondycji psychicznej.
Właśnie obejrzałam jeden filmik Szusz i nie dałam rady następnego, musiałam zrobić przerwę. Tak strasznie dobija mnie narracja w jej twórczości, że nie daję rady zdzierżyć.
Narracja zamiast cały czas być pierwszoosobowa, przechodzi czasem w drugoosobową i to w liczbie mnogiej!!! Jakbym miała noże w kieszeniach, to by mi się same otwierały.
To nie jest po polsku. To nawet nie jest po amerykańsku, bo wtedy by było w pojedyńczej.
Nie mogłam czytać książki pisanej w takiej narracji i nie mogę spokojnie słuchać takiego pieprzenia. Od kogo ona to podłapała!? Od jakiegoś guru z sekty?
Do tej pory umiałam to jakoś łyknąć i się nie przejmować, ale teraz, gdy ona tak strasznie sepleni, już mam dwie rzeczy do łykania, a tak szerokiego gardła jednak nie mam.
A co do seplenienia, to chciałabym wiedzieć, czy jako widz mam prawo oczekiwać, że ona pójdzie do logopedy i coś z tym zrobi. Jej filmy nie są amatorskie, ona na nich zarabia, więc chyba powinno się ją traktować jak inne pracujące aktorki. A przecież nikt by nie zatrudnił osoby z taką wadą wymowy np. w teatrze.
Dziwne to jakieś.
Może YouTube powinien być podzielony tak jak sport na dwie części: amatorską i zawodową. W pierwszej robi się co się chce, ale za darmo, a w drugiej się zarabia, ale dopiero za zaprezentowanie jakiejś jakości.