przez Janka » 1 grudnia 2017, o 15:02
Szusz mnie dosłownie przeraża, gdy zaczyna robić wykład na jakiś temat, bo widać, że się nie przygotowuje do takich wypowiedzi, miesza pojęcia i fakty, plecie bzdury i ogólnie wychodzi jej kaszana. Dzieciaki wpatrują się w nią jak w obrazek i wierzą w każde słowo, co widać po komentarzach. Dziwię się natomiast, dlaczego firmy kosmetyczne chcą współpracować z kimś, kto opowiada banialuki np. o testowanych produktach, bo na ich miejscu bałabym się, że sprzedaż jakiegoś kosmetyku spadnie. Rozumiem, że widocznie mimo wszystko rośnie, skoro dalej jej wysyłają swoje produkty i widocznie nie ma znaczenia, co youtuberka powie, bo ważne, że pokaże w filmiku jakiś kosmetyk i on się potem sprzeda jak ciepłe bułeczki.
W sumie mam nadzieję, że nie wszyscy słuchają wywodów Szusz z uwagą, bo najlepiej by było, gdyby każdemu jednym uchem wpadało, a drugim od razu wypadało.
Najbardziej sie uśmiałam, jak reklamowała swoje czapki i zachęcała, że to są jedyne na rynku o tak wysokiej jakości, od noszenia których nie swędzi głowa i nic się nie dzieje ze skórą. A trzy minuty wcześniej poinformowała, że sama ma okropne kłopoty ze skórą głowy, z łupieżem i strasznym swędzeniem. No to chciałabym wiedzieć, skąd ona może wiedzieć, czy to właśnie nie od jej czapek, skoro innych nie nosi.
Albo jej wykład o sztucznych tworzywach, w którym zaprezentowała stan wiedzy mniej więcej na poziomie lat 70-tych. Nie zauważyła, że w międzyczasie rynek włókien sztucznych się zmienił i rozwinął, powstały nowe materiały, o nowych cechach. Nie wszystkie są już takie złe i nie wszystkie mają te same wady. No więc się nagadała, jak to sztuczne materiały nie grzeją i się w nich marznie, a w następnym filmiku pokazała swoją zimową kurtkę i się cieszyła, jak jej w niej cieplutko. Zapomniała sprawdzić, czym kurtka jest ocieplana i z czego wykonane jest futerko, bo mogłaby się bardzo zdziwić.
O tym, że zapycha skórę wieloma produktami pielęgnacyjnymi, po których wygląda coraz gorzej, już w ogóle wolę nie mówić.