Giovanno dla mnie tak
też jest duża rodzina jak w Kłamcy, wielopokoleniowa włącznie z prababcią
a otoczenie z Nieba Montany. Czuć że to stadnina, ranczo i te sprawy. Rodzina prowadzi wielki biznes, stadninę, kurort, taki ośrodek wypoczynkowy. Główna bohaterka jest kimś w stylu Parker z Kwartetu
A ta część kryminalna jest mega trudna, smutna i przerażająca. Niby nie ma opisów dokładnych co ten zwyrol robi Alice, ale jednak jest to tak opisane że sceny mamy w głowie. Płakałam autentycznie co trochę. Ale mimo tego nie da się powiedzieć że książka nie ma w sobie ciepła
Bohater też jest całkiem całkiem
jest motyw Spotkania po Latach i trochę od przyjaźni do miłości. Ona się w nim kochała za dzieciaka, on to kolega starszego brata, który po latach robienia kariery w Hollywood (nie aktorskiej, pracował przy koniach) wraca do miejsca urodzenia i zatrudnia się na tym ranczu Bodine.
Dobrze mi się to czytało