Teraz jest 27 listopada 2024, o 06:41

Wizaż: pielęgnacja i makijaż

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 listopada 2017, o 18:05

jeśli robisz kreski to jak najbardziej. ja teraz robię codziennie bo teraz to przyjemność
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 listopada 2017, o 18:11

własnie nie robię bo nie mogę znaleźć sobie dobrego narzędzia.
Ale może zaczęłabym od eyelinera o którym kiedyś mówiła Aralek :mysli:

dziś za to jeszcze grzebię w bazach pod cienie. Chciałabym jakąś a nie że korektor daję.
Lepsze w kremie, kredce czy jakie?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 28 listopada 2017, o 18:15

Szuwarku, pochwal się kreskami :)
Przykrywasz je czymś czy same? Moje dziecko od nie ma że dwie szminki. Czy ja wiem czy to musiało koniecznie kosztować po 85 zlotych sztuka ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 listopada 2017, o 21:41

szminki miałam miniaturki i się zawiodłam trwałością. za taka kasę dosyć szybko schodziły. ale kolory boskie.
nyx ma podobną jakość. a najtrwalsze ma Golden Rose :-)
Kreski daję na cienie, cienko żeby pogrubić linię rzęs i lekko za oko.

Bazę pod cienie mam z Golden rose i jest całkiem spoko. niektórzy dają korektor. miałam próbkę z Make Up Forever i była super ale cena... i przypudrowuję na co dzień bo za mocno cienie wyglądają :-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 listopada 2017, o 21:45

Dzięki Szuwarku ;)
właśnie korektor u mnie jakoś się nie sprawdza.
Patrzyłam właśnie na tę z Golden Rose i druga która mnie zaciekawiła to Wibo w kredce.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 28 listopada 2017, o 21:48

szuwarek napisał(a):szminki miałam miniaturki i się zawiodłam trwałością. za taka kasę dosyć szybko schodziły. ale kolory boskie.
nyx ma podobną jakość. a najtrwalsze ma Golden Rose :-)

Co do kolorów szminek to racja. Cudne są, ale jak mówisz... nie za taką kasę.
Taką kasę to ja mogę tylko zapłacić za to. Trzyma się jak diabli. Zdarza się, że te kolory bardziej intensywne to ścieram wieczorem wściekając się, że nie mogę się ich pozbyć ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 listopada 2017, o 22:01

oo też to miałam. super.
ciekawa jestem tych też drogich z Huda Beauty - mam z Golden rose taki sam kolor jak Huda :-) nietrwały ale cudny:-)
oryginał
http://shophudabeauty.com/product/liqui ... 7d173b068d
numer 4
http://goldenrose.pl/produkty/usta/smar ... -rose.html
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 29 listopada 2017, o 12:02

dzisiaj rano na szybko, po otwarciu oczu bardzo mało jej widać
Obrazek
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 listopada 2017, o 12:24

śliczna kreska Szuwarku ;)
jak Ty taką robisz na szybko to jestem ciekawa jak jest na galowo, wyjściowo i starannie :ohlala:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 29 listopada 2017, o 15:47

no własnie, staranniej :-D
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 listopada 2017, o 15:52

według moich standardów to jest bardzo starannie :mrgreen:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2017, o 20:13

Ślicznie Ci wyszło, Szuwarku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 listopada 2017, o 20:21

•Sol• napisał(a):śliczna kreska Szuwarku ;)
jak Ty taką robisz na szybko to jestem ciekawa jak jest na galowo, wyjściowo i starannie :ohlala:

+ 1
Faktycznie fajnie to wygląda :)
Szuwarku że Ci się chce :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 1 grudnia 2017, o 09:45

Dziewczyny, szukam dobrego pędzla do cieni. Ale nie za miliony monet.
Polecicie coś?
Mam na razie trzy pędzle, które stale używam Kavai 70 (niewypał), Hakuro H69 i jakiś za grosze do blendowania (chyba z MUA i jest bardzo fajny) . Brakuje mi jakiegoś do rozcierania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 1 grudnia 2017, o 12:22

ja sobie powoli kompletuję z glamshopu.
w rossmanie zwykły kosztuje 15 zł a tutaj
https://glam-shop.pl/pedzle-glam-brush/ ... -oczu.html
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 grudnia 2017, o 15:13

Przy okazji kresek: zazdroszczę osobom, które mogą sobie pozwolić na ciemniejszą oprawę oka (ja bym już kompletnie wyglądała jak wampir).
A w ogóle zima jest fajna, bo można w ramach walki z mrokiem używać różnych roziskrzonych elementów :D

A ja z okazji podsumowań życiowych robię sobie listę perfum, których używałam (wierna jestem, więc w sumie trudno nie jest) ale chodzi za mną zapach, którego używałam w latach 2001-2002 od paru tygodni, i nie pamiętam kompletnie, co to było, chociaż sam zapach pamiętam "nosowo" doskonale (kojarzył mi się frezjowo, z zapachem kwiaciarni z dzieciństwa) :/
aaa... Chyba w Święta zrobię sobie kwerendę na stronie mojej ulubionej
http://fragrantica.com/ :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 grudnia 2017, o 15:36

Na temat perfum głęboko ukrywam pewną straszną tajemnicę, której nikomu jeszcze nie zdradziłam.
Chyba dojrzałam do comingouta.
No dobra, przyznam się: zbieram puste buteleczki po perfumach. (Prawie puste, bo staram się, by na dnie zostało kilka kropelek.)
Nie posiadam pamięci do złożonych zapachów, większość z nich mi się myli, dlatego założyłam sobie coś w rodzaju prywatnego muzeum zapachów.
Przechowuję je w firmowych kartonikach, zamknięte w miejscu całkowicie bez dostępu światła i bardzo rzadko je wyciągam, żeby powąchać dla przypomnienia sobie zapachu, bo nie chcę, by te resztki zapachu mi się zbyt szybko ulotniły lub zniekształciły.
Moim pierwszym zapachem było Chanel nr 5 i tej buteleczki nie zostawiłam, ale nie szkodzi, bo to mogę sobie przypomnieć w byle jakiej perfumerii. Natomiast najcenniejszymi moimi okazami są wszystkie wersje specjalne znanych perfum, które pojawiały się na jeden sezon i szybko znikały. Tych już nigdzie się nie dostanie, a ja je zwykle o wiele bardziej wolę od wersji podstawowych.

Wiem oczywiście, że puste buteleczki to śmieci, dlatego wstydzę się posiadania tego zbioru. Będę je trzymać tak długo, dopóki będę miała na nie miejsce. W tej chwili mam trzy pokoje do własnego prywatnego użytku, więc trudno by było nie mieć miejsca.
Jeśli będę się gdzieś przeprowadzać, to buteleczki ze mną się nie zabiorą - takie mam postanowienie. Ale na razie świadomość, że je mam niesamowicie mnie cieszy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 grudnia 2017, o 17:52

przez to że zaczęłyście gadać o perfumach zamówiłam sobie u dwóch Mikołajów perfumy ;)

Janko, dzielę z Tobą tę manię. Może nie zostawiam wszystkich, bo te które mi się zepsuły, a miałam takich chyba trzy czy cztery, wyrzuciłam, ale jedne Ralpha Laurenta chowam w szafce od lat. Kocham ten zapach a już go nie produkują, czym robią mi ogromną krzywdę...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 2 grudnia 2017, o 22:14

Moja Mama zbiera miniaturki wszystkich perfum i ich reklamy - ma kilka segregatorów :facepalm:

ja dzisiaj paznokcie zrobiłam..
Obrazek
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 grudnia 2017, o 22:15

minimalistyczne i śliczne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 grudnia 2017, o 22:19

Ładnie Ci wyszlo.

Miniaturek ani próbek na szczęście nie zbieram, bo one nie są aż tak szczelne jak normalne butelki i szybciej zmienia się zapach.

Kupiłam sobie dziś nowy cień. Prześliczny. Bardzo błyszczący.
Jest super jaśniutki i zamierzam nim rozjaśniać wewnętrzny kącik.

Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 grudnia 2017, o 22:56

moja hodowla :hihi:
Ostatnio robiłam na święta tytany i zastanawiam się ,czy też w tym roku nie zainwestować w nie. Cały czas mi lakier odpada :zalamka:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 2 grudnia 2017, o 23:00

Lucy, może to po hybrydach częstych. Sama tak kiedyś miałam :(
Teraz masz ładnie odhodowane :)
szuwarku, bardzo eleganckie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 grudnia 2017, o 23:05

Możliwe :czeka: przed świętami jest pełno roboty i nie mam ochoty ciągle ich malować.
Tytany nie dość że długo trzymają,to mam pewność,że pazury się nie połamią.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 2 grudnia 2017, o 23:06

Nie wiem. Nigdy nie miałam. Brzmi dla mnie jakoś tak groźnie ;)
Ja przed świętami zawsze umawiam się na hybrydę w zakładzie. I tak mam sama wiele pracy przed, to choć raz ktoś pobiega wokół mnie ;)
Chyba w tym roku zrobię sobie magnetyczne :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości