Tak Sol, ale mi chodziło bardziej o ten wiesz - klimat St. Giles, zbrodnia w tle, bandziory. Tego aż tak w dwójce nie było, pomimo tej akcji z destylarnią itp
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"
Alias napisał(a):Ej, nie zapominajcie, że oni się już jakiś czas temu poznali i on miał do niej jednak taką dziwną słabość od początku...
Co do jego piratowatości, to nie odgrywa ona zbyt dużej roli w ich historii....mam na myśli to, że nie zabiera (na przykład) bohaterki na statek w celu dostarczenia jej i nam (czytelnikom) dodatkowych rozrywek... Ale. Jego styl życia (i popełnione grzechy) będą mieć jednak konsekwencje dla ich wspólnej przyszłości
p.s. Vip, przepraszam, że ciągle nic nie napisałam o ostatniej części. Ciągle coś odciąga mnie od forum Po krótce powiem Ci tylko, że jak dla mnie było ok, bez większego wow. Chyba myślałam, że trochę inaczej się ta historia potoczy Bohaterka mi nie do końca leżała... Cóż na pewno mocno nie przemebluje mi rankingu, będzie gdzieś w środku Więcej później.
Dzięki Czekam, aż wydadzą to we Francji, pewnie jakoś koło marca, bo z reguły taki mają poślizg w stosunku do oryginału.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.
All woman desire a Mr. Darcy. Unfortunately, all man have no idea who that is.
Gio pojawia się! razez z tą ich wsią, więc to było jak najbardziej na plus
Dobra. Skończyłam i chce napisać parę słów.
Przede wszystkim powiem szczerze, że podobała mi się ta książka. To jest bardzo przyjemny romans historyczny. Czyta się szybko, jest trochę akcji (zwłaszcza na końcu), jest ten "zły i niedobry", humoru trochę też się znajdzie. Jest też coś dla miłośników zwierząt (leciutki akcent, ale miły). Bohaterowie byli autentyczni, dobrze dobrani, nie miałam ochoty ich udusić (jak w przypadku Hero) albo poddusić (jak w przypadku Griffina).
Silence pokazuje, że nie jest pierdołą. Może próżno w niej znaleźć jakąś dużą zadziorność itp, ale babka się nie daje i ma wrażliwe, waleczne serce. Akcja książki rozpoczyna się od tego, że Mick zwabia Silence do swojego pałacu, uprowadzając Mary Darling
Spoiler:
która, jak się okazało w części poprzedniej jest jego córką
Jak twierdzi pirat - grozi im niebezpieczeństwo. Mick ma wielu wrogów, ale jeden z nich jest wyjątkowo okrutny. Oczywiście Silence zostaje, bo nie wyobraża sobie rozdzielenia z małą Mary.
Mick, który ma słabość do naszej bohaterki chce ją chronić. Jest władczy, stanowczy (a w głębi duszy łagodny jak baranek), a traumatyczne dzieciństwo i dawne życie w biedzie sprawia, że pieniądze są dla niego najważniejsze, dzięki nimi czuje się bezpiecznie. Lecz w skrycie ducha to łagodny i dobry człowiek, który troszczy się o swoich ludzi i swoje kobiety.
To co mi się nie podobało to to, że Silence
Spoiler:
tak przez niego skrzywdzona psychicznie i emocjonalnie w przeszłości, szybko mu wybacza. A on, taki brutal na początku i łajdak, bardzo szybko spuszcza z tonu i daje sobie wchodzić na głowę a Silence zbyt wiele razy powtarza, że ona go przejrzała i on taki chop dobry (dobra kobieto, dwa razy mi wystarczyło jak o tym sobie pomyślałaś )
Plusem są bohaterowie, także drugoplanowi. Wzbudzają sympatię, emocje i człowiek jest ciekawy, co będzie działo się dalej. Pojawiają się Temperance, oraz reszta rodzeństwa Silence, poznajemy także ciut bliżej Wintera
Spoiler:
i jego wybrankę. Nie zapałali do siebie sympatią więc wzbudzili moją ciekawość
I dowiadujemy się w tej części, że uwaga duży spojler
Spoiler:
duchem St. Giles jest Winter (chociaż się tego domyślałyśmy ). Książka też się ciekawie kończy. Ale ta końcówka dotyczy właśnie Wintera
Brakowało mi także tego, co z piractwem zwykle się kojarzy, czyli mórz, oceanów, wody, kałuży, czegoś więcej, prócz Tamizy. Jakiegoś statku, rejsu, czegokolwiek. Ale to już chyba się czepiam
Podsumowując, myślę, że jak najbardziej się Wam spodoba ta część i ja też nie czuję bynajmniej, że straciłam czas czytając ją
Ostatnio edytowano 29 listopada 2017, o 21:17 przez Ancymonek, łącznie edytowano 1 raz
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"
Pierwszą część mam jako polecankę od Sol, a dzisiaj odebrałam z biblioteki drugą. Czyli nie mam wyjścia, muszę czytać Ale Twój opis części trzeciej bardzo mi się podoba
Jeśli dwójka Ci się podobała, to tym bardziej trójeczka
Ja też nie kumam z tymi ebookami. Uwielbiam czytać w formie elektronicznej, ale przez taki Bis chociażby zmieniłam trochę przezwycajenia, bo nie mam do nich cierpliwości.
Ja chyba też czekałam kiedyś długo na jakiegoś ebooka Kleypas, ale mogą się mylić
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"
jednak wolę papier ale czasem czytnik idzie w ruch. Nowości ebookowych nie kupuję nigdy ale też bym się strasznie irytowała na takie rozbieżności. A czy w ogóle ktokolwiek pytał z czego to wynika?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Na Kleypas się czeka miesiąc, bo Prószyński też nie wydaje elektronicznych z papierem. Ja już nie chcę nawet przed premierą, tylko razem z wersją papierową. Na Amber się tak czeka, Prószyńskiego, Bis i edipresse i w ogóle niektóre wydawnictwa sobie wybierają jedne książki są od razu, a na inne trzeba czekać. Myślę Sol, że czekają na jakieś wyniki sprzedaży, albo co?
Giovanno z tym że to bez sensu. Wydanie ebooka nie może być dużo droższe niż wersja drukowana. W końcu ebook powstaje jako 'produkt uboczny' wystarczy wygładzić (albo i może nie) dodać jakieś zabezpieczenia i hejda. Ale no kto to wie, nasze wydawnictwa mają wyjątkowo dziwną taktykę
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Myślę, że oni "boją" się piractwa i czekają aż osiągną jakieś zyski ze sprzedaży papieru, a dopiero potem dają ebook, chociaż gdzieś czytałam, że na ebookach właśnie najwięcej zarabia wydawnictwo, bo autor ma z tego jakieś grosze, więc nie rozumiem ...
edit. na taniaksiazka.pl jest już i Szelma i Grzeszne przyjemności, tylko cena trochę za duża, poczekam jak do wieczora nie będzie gdzieś indziej, to kupuję