Raz tylko udało mi się ubrać choinkę nie w bombki ale w łańcuchy i plastry owoców suszone - fajnie to wyglądało, no i być musiało bo Antek miał 3 miesiące i bardzo ułańską fantazję
ale z Babcią przeszłam wojnę o to bo się zgodzić nie chciała
Okres świąteczny zaczyna się zakupami żarciowymi. Ozdób nie kupujemy rok w rok więc nie dałoby rady od tego zaczynać. A wystawianie ich na pokaz to jakieś 2-3 dni przed Wigilią.
Ubieranie choinki. Różnie, czasem zajmuje godzinę, dwie a czasem mniej. Ale najczęściej to już nie moja robota
Rekordem było jak przyjechałam dzień przed Wigilią i na nic czasu nie było, robiłyśmy żarcie w pędzie a choinka została ubrana w 15 minut
Prawie jak na kreskówce że z pudła rzut ozdób na drzewko i wszystko wisi.
fajnieKarina32 napisał(a):ubieranie to co najmniej pół dnia, a potem drugie tyle sprzątania potłuczonych bombek
u nas któregoś roku tak zwierzaki załatwiały, co chwila było sprzątanie.
Ale jak się kotka zwana Lucyferką huśtała na drzewku...