przez Fringilla » 10 listopada 2017, o 21:17
Jeżeli wychodzi się z założenia, że to prywatny ranking... Ja sobie dzielę przestrzeń na Tytuły, które mnie się fajnie czytało (czyli "czytaj na własne ryzyko") oraz Tytuły, które rekomenduję odpowiedzialnie (czyli "uważam, że nie jest to stracony czas na lekturę"
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin