Dziewczynki, pamiętacie jogurty z "Biedronki"? Takie w słoiczkach, które można było wykorzystać do stworzenia ozdoby?
Mam sześć takich słoiczków. Mama zjadła dla mnie jogurty, bo ja bym się nie przemogła.
Pochwalę się, że teraz mam podobne budynie (są waniliowe, czekoladowe i karmelowe). A budynie sama lubię, więc zdobywam nowe pojemniczki w sposób bardzo przyjemny.
Już mam ich siedem, a trzy następne czekają w lodówce. Minutę po tym, jak dodam ten post, będę mieć już osiem (i tylko dwa w lodówce).
Tak wygląda opakowanie:
A tak kolejne stadia spożywania:
Coś fajnego świątecznego bym chciała z nich ułożyć, tylko jeszcze nie wiem, co to będzie. Na pewno będę je obwiązywać wstążeczkami i zawiązywać im kokardki. I na pewno będę coś ozdobnego do nich nasypywać. Może będę wkładać tealighty. Muszę poszukać inspiracji w sieci.