Teraz jest 22 listopada 2024, o 19:17

Wiadomości z branży książkowej

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 października 2017, o 02:00

W obu przypadkach zaczęłam i nie dokończyłam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 14 października 2017, o 16:36

Bywa, Kawo. Nie każdemu musi się podobać. Zwłaszcza, że obaj panowie nie piszą najłatwiejszych książek pod słońcem. Ja tam nie rozumiem popularności na Wyspach np. Juliana Barnesa :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 października 2017, o 20:43

Ishiguro nie znam nic, będę musiała to nadrobić. Murakamiego lubię i Barnesa też :hihi:
Barnesa bardzo mi się podobało "Poczucie kresu" ^_^

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 października 2017, o 03:22

Ach, te lata 90. :bigeyes:
Warto całość:"Najmłodsza naczelna na świecie"

Phantom Press zasłynął głównie horrorami. A co jeszcze? Powieści dla młodzieży? Pornosy?
Ej, Phantom Press zasłynął głównie fantastyką. Romansów wydawaliśmy dużo, bo na rynek polski chciał wejść Harlequin i pan dyrektor wpadł na pomysł, że ich nie wpuści, bo będzie zajęte. W literaturze dziś zwanej Young Adult też byliśmy prekursorami. Wydawaliśmy najsłynniejszą młodzieżową serię na świecie, „Sweet Dreams” – w ogóle nie chwyciła. Podobnie romansowa seria „Druga szansa”, dla ludzi, którzy budują życie od nowa. Z okazji jej wejścia na rynek Phantom Press zainwestował w reklamę telewizyjną o Annie, która w bardzo dojrzałym wieku dwudziestu ośmiu lat jest po przejściach i pragnie miłości. Anna nie pomogła.

I nie pornosy, tylko erotyki. Ech… To nie było łatwe. Ani dla tłumaczy, ani dla redaktorów. Natomiast do pewnego momentu sprzedawały się świetnie. Ludzie pisali listy, pytali, kiedy ukaże się druga część „Niewolnicy Lidiru” (nigdy się na szczęście nie ukazała). Jak już się zrobiło krucho z pieniędzmi, dyrektor kupował slajdy od krajowych fotografików, tam krajowych, trójmiejskich! W związku z tym na jednej z okładek erotyków ujrzałam siostrę mojej koleżanki z liceum. A na okładce romansu koleżankę z redakcji, która wcześniej pracowała jako fotomodelka i pozowała do reklamy wytwórni pierza i puchu. W mojej enerdowskiej koszuli nocnej!
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 października 2017, o 14:37

Warto przeczytać :D
Łezka się kręci, choć znam tylko z romansów.

Niby rynek się nasycił, a gdy wydawnictwo padło, do Polski wszedł Harlequin i siedzi do dziś...
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 16 października 2017, o 18:32

Ja jeszcze z horrorów

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 16 października 2017, o 19:07

Lilia napisał(a):Warto przeczytać :D
Łezka się kręci, choć znam tylko z romansów.

Niby rynek się nasycił, a gdy wydawnictwo padło, do Polski wszedł Harlequin i siedzi do dziś...


Bo miał kasę żeby przeczekać wszystkich innych mniej kasiastych. I okładki takie bardziej były a jak wiemy pierwsze wrażenie jest ważne.
Nostalgią powiało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2017, o 02:33

Fringilla napisał(a):Ach, te lata 90. :bigeyes:
Warto całość:"Najmłodsza naczelna na świecie"

Świetny tekst. Dla mnie to ogromna ilość ciekawych informacji.
O latach 90-tych wiem najmniej, a wtedy, w okresie transformacji, działo się dużo bardzo ciekawych rzeczy. I bardzo wyjątkowych z punktu widzenia gospodarki.

Nie zdawałam sobie sprawy, że Phantom Press był największym wydawnictwem w Polsce. No OK, wiedziałam, że mieli wiele przeróżnych serii wydawniczych i bardzo długą listę tytułów, ale w moich wyobrażeniach i tak ustawiłam ich gdzieś tam w dali w okolicach wielu wydawnictw "garażowych", które wtedy powstawały jak grzyby po deszczu i jeszcze szybciej upadały.
Nie sądziłam, że było tam zatrudnionych tak dużo osób.
Lilia napisał(a):Niby rynek się nasycił, a gdy wydawnictwo padło, do Polski wszedł Harlequin i siedzi do dziś...

Tak wynika z wypowiedzi pani redaktor, ale to mi nie pasuje czasowo.
Harlequin wydał swój pierwszy tom w 1991 roku, czyli na długo przed rozwiązaniem Phantom Pressu, który do 1993 prosperował znakomicie. Na dokładkę Harlequin zaczynał bardzo skromnie, kilkoma tytułami miesięcznie. (Np. w styczniu 1992 były to 4 sztuki w serii HQ Romance i 4 sztuki w serii HQ Desire.) To nie brzmi zbyt konkurencyjnie dla największego wydawnictwa.
Nawet gdyby Harlequin miał swój udział w ich upadku, to przecież wysiudałby ich tylko w jednej dziedzinie, a horrory i sensacje mogły się im nadal dobrze sprzedawać, gdyby lepiej dostosowali profil do potrzeb rynku.
Liberty napisał(a):Bo miał kasę żeby przeczekać wszystkich innych mniej kasiastych.

Z różnych wywiadów i artykułów wynika, że Harlequin nie potrzebował w tamtych latach dodatkowego dofinansowania. Radzili sobie wystraczająco dobrze.
Wydaje mi się, że za sukcesem Harlequina, tak samo jak w przypadku Phantom Press, stoją odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach. W przypadku Harlequina w Polsce była to pani Nina Kowalewska, która zakasała rękawy i zabrała się do pracy pełną parą, uzyskując wielokrotnie lepsze wyniki niż właściciele Harlequina wstępnie założyli w prognozach dla polskiego rynku.

Tak się zastanawiam nad powodem świetnych wyników sprzedaży Harlequina i strzelam, że to mogło być możliwe dzięki dzieciakom. Np. po tym, co wielokrotnie było wspomniane na naszym forum, doszłam do wniosku, że romanse z Phantom Press kupowały kobiety, a na harlequiny rzuciły się też nastolatki. I to masowo. Duży nakład przyniósł wysokie zyski i odniesiono sukces.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 października 2017, o 10:56

Też się rzucałam na harlequiny, czekałam kiedy będą w kioskach. Najpierw były białe romance, potem różowe desire, potem chyba pojawiły się fioletowe temptation, a jeszcze potem superromance też były różowe, fajne czasy były ... :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 października 2017, o 11:43

Wydaje mi się, że za sukcesem Harlequina, tak samo jak w przypadku Phantom Press, stoją odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach.

I odpowiedni moment! Czyli: kiedy dzieciaki zaczęły mieć kasę na harlekiny...

Ja pamiętam, że jako 10latka (czyli to już po szczycie działalności) z bardzo ograniczonym budżetem ("zamiast śniadania") wygarniałam z pudeł z Tanią Książką fantastykę (i dopiero po jakimś czasie zaczęłam kojarzyć, kto to wydaje - także PP) - Le Guin, Dick, McIntyre, Herberta... Dopiero po latach zajarzyłam, czemu zawdzięczam złote dzieciństwo czytelnicze (bo też się pojawiły w bibliotekach te tytuły).

Hm, a relatywnie harlekiny nie były tańsze niż "zwykłe książki"?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 października 2017, o 11:56

Nie pamiętam, ale całkiem tanie chyba też nie były, bo często się zastanawiałam czy kupić romance i desire czy tylko romance.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2017, o 13:26

Fringilla napisał(a):Hm, a relatywnie harlekiny nie były tańsze niż "zwykłe książki"?

Były na pewno tańsze.

1991:
"Normalna" książka DaCapo - 29000 zł

1992:
HQ Romance - 15000zł
HQ Desire - 15000zł
Phantom Press Namiętności - 12500 zł

1993:
HQ Romance - 17500zł
Phantom Press Romans - 20000 zł
"Mały" kryminał wydawnictwa Marpress - 35000zł

1994:
Phantom Press Romans - 22500 zł
"Duży" kryminał wydawnictwa Amber - 65000zł
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 października 2017, o 14:12

Janko, ale z ciebie detektyw :mrgreen:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2017, o 15:20

Jestem z siebie dumna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 października 2017, o 18:21

Ekhm, tak bardzo nie wzrosły ceny :lol: co oznacza, że w latach 90. książki to towar wybitnie luksusowy ("upadek czytelnictwa" ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 października 2017, o 18:28

Liberty napisał(a):Bywa, Kawo. Nie każdemu musi się podobać. Zwłaszcza, że obaj panowie nie piszą najłatwiejszych książek pod słońcem. Ja tam nie rozumiem popularności na Wyspach np. Juliana Barnesa :bezradny:

Najpierw to była kwestia braku dostępu, potem braku czasu i jakoś tak pozostało :roll:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2017, o 21:44

Taka ciekawostka: cenę wydrukowaną na okładce mogły mieć w początkach lat 90-tych wyłącznie harlequiny, bo one po miesiącu i tak znikały ze sprzedaży. Natomiast powieści nie miały wydrukowanej ceny, tylko ktoś musiał ołówkiem dopisywać ją na okładkach już w księgarniach. Wzrost cen postępował wtedy tak szybko, że już w trakcie drukowania książki mogło się coś zmienić. Albo nawet w czasie transportu z magazynu do księgarni. Więc wydrukowanie ceny na książce groziło tym, że okaże się za niska już w momencie pojawienia się w handlu detalicznym.
Fringilla napisał(a):Ekhm, tak bardzo nie wzrosły ceny :lol: co oznacza, że w latach 90. książki to towar wybitnie luksusowy ("upadek czytelnictwa" ^_^

Policzyłam, że w 1992 harlequin kosztował 0,51% przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, a w 2016: 0,24%.
(Patrząc na to z punktu widzenia wydawnictwa, nakład raczej w tym czasie zmalał, więc podejrzewam, że zyski wydawnictwa też musiały spadać.)

Myślę, że nikt wtedy nie traktował ani książek, ani niczego innego jako towar luksusowy. Po czasach, w których towarem luksusowym był nawet papier toaletowy, każdy towar musiał być przyjmowany z wyciągniętymi rękami. To musiała być niesamowita zmiana dla klienta, że może wejść do sklepu i odczuć radość z dowolnych zakupów. Że jak chce coś kupić, to już nie musi wybierać pomiędzy musztardą a octem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 listopada 2017, o 14:11

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 listopada 2017, o 14:37

Ooo...
Jednakże godny wiek i zapamiętany dorobek.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 listopada 2017, o 16:05

O rany, ruszyło mną. Autentycznie płaczę. Zaraz się całkiem rozryczę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2017, o 18:11

'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 listopada 2017, o 19:25

Nie znam księgarni Livro, ani nigdy nie słyszałam tej nazwy :niepewny:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 23 listopada 2017, o 19:27

To podobnie jak ja. Ale od razu zobaczyłam że za ostatniego Falcones zapłaciłam prawie 42 zl. A tam kosztowało by mnie to jeszcze mniej hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 24 listopada 2017, o 07:49

Ja ostatnio u nich zamawiałam książeczki dla dzieci na mikołajki do przedszkola. Rzeczywiście mieli najtaniej w stosunku do pozostałych księgarni, które je mieli. No i w takiej ilości jak potrzebowałam :) Paczka była chyba na drugi dzień.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 grudnia 2017, o 13:36

'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości