Ciasta, placki, babki i inne słodkości

przez **Dorotka** » 17 października 2017, o 08:15

Kiaro - może rzeczywiście trochę ci się rozlazło to ciasto, ale przeciez po pokrojeniu na kawałki nie było już tego widać. Następnym razem wyjdzie ci idealnie, bo będziesz już wiedziała co i kiedy robić. Najważniejsze, że spróbowałaś.

przez **Karina32** » 17 października 2017, o 08:27

To i ja się pochwalę

wyszło wielkie (musiałam zwiększyć ilość mąki i nie miałam na tyle miejsca żeby je potem rozwałkować :evillaugh:

); następnym razem troszkę zmniejszę proporcje i dam więcej jabłek

przez **Dorotka** » 17 października 2017, o 09:04

No proszę, następna odważna. Brawo, Karino. I tak trzymać dziewczyny. A potem do ćwiczeń z Chodakowską, bo to kalorie, moje drogie, mnóstwo kalorii. :mrgreen:

przez **Kiara** » 17 października 2017, o 09:58

Dzieki dziewczyny:)
Dorotko Ty to musiałaś kubeł zimnej wody mi wylac na głowe :evillaugh:

przez **•Sol•** » 17 października 2017, o 10:08

smakowite te Wasze wieńce Dziewczyny :hyhy:

Dorotka to tak widzę prozdrowotnie i hamuje rozpasanie które się w tym dziale zaczęło

żeby tak można było słodkie jeść bezkarnie...

przez **Karina32** » 17 października 2017, o 10:16

Biorąc pod uwagę, że większość zjadłam ja :red:

to chyba by się przebiec maraton przydało :evillaugh:

A na weekendzie tort muszę upiec, bo dzisiaj moja młodsza córcia kończy 3 lata i się dopomina o placek od 2 tygodni :-D

przez **•Sol•** » 17 października 2017, o 10:25

Karino, oby więc poszło w cycki

o proszę, no ale to na taką okazję to trzeba i wtedy takie ciasto nie tuczy :smile:

przez **Karina32** » 17 października 2017, o 10:26

No, szkoda, że to tak nie działa :-D

przez **Dorotka** » 17 października 2017, o 11:28

A co was będę oszukiwać.

Wszystkie ciasta, a już szczególnie te z kremem, to paskudne bestie, które lubią się nam na tyłku odkładać. Sama coś o tym wiem, bo codziennie muszę patrzeć w lustrze na moje wieeeelkie cztery litery. Ale co tam - lubię słodycze, więc i moją gigantyczną d*pę też lubię. Nie mam wyjścia. :mrgreen:

przez **•Sol•** » 17 października 2017, o 11:30

coś za coś. A przecież coś od życia chcemy mieć, a słodkie i w ogóle żarcie to jedna z większych przyjemności :hyhy:

przez **Karina32** » 17 października 2017, o 11:36

No pewnie, że trzeba mieć coś z życia :smile:

ja też lubię słodycze, a że przy mojej tarczycy, tyję nawet od wody, to co poradzić :evillaugh:

przez **•Sol•** » 17 października 2017, o 11:37

to już lepiej tyć od ciastek niż od wody :hihi:

przez **Karina32** » 17 października 2017, o 11:39

Dokładnie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 października 2017, o 13:52

Cudne ciasta kochane :bigeyes:

Qrcze głodna się zrobiłam :wryyy:

przez **LiaMort** » 17 października 2017, o 17:02

Lucy napisał(a):Ja robiłam w sobotę to : https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5A7E1F70

A co to?. ;D

przez **ewa.p** » 17 października 2017, o 18:01

dziewczyny bardzo ładnie am wieńce powychodziły.Karino,pewnie musiałaś dać więcej mąki,bo za bardzo wyrosły ci drożdże.Jak sie zaczyn trzyma równe 10 minut,to te pół kilo mąki wystarczy,w przeciwnym razie,gdy drożdży jest więcej,mąki trzeba dosypać.W sumie jak w każdym drożdzowym cieście.
Kiaro ,wcale nie jest porozwalane.bardzo fajnie ci wyszło.

przez **Karina32** » 17 października 2017, o 18:36

Pewnie tak

robiłam wtedy 5 rzeczy jednocześnie i możliwe że stały dużo dłużej niż 10 min :yeahrite:

przez **Fringilla** » 17 października 2017, o 19:08

Nie no, kurcze, śledzę ten Wasz wątek i w końcu się skuszę, aby zrobić w ramach nie-wegańskiego miesiąca (znaczy: tylko mleko zmienię na nie-od-zwierzęce, ale masło i jajka zostawię).
Ach, kiedy ja robiłam ciasto z drożdżami #nigdy

Przyznaję, że olewam, ile mam w tyłku tak długo, jak pasują na mnie wszystkie spodnie, które mam :hyhy:

ale też mam metodę "na wyrost": składniki kupuję po 1 przez cały tydzień popołudniami/wieczorami, czyli z 5 intensywnych spacerów po 1h bez dźwigania i garbienia się, a w dobrych butach spacerowych i od razu mięśnie inaczej pracują oraz spalają przed i po konsumpcji. I weekendowe obżarstwo jak znalazł

przez **Kiara** » 17 października 2017, o 21:21

No to Ewcia jak Ty mnie pochwaliłaś to kamień z serca :mrgreen:

przez **Dorotka** » 17 października 2017, o 21:35

Przecież wszystkie cię chwalimy, Kiaro. :disgust:

Obie was chwalimy. Przede wszystkim, że wam się chciało chcieć. :cheer:

przez **Kiara** » 17 października 2017, o 22:40

Przepraszam Dorotko

Masz rację dziekuję wszystkim chwalącym :evillaugh:

przez **Lucy** » 17 października 2017, o 23:03

LiaMort napisał(a):
Lucy napisał(a):Ja robiłam w sobotę to : https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5A7E1F70

A co to?. ;D

Z tego przepisu skorzystałam ,tylko musiałam troszkę zmodyfikować,ponieważ nie miałam takiej dużej formy.

http://durszlak.pl/przepis/teczowa-babk ... zowa-babka

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 października 2017, o 12:03

Wczoraj mój przywiózł od teściowej faworki :wesoły:

Troszkę się pokruszyły w drodze, ale co tam! Ważne, że były i nie musiałam ich sama robić :wesoły:

Pyszności

przez **•Sol•** » 18 października 2017, o 12:06

faworki ostatni raz jadłam chyba w 2010 lub 2011... Zazdroszczę jak nie wiem

przez **Janka** » 18 października 2017, o 12:44

Jestem tak strasznie przejedzona faworkami, że się zastanawiam, czy jeszcze kiedykolwiek się zdarzy, że znowu nabiorę apetytu.
Biorąc pod uwagę fazy, przez jakie regularnie przechodzę od kilku lat, to za jakieś dwa tygodnie zmienię zdanie i znowu poproszę mojego F. o nowe faworki.
W tamtym roku też naprzemiennie albo zapierałam się, że już nigdy więcej, albo prosiłam o nowe.

Ciasta, placki, babki i inne słodkości

Kto przegląda forum