Zrobiłam podsumowanie moich osiągnięć ćwiczeniowych. Mam notatnik, w którym spisuję swoje wymiary i wagę mniej więcej od czerwca 2009 roku.
Myślę, że jestem gotowa ujawnić te kompromitujące dane.
Dziś ważę 74 kg. Ostatnio podobną wagę miałam rok temu (25 września 2016 - było 73,5 kg). Przy wzroście 164 cm, daje to na dziś BMI=27,51, czyli niedużą nadwagę. Najgorzej było w lutym 2017, kiedy pobiłam rekord w złą stronę i przekroczyłam nieco 80 kg.
Od tego momentu powoli schodzę w dół. We wrześniu, dzięki dość wyczerpującej pracy udało mi się schudnąć przez miesiąc kolejne 3 kg.
Ostatni pomiar robiłam 24 września 2017. Od tego momentu do 2 października:
2 kg mniej na wadze
z biustu znikł 1 cm
pod biustem 1 cm mniej
w tali 1 cm mniej
brzuch bez zmian, choć wygląda znacznie lepiej (a nie jak permanentna ciąża)
z bioder zeszło aż 3 cm! (nie wiem jak to możliwe, ale mierzyłam wiele razy i wyszło tak samo)
udo bez zmian
w bicepsie ubył 1 cm
Cel na najbliższy czas - do końca roku zobaczyć z przodu cyfrę 6 na wadze. Cel późniejszy - osiągnąć 60 kg. Cel daleki - zejść zdrowo i bezpiecznie do 55kg bez efektu jojo.