Domowy zwierzyniec

przez **joakar4** » 10 października 2017, o 10:29

Z Zooplusa :smile:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/legowis ... ota/595295 - to jest ten mój, trochę duży
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... ?rrec=true
dzięki :smile:

przez **•Sol•** » 10 października 2017, o 10:47

Joakar

super domek, tylko u nas by się nie sprawdził. Panowie mają leżanki z motylkami i po czasie się znudziły. Drapaki rządzą.

przez **LiaMort** » 10 października 2017, o 11:00

A z czego to jest zrobione?

przez **giovanna** » 10 października 2017, o 11:01

Z tektury falistej tak pisze w sklepie

przez **Kiara** » 10 października 2017, o 11:05

joakar4 napisał(a):I też ma te dziurki?

Są mniejsze i za listwą z tyłu wiec w środku nie widać :smile:

przez **LiaMort** » 10 października 2017, o 11:21

Dzięki Gio.

żem już sama przeczytała.

Nie wiem na ile to się sprawdzi mając psa w domu. :mysli:

przez **joakar4** » 10 października 2017, o 11:39

Lio, to taki grubszy karton.
No u mnie przy psie się sprawdza, pies w ogóle nie zwraca na to uwagi. :hyhy:

przez **LiaMort** » 10 października 2017, o 11:50

Miałam karton i dziury w nim zrobione i zabawki w nim powieszone no i został porwany w pioruny przez Reksa, jeszcze Gucio mu w tym pomógł.

więc teraz trochę się obawiam.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 10 października 2017, o 12:15

Joakar, przystojniacy :bigeyes:

giovanna napisał(a):Jest ich dużo, bo nikt ich nie kastruje czy sterylizuje i po każdej rui rodzą się nowe i nie widać tego, że inne odeszły.

To jest dokładnie tak jak pisze Gio.
Na mojej ulicy mieszka też taki 'gospodarz' co to nie kastruje kotów i do tego te co ma śpią gdzie popadnie, tylko je dokarmia. Rozmnażają się niekontrolowane i jak jeden mu zginie to na jego miejsce przybywają kolejne, a on różnicy nie czuje. Przykre to. :bezradny:

przez **joakar4** » 10 października 2017, o 12:34

dziękuję

przez **giovanna** » 10 października 2017, o 12:36

Bardzo przykre, najgorzej jak się potem patrzy na zdjęcia tych maleństw z zaawansowanym kocim katarem, aż serce boli

Muszę przy następnych zakupach pomyśleć o tym domku, chociaż u mnie pewnie pięć minut będzie walka o domek, a potem olewka.

przez **Kiara** » 10 października 2017, o 13:01

Tyle,że u mnie to jest tak, że te koty sąsiada to śpią u mnie bo niewiadomo czemu a jak mu mówię, żeby je sobie wziął bo któregoś razu jak nie zauważę może je któryś z moich psów dziabnąć to on na to, że jemu wszystko jedno.... więc sobie u mnie łażą... a ja ich nie chce to co mam zrobić?
Na szczęście nie mam żadnych małych kotów....

Jak ja mam im powiedzieć, żeby se poszły gdzie indziej?

O jakiejś kastracji to w ogóle nie ma mowy bo to głupi człowiek jest.... a poza tym te koty się nie dadzą złapać

przez **basik** » 11 października 2017, o 21:04

Joakar cudne te Twoje chłopaki, Gibert jak zwykle dostojny a Wedel coraz większy i chyba romansoholikiem nie zostanie, bo książki go nie interesują :-D

przez **joakar4** » 12 października 2017, o 11:11

Dziękuję.

Niestety żaden z moich kotów nie lubi czytać. :wink:

Wolą oglądać tv (tutaj przoduje Gilbert, który ma swoje programy i ogląda je z moim ojcem) albo siedzieć przy kompie (to Wedel). :hyhy:

przez **•Sol•** » 12 października 2017, o 11:14

nowoczesne koty

Antek jak był mały lubił oglądać TV. Teraz jakoś nie interesują go żadne dzieje ekranowe

ale za to jak położę ksiązkę na kanapie to zawsze się na niej uwali

przez **joakar4** » 12 października 2017, o 11:18

Gilbert codzienne po południu drzemie na drapaku na przeciwko telewizora i ogląda go kilkanaście minut a potem zasypia. Śmieje się bo to zazwyczaj jest pora nadawania jakiegoś programu wędkarskiego, który mój ojciec namiętnie ogląda.
A Wedel lubi leżeć na biurku przy kompie i patrzeć jak moja mama układa pasjanse. No i codziennie ogląda ze mną wieczorem seriale na laptopie.

przez **•Sol•** » 12 października 2017, o 11:22

widocznie Gilberta usypiają rybki :hyhy:

nie pachną, nie da się ich zjeść to co ma biedny zrobić?

A Wedel nie łapie kart albo kursora?

może go laptop grzeje

kotki lubią ciepełko

przez **joakar4** » 12 października 2017, o 11:28

Kursora nie łapie, tylko macha za nim głową.
Może go i grzeje, bo ona naprawdę kocha ciepło. Jak go przykryjesz kołdrą to prześpi tak całą noc. :hyhy:

Strasznie się tym różni od G., który raczej lubi jak jest chłodniej.

przez **•Sol•** » 12 października 2017, o 11:40

ach dojrzewa do decyzji :hyhy:

a decyzje podejmuje szybko czy musi przed każdym ruchem pomyśleć? :hyhy:

z tym ciepełkiem to się potrafi zmieniać. Antek spał pod kołdrą bardzo długo a potem coś się w kociej główce przestawiło i na kołdrze. Ale lubi się położyć właśnie na czymś, na gołym prześcieradle nie. A jak dorwie kocyk (kocha kocyki) to najpierw urabia paluszkami a potem się uwali i śpi.

przez **joakar4** » 12 października 2017, o 11:43

Decyzje to on podejmuje błyskawicznie. Jest kompletnie inny niż Gilbert, nawet w chodzeniu po domu. Gilbert kroczy powoli i dostojnie, Wedel biega jak szaleniec. Nawet jak idzie w miarę spokojnie, to i tak bardzo szybko przebiera łapkami. :hyhy:

przez **Kiara** » 12 października 2017, o 11:43

W Biedronce są transportery dla kota jakby ktoś coś

przez **•Sol•** » 12 października 2017, o 11:45

Joakar to Gilbert jest myśliwym? :hyhy:

to tak jak u nas starszy - Antek powoli dostojnie, kroczy, myśli, młodszy - Melon to szałaput

no a Wedel musi przebierać szybko łapkami bo ma maluśkie :hyhy:

Kiaro, dzięki, muszę obczaić bo ten mój woła o pomstę...

przez **giovanna** » 12 października 2017, o 11:50

Ja mam dwa, jeden mniejszy z trixie popsute drzwiczki służy jako miejsce do spania Bajce i drugi duży ponoć z atestem na transport samolotowy itd. górę ma otwartą (taka kratka), do samochodu dobry, ale nieść go to przerąbane, bo ciężki jest, a jak jest wiercący się duży kot w środku to mąż musi nosić.

przez **joakar4** » 12 października 2017, o 12:01

Ja też mam dwa, jeden chyba taki jak Sol, ale go nie używam, bo Gilbert sobie o niego zdarł nos. Tak płakał w czasie jazdy do weta. :yeahrite:

Raz mu się to zdarzyło, bo zazwyczaj przesypia całą drogę, ale się zraziłam. I jeszcze musiałam wetowi tłumaczyć co się kotu stało, spojrzał na mnie jakbym go katowała.
Mam też taki
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... ota/138073
Mam mieszane odczucia. Jest plastikowy i można go zawsze umyć i po problemie. Jest też bardzo bezpieczny w czasie podróży, nawet można zainstalować kotu miseczki na wodę i karmę w środku. Koty go lubią, bo jest przestronny. Fajne jest też to, że otwiera się z góry. Ale jest chol... ciężki. :zalamka:

Z samochodu do lecznicy jeszcze spokojnie można go podźwigać, ale jak ktoś chce iść gdzieś z kotem piechotą, to szlag go trafi. On z moim kotem waży ok. 13/14 kg. No i nie wiem też czy z moim jest coś nie tak, czy po prostu jestem sierotą, ale zawsze się motam żeby go zamknąć.

przez **•Sol•** » 12 października 2017, o 12:06

ja mam taki: http://allegro.pl/transporter-dla-zwier ... 39933.html tylko że czarny

i taki muszę mieć bo jednak noszę to moje szczęście sama

Joakar jak zdarł nos? :shock:

Domowy zwierzyniec

Kto przegląda forum