Miałam kiedyś problem z Kretką, ponieważ jej uroda kojarzyła mi się z Mandaryną
Natomiast jakiś czas temu obejrzałam jej filmiki 'huraganowe' ze sporym zainteresowaniem. I jak na mój gust wygląda teraz dużo ładniej
Muszę kiedy zerknąć na jej testy. Kiedyś dawno coś tam oglądałam - lakier do paznokci w sprayu, olaplex, maskę na wągry domowej roboty i jeszcze inne, ale już nie pamiętam, jak je wtedy odebrałam
Co do Szusz - ona nie powinna iść w codzienne vlogi. Gdy zaczęłam ją jesienią 2015 oglądać, to brała udział w akcji/wyzwaniu Vlogtober. Czyli codzienne vlogowanie. I wtedy dla mnie było to ciekawe, ponieważ coś tam nawet pokazywała. Zresztą wcześniej nie oglądałam takich filmików, więc podpatrywanie jak ktoś inny żyje nawet mnie zainteresowało. Oglądałam ją dalej i podobało mi się, ale kiedy przyszedł czas na Vlogmasy, kompletnie już miałam jej dość. Zaczęły się marudy, jojczenie, zmęczenie. Vlogmas, Vlogmas, a nawet nie mieli w domu choinki, bo wyjeżdżali na Święta. Jeden filmik był z jakimiś ozdobami do domu, no i codzienne otwieranie kalendarza, ale poza tym nic, co wnosiłoby świąteczną atmosferę. I zaczęło być coraz bardziej syfiasto, a ona sama zaczęła mi się wydawać niechlujna i odstręczająca. Zauważyłam, że na niektórych filmikach 'gadanych', ma makijaż, jakąś tam spoko bluzkę, włosy umyte, a kiedy się za tym biurkiem poprawiła, widać było gacie od piżamy. Skoro się już od pasa w górę szykowała, to taki wielki wysiłek włożyć też głupie spodnie? Albo chociaż legginsy...
Ona chyba zauważyła, że był w tamtym momencie popyt na vlogi i weszły one w stały repertuar. I na dłuższą metę nie da się jej moim zdaniem oglądać. Nie ma co pokazywać, nic ciekawego nie robi, kosmetyki mogłaby prezentować w filmikach z testami, tak samo robić filmiki z openboxami, czy jak tam się to nazywa. No i od czasu do czasu nagrać vloga, kiedy poczuje taką potrzebę, albo idzie w jakieś fajne miejsce. Tak mi się wydaje. I mam wrażenie, że ją samą to męczy - pokażę Wam moje śniadanie, tak wyglądam, to mój ałtwit, może to moja dzisiejsza kupa jeszcze
Robi już całkiem na odwal, stęka, mamrocze, sapie, prycha. Rozumiem, że ma z tego kasę, ale właśnie nie pojmuję przekonania, że kogokolwiek może to naprawdę interesować i się podobać
Zwłaszcza, że spora część ludzkości także przygotowuje codziennie śniadanie, odziewa się, wychodzi z domu, robi zakupy w Biedronce, posiada zwierza, a nawet robi sobie makijaż.
Ja na przykład teraz mam fazę i oglądam ją wyłącznie dla beki