Teraz jest 26 listopada 2024, o 22:28

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 1 października 2017, o 22:17

Ładna...xD :)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 października 2017, o 23:27

Podoba mi się :)

Najpierw było tak

Obrazek


a teraz jest tak


Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 października 2017, o 02:52

Przez kilka godzin nadrabiałam 30 stron tego wątku. Oj warto było, bo cudnie piszecie o swoich Skarbach.
Przepiękne są wszystkie.
Gratuluję Wam wszystkich nowo przybyłych zwierzaczków. Maluszki są przecudne. I kotki, i pieski.
Bardzo Wam współczuję wszystkich chorób Waszych zwierzaczków i innych nieszczęść. I trzymam kciuki, żeby już się więcej nic złego żadnemu z nich nie przytrafiało.

W rewanżu za Wasze dzielenie się informacjami o zwierzaczkach opowiem Wam bajkę o baranku.
Urodził się śliczny baranek. Niestety jego mamusia z jakiegoś powodu nie miała ochoty się nim zajmować. Gdyby to było prawdziwe życie, to z baranka zrobionoby kierpce. Albo kebab. Ale on miał szczęście, bo trafił do bajki. Pracownica z hodowli owiec znała pana, który już nieraz opiekował się porzuconymi zwierzętami i który zgodził się adoptować baranka. Od tego momentu stali się nierozłączni. Ten pan musi brać ze sobą baranka nawet do łazienki, bo baranek nie może zostawać sam. Byłby to dla niego za duży stres. Baranek jeździ z nim codziennie do pracy. Przy biurku tego pana stoi specjalny kojec dla baranka. Jego koledzy z pracy uwielbiają malucha, bo on nie tylko jest śliczny, ale do tego przecudownie pachnie. Mleczkiem i niemowlaczkiem.
Ten pan za kilka tygodni wybiera się na urlop ze swoją narzeczoną. Ten czas baranek spędzi z przyjaciółką tego pana, która ich często odwiedza i którą baranek uwielbia tak bardzo, że zawsze jej włazi na kolana i się z nią tuli. Ona też będzie brała baranka ze sobą do pracy, ma już na to pozwolenie od swojego szefa.
A teraz najlepsza część bajki: przyjacióka tego pana jest też moją przyjaciółką i mnie odwiedzi z barankiem, a ja będę mogła odwiedzać baranka u niej w domu. On już zna jej dom, bo pan, który się nim opiekuje musi go wszędzie ze sobą zabierać, również jak idzie gdzieś w gości.
Na razie znam go tylko ze zdjęć, ale już nie mogę się doczekać, że go przytulę i powącham. Mam nadzieję, że mnie polubi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 2 października 2017, o 03:29

Jacy słodcy gio. :bigeyes:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 2 października 2017, o 07:26

Ale cudna para :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 2 października 2017, o 07:35

Giovanno, jaka piękna para :bigeyes:
A jaka grzeczna ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 października 2017, o 08:29

Gio - jaka zgoda między Bajką i Stefanem. Mam nadzieję, że już to oznacza, że się dotarli i się pokochali. :wesoły:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 2 października 2017, o 10:03

Gio dobrze że sie już lubią :-D

Janka porób foty i koniecznie wstaw!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 2 października 2017, o 10:58

Dziękuję dziewczyny :), tak się kochają, że przed chwilą znów się ganiali i demolowali mieszkanie ;). Stefan zaczyna, a mówiłam Bajce na początku żeby nie syczała na niego, bo potem będzie odwrotnie.

Też czekam na zdjęcia baranka :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 października 2017, o 11:08

Kiaro super obroże ;)

Giovanno jakie te Twoje futra są piękne :bigeyes: i bardzo się cieszę że wreszcie zapanowała zgoda :wesoły:

Janeczko, fajnie będziesz mieć ;)
i też chce fotki baranka :mrgreen:

u nas wczoraj była akcja.
Za późno zamknęlismy okienka w piwnicy no i w efekcie sa myszy w domu. Mama moja jak zobaczy mysz robi jazgot na pół miasta a wczoraj jedna mysz zasadziła się w komodzie. Melon wyczuł i czatował na zdobycz dobre kilka godzin, oczywiście mama go jeszcze dopingowała.
Dopadł ją w końcu i jak dopadł wyniósł na górę na maminy mega drogi dywan, na co oczywiście też był jazgot.
ale mama nie poszła, poszłam ja. Wyniosłam Antka bo mój kot zanim się zorientował że w domu jest mysz minęło pół dnia więc ten... Ale żeby nie polizał nawet bo to delikatne, zamknęłam go u siebie. Chciałam też przechwycić Melona i zamknąć truchło żeby ojciec sprzątnął. Niestety Melon miał inne plany.
W momencie jak go już prawie złapałam nabrał prędkości światła, błysnęły tylko zęby i kot wraz ze swą zdobyczą pognał do piwnicy. Mama spanikowana bo jej koteczek zeżre i się pochoruje i w ogóle niech mu to ktoś zabierze.
Melona z piwnicy wypuściliśmy oblizującego sie ojciec ruszył na poszukiwania. Cała piwnica sprawdzona, nie ma, mama panikuje że zjadł. Ale nie, mysz się znalazła w całości, została zutylizowana. Kot nieskażony. Od wczoraj jest Rycerzem, Lancelotem, Galahadem i jeszcez Bohaterem w domu.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 2 października 2017, o 11:14

Ale dobre Sol Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4788
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 2 października 2017, o 11:25

Haha, ale historia, Sol.

Janko - czekamy na zdjęcie baranka :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 października 2017, o 12:01

Niezła akcja Sol. :lol: Nic by mu nie było, nawet gdyby zjadł. Może tylko lekkie obrzydzenie mielibyście do niego i byłyby atrakcje zapachowe po konsumpcji :hihi: , no i trzeba by było znowu kota odrobaczyć, ale generalnie zwykła mysz normalnemu kotu nie zaszkodzi. Nie ma opcji.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 października 2017, o 12:05

była rozrywka :P

Wiem Kawko ;) znaczy Melonowi by nie zaszkodziła ale no było śmiechu że na mysz był apetyt a na Shebę kręci nosem :P
za to Antkowi by mogło coś być. On ma dietę ścisłą ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 października 2017, o 12:18

To jest instynkt. Nawet najbardziej spasiony i przejedzony kot będzie polował (jeśli ma możliwość) i czasem z chęcią wszamie myszkę wraz z futrem, ogonem i flakami. Ot tak, dla podtrzymania kociej tradycji. :P Sama to przerabiałam. Nażarta jak bąk odchodziła od miski, na frykasy nosem kręciła, bo nie głodna, a i tak za chwilę był prezent na wycieraczce, lub co gorsza na panelach, a potem konsumpcja z namaszczeniem. :zalamka:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 października 2017, o 12:49

Sol, Tobie i Twojej mamie współczuję stresów, bo to musiało być dla Was straszne przeżycie. A Melonowi gratuluję świetnej rozrywki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 2 października 2017, o 12:58

Gio, cudna parka :mrgreen:
Sol, ależ się z nimi miałyście :wink: Ja pewnie bym również piszczała i szukała najbliższego krzesła :hihi: Nie znoszę myszy :P

A jeśli chodzi o Bubę to ona tak ma. Jeśli w porę nie zje to wymiotuje pianą, jeśli się przeje to zwraca nadmiar. Raczej sporadycznie się zdarza by zjadła czegoś za dużo, ale czasami coś jej odbije i nie da np. kotom zjeść, podkrada im i sama zjada. :zalamka: Pilnuję by jadła określoną ilość pokarmu i nie ma z nią problemów. Bardziej są problemy by zjadła ;) Ale tu też mamy już sposoby ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 października 2017, o 21:13

Była u mnie dziś przyjaciółka, która się przyjaźni z tym barankiem, o którym wcześniej pisałam. Pokazała mi dużo jego filmików i zdjęć.
O rany, jak on słodko stawia nóżki gdy chodzi. I pysia ma takiego cudnego.
Jego ulubioną rozrywką jest patrzenie w pracującą pralkę.
A tak w ogóle, to on nie wie, że jest owcą i wytłumaczenie mu tego na pewno nie będzie łatwe.
Śmieszy mnie, że on chodzi ze swoim opiekunem na koncerty, ale ponieważ jest jeszcze mały, to głównie śpi i nie słucha muzyki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 5 października 2017, o 10:43

Janka wrzućże jakieś foto :mrgreen:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 października 2017, o 12:25

Nie mam. Całkiem serio, nie mam ani jednej.
Zostały mi tylko zademonstrowane na cudzym telefonie.

A baranek jest już całkiem dużym barankiem, bo ma już miesiąc.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 października 2017, o 12:28

Kawko wiem ;)
ale mój Antek to chyba jest kocią ciapą ;) on nie wiedział co zrobić z myszą. Wyrósł z łapania :P albo po prostu swoim zwyczajem MYŚLAŁ. Bo to myśliwy, on się musi zastanowić nad każdym ruchem :P

Duz, Janko, no było poruszenie solidne.
Mama wlazła na krzesło i się darła i zejść nie chciała póki mysz nie trafiła do piwnicy. A ja latałam za kotami, bo jednak moi 'ulubieńcy' to pająki. Brrr.

Janko, ale przy następnej okazji chociaż wyżebrz dla nas z jedno zdjęcie. No chociaż jedno! :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 5 października 2017, o 22:27

Gio strasznie się cieszę patrząc na to drugie zdjęcie, że teraz tak fajnie razem śpią.
Sol Melon powinien dostać coś specjalnego do jedzenia, za tą całą akcję z myszą. :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 października 2017, o 22:32

dostał!
uwielbia mleko takie ciepłe spienione jak do kawy. Mama specjalnie dla niego ubiła :mrgreen:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 6 października 2017, o 01:39

basiku to było tylko na parę minut i Bajka chyba dobry nastrój miała, bo jak na razie jak się zbliża to go wygania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 6 października 2017, o 11:26

Kocik.
Obrazek
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość