Kiaro super obroże
Giovanno jakie te Twoje futra są piękne
i bardzo się cieszę że wreszcie zapanowała zgoda
Janeczko, fajnie będziesz mieć
i też chce fotki baranka
u nas wczoraj była akcja.
Za późno zamknęlismy okienka w piwnicy no i w efekcie sa myszy w domu. Mama moja jak zobaczy mysz robi jazgot na pół miasta a wczoraj jedna mysz zasadziła się w komodzie. Melon wyczuł i czatował na zdobycz dobre kilka godzin, oczywiście mama go jeszcze dopingowała.
Dopadł ją w końcu i jak dopadł wyniósł na górę na maminy mega drogi dywan, na co oczywiście też był jazgot.
ale mama nie poszła, poszłam ja. Wyniosłam Antka bo mój kot zanim się zorientował że w domu jest mysz minęło pół dnia więc ten... Ale żeby nie polizał nawet bo to delikatne, zamknęłam go u siebie. Chciałam też przechwycić Melona i zamknąć truchło żeby ojciec sprzątnął. Niestety Melon miał inne plany.
W momencie jak go już prawie złapałam nabrał prędkości światła, błysnęły tylko zęby i kot wraz ze swą zdobyczą pognał do piwnicy. Mama spanikowana bo jej koteczek zeżre i się pochoruje i w ogóle niech mu to ktoś zabierze.
Melona z piwnicy wypuściliśmy oblizującego sie ojciec ruszył na poszukiwania. Cała piwnica sprawdzona, nie ma, mama panikuje że zjadł. Ale nie, mysz się znalazła w całości, została zutylizowana. Kot nieskażony. Od wczoraj jest Rycerzem, Lancelotem, Galahadem i jeszcez Bohaterem w domu.