Kulinarne smakołyki

[Duzzz]

Powiedziałabym, że to muchomor I też tego odmian jest w pip Qrcze wydrukuję może sobie zdjęcie i może jakieś u siebie upoluję

Jakubek to jakaś odmiana maślaka, ale tak jak zwykłemu można ściągnąć skórę z kapelusza tak temu się nie ściąga.
A osak tak. Jest podobny to zwykłego koźlaka. Ma podobną nóżkę. I osak ciemnieje. Osaki powinny być też zawsze zdrowe, ale w to nie wierzę, bo kilka razy mi się trafiły robaczywe, więc nic nie jest pewne
Regionalnie różnie grzyby są nazywane, czasami ciężko połączyć o jakiego grzyba chodzi

Jednak dziś wylazłam na grzyby. Mam całą miskę podgrzybków Już jedna część się gotuje
Szaleństwo z tymi grzybami w tym roku

[giovanna]

Dlatego strach te gołąbki zbierać, bo trujące też są.
Szaleństwo rzeczywiście, ludzie wiadrami zbierają, ponoć nawet u nas są.

[Janka]

Mój F. uwielbia jeździć na grzyby.
W poprzednich latach bardzo często umawiał się z kolegami na wyprawy, a w tym roku nie jeździ, tylko dostaje od nich grzyby w prezencie, gdy koledzy znajdą za dużo.

[Księżycowa Kawa]

Ale zazdroszczę. Ja w tym roku nie miałam w rękach ani jednego grzyba. Jak ja byłam w lesie to grzybów nie było, teraz kiedy są to mnie tam nie ma

To trochę jak ja. Mama w tym roku miała tyle grzybów, że po raz pierwszy je wyrzucała.

Giovanno, mnie tam by było wszystko jedno, w każdym lesie się zgubię

Zdarza się, zdarza, ale i tak chodziłam…

Olszówki i parę innych to nawet nie kojarzę, co to takiego…

[Duzzz]

Kawo, może znasz pod innymi nazwami Zerknij do wujka google, on zawsze w takich momentach pomocny

[klarek]

Olszówki można zbierać? Kiedyś mówiono, że tak tylko trzeba jakoś specjalnie je obrabiać. Potem, że nie można wcale. Teraz już można?

[Duzzz]

U mnie zbierają. Ja przyznaję, że w tym roku nawet jednej nie wzięłam, bo jest dużo innych 'lepszych' grzybów. A i tak z tymi już nie mam co robić
Ale odkąd pamiętam olszówkami zawsze zajadał się mój tata. Obgotowuje je, czasami w kilku wodach i marynuje. Chociaż chyba od kilku lat mniej przerzucił się na opieńki.

Edit:
A zmieniając temat tak dziś obiadowo u mnie było

[Lilia ❀]

Duzzza, co to jest?

[Dorotka]

Chyba coś w rodzaju pilav.

[Duzzz]

Obiad na szybko A tak serio to ryż z curry, a do niego.... Podsmażona czerwona papryka, którą podlałam bulionem wołowym, dorzuciłam gotowanego wołowego mięsa, dodałam przypraw, łyżeczkę koncentratu pomidorowego i jeszcze ogórka kiszonego. Wyszło jak na zdjęciu Całość posypałam natką pietruszki

[Janka]

Jestem świetny detektyw, bo prawie wszystko zgadłam sama, bez pomocy! Z pietruszką na czele.
Tylko ryżu nie zgadłam, myślałam, że to któraś kasza.

[klarek]

Duzzz, bulion wołowy masz z butelki czy swój własny?
Nie korzystałam jeszcze z gotowego a ponoć nie jest taki zły

[Duzzz]

Swój I ogórki też. Nie są zbytnio słone więc do różnych rzeczy mogę je dorzucać

[Kiara]

Duzz pysznie wygląda ja bym tylko ryż na makaron zamieniła bo go nie lubię

U mnie dziś rosół, który mi nie wyszedł i sznycle z gotowana marchewką i ziemniaczki a na deserek szarlotka

[Janka]

U mnie były dziś dwa obiady: mój F. jadł paprykę nadziewaną, a dla mnie ekstra zrobił kotlety mielone, bo na paprykę nie miałam ochoty. Natomiast koniecznie chciałam zjeść mizerię z sosem według przepisu, który przywiozłam z tegorocznych wakacji.

[Księżycowa Kawa]

Kawo, może znasz pod innymi nazwami Zerknij do wujka google, on zawsze w takich momentach pomocny

Możliwe.

U mnie nieoczekiwanie była jagnięcina z hinduskim sosem i batami i co zaskakujące, to szybko się zrobiło

[Duzzz]

Bardzo lubię szybkie obiady Szczególnie jak naprawdę nie ma czasu na stanie przy 'garach'

[Dorotka]

...koniecznie chciałam zjeść mizerię z sosem według przepisu, który przywiozłam z tegorocznych wakacji.

Z jakim sosem, jeśli można wiedzieć, droga Janko? Nie bądź wiśnia, podziel się przepisem.

[Janka]

Oczywiście, proszę bardzo, Dorotko.
Obawiam się, że będziesz zawiedziona, bo pewnie sama znasz go od urodzenia.

Śmietana (ja na jedną osobę, bo mój F. woli kiszone, biorę niecałe pół małego pojemniczka 18%)
sok wyciśnięty z cytryny (wolę żeby było dużo soku, więc z połówki)
cukier (lubię słodkie jedzenie, więc dodaję 4-5 łyżeczek)
sól i pieprz (sypię b. dużo pieprzu, bo lubię)
Mieszam i gotowe.

Zajadam się tym prawie codziennie. W tej chwili też właśnie kończę oblizywać gębę po mizerii z takim sosem.

Normalna mizeria, którą jadłam przez całe życie, nie ma dodatku soku z cytryny i cukru, a za to często do ogórków dodajemy cebulę. Bo tak się je w regionie, z którego pochodzi moja mama.

[Dorotka]

U mnie w domu mizerię ze śmietaną doprawia się solą i kilkoma kroplami cytryny, ale zdarzyło mi się jeść u znajomych mizerię na słodko. Z początku byłam bardzo tym zaskoczona, ale nie powiem, żeby to było złe. Inne po prostu. Za to sałatę ze śmietaną lubię doprawioną cukrem, ale mój M. je tylko na słono.

[Janka]

Sałaty nie jem, ale gdybym jadła, to na słodko.
Natomiast mizerię na słodko znałam jeszcze z przedszkola.

[Kiara]

U mnie zawsze są dwa rodzaje mizerii ja jem tylko z octem i cytryna i pieprzem a reszta rodziny ze śmietaną

[ewa.p]

po raz kolejny w tym sezonie dostałam trochę leśnych grzybów od szwagra.jak na razie mam zamrożone 2 woreczki wstępnie uduszonych grzybków(jako półprodukt do sosu lub zupy grzybowej),zrobiłam kilka słoików sałatki grzybowej w zalewie octowej a resztę zwyczajnie zamarynowałam w occie.Mam nadzieje ,że na tym nie koniec bo grzybki w occie uwielbiam i mogłabym jej jeść kilogramami...

[Dorotka]

Oooo, ja też uwielbiam grzyby i te marynowane, i duszone też. Parę tygodni temu znajomy podrzucił mi wiadro kazaków i podgrzybków - zblanszowałam je i fru do woreczków foliowych, a potem do zamrażalnika. Jeden z nich wczoraj rozpracowałam na obiad. Mniam, pyszne były.

[Duzzz]

Ja za marynowanymi średnio przepadam, ale sałatkę grzybową wcinam, że aż uszy mi się trzęsą