Teraz jest 22 listopada 2024, o 23:20

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 15 września 2017, o 21:45

Mam tak samo Duzz. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2017, o 21:58

Duz a odchudzającej się baby nie pamiętasz? :P
Spoiler:


pierwsza moja SEP to była Arena :hyhy: z biblioteki swoją drogą i potem mnie bolało jak musiałam ją oddać :P
to był chyba 2012 :mysli: moje początki na forum :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 września 2017, o 22:00

Coś tam było, chociaż chyba bardziej mi świta jak ona
Spoiler:

Ale to raczej jakieś strzępki. Więc jak będziecie czytać to chętnie dołączę :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2017, o 22:07

to mnie jakoś to totalnie uciekło ;)

kurczę chyba też muszę powtórzyć, bo tak to nie bedę mogła w pełni gadać z Wami ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 września 2017, o 13:43

•Sol• napisał(a):a czy Twój mąż nie szukał też tych perełek najrzadszych, tych kruków najbielszych w empiku? :evillaugh:

Chyba tak :evillaugh: A potem jeszcze na innych stronkach :facepalm:
duzzza22 napisał(a): Więc jak będziecie czytać to chętnie dołączę :D

Bardzo dobrze :cheer: :cheer: :cheer:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 września 2017, o 00:59

https://www.facebook.com/JayneAnnKrentz ... 422830103/ SEP i Krentz z wizytą u Nory :evillaugh:
Więcej zdjęć i filmów na stronie FB SEP
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 września 2017, o 10:52

Very, Ty to masz asa w domu :evillaugh:

Zawsze mi się zagraniczne autorki kojarzyły właśnie z koleżeństwem i wspieraniem, zwłaszcza w świetle zeszłorocznej afery u nas.
Jak widać nadal aktualne to u nich :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 17 września 2017, o 20:27

chciałam z Wami Pierwszą damę powtórzyć, ale jak wzięłam do ręki, to Moja pierwsza gwiazda się do mnie uśmiechała i sorry, musiałam odłożyć Nealy i Mata ;) tak więc Piper i Coop rządzą :) i dobrze się po raz drugi czyta :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 17 września 2017, o 20:46

Ja dziś zaczynam Pannę młodą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 17 września 2017, o 20:51

Kasiu daj znać jak tam wrażenia. Ja jutro dostaję Hoyt, ale myślę, że koło środy/czwartku też zacznę Pannę :D
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 września 2017, o 10:43

oj Mojej Pierwszej Gwiazdy to ja chyba prędko nie powtórzę :hihi:

oooo Kasiu z niecierpliwością czekam na wrażenia ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 września 2017, o 01:24

Papaveryna napisał(a):Mnie ani pierwsza, ani druga para się nie podobała. Ta baba z pary pobocznej była wiecznie na wszystko skrzywiona i zmęczona życiem. Nie przepadam za takimi ludziami. Choć może i sama jestem tak odbierana przez swoje narzekania :P
Spoiler:

Też jej nie lubię za to wyrachowanie. Ona na pewno nie zakochała się w facecie, tylko w jego portfelu lub jego chęci pomocy.
•Sol• napisał(a):oj Mojej Pierwszej Gwiazdy to ja chyba prędko nie powtórzę :hihi:

Ja mam nadzieję, że niedługo zaliczę po niemiecku.

A tak w ogóle to od pewnego czasu korci mnie powtórka "Urodzonego uwodziciela". Jeszcze ją dobrze pamiętam, bo niedawno powtarzałam (niedawno, czyli chyba w 2010 lub 2011), ale już tęsknię za bohaterami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 września 2017, o 10:15

wiem, Ty tą Gwiazdą byłaś zachwycona ;)

Urodzony Uwodziciel :bigeyes:
też by można do grupowego powtarzania :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 19 września 2017, o 12:05

Skończyłam Pannę młodą i wiem co w niej uwiera!

Jest potwornie niespójna ta książka. W zasadzie na podstawie jej fabuły można byłoby napisać dwie różne książki. Jedna część to ta w której Lucy ucieka z Pandą na motorze (okropne to imię! w oryginale też był Panda?).

Druga to natomiast ich pobyt na wyspie, który stanowi tak jakby całkiem inną książkę. Bohaterowie zmienią się całkowicie, zmienia się sceneria, w ogóle to się nijak ma do tej pierwszej części. Historia pary drugoplanowej tym bardziej potęguję wrażenie chaosu.

Co do bohaterów to właśnie przez to, że obydwoje przeszli tak diametralna zmianę, to nawet nie wiem co o nich myśleć. Mało wiarygodni są. Ani tu litować się nad biedną Lucy, która nie potrafiła odnaleźć samej siebie w roli grzecznej prezydenckiej córki jaką odgrywała przez lata, ani tu kibicować niepokornej wyszczekanej dziewczynie z dredami i tatuażami.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 września 2017, o 12:10

trafiłaś w sedno.
Panda cham nie wypada w swej roli przekonująco bo nie jest chamem. Tylko gra, a jako że aktor z niego żaden to widać z jakim skutkiem.
Lucy już zapomniała jak byc niegrzeczną, teraz została ułożona i wyrosła. Jednak wpojone wartości swoje robią i nie można zachowywać się jak rozwydrzona nastolatka mając lat 30 ileś. Można się bawić, można szaleć, ale jednak ona ma jakieś resztki rozsądku i przez to wychodzi jak wychodzi.

znaczy para drugoplanowa Ci się nie podobała? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 19 września 2017, o 12:14

Nie no ,nic do nich nie miałam. Choć początkowo Bree bardzo podpadła. Ale gdy już się wzięła za siebie była ok.
Ich historia tez może być, ale to jakby trzeci watek fabularny.
Cała książka to jakby zlepek kilku różnych historii. I to posklejanych sztucznie i na siłę. A przecież w zasadzie to powinna być tylko jedna opowieść która ma początek i koniec.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 września 2017, o 12:19

no niestety tu są jakieś dziwne zabiegi. Nie do końca SEP to przemyślała
Drugoplanową mogła by dać na pierwszy plan a Lucy na drugi. W sumie Lucy miała byc bohaterką romansu drugoplanowego w Nikt mi się nie oprze, ale SEP zadecydowała że da jej osobną książkę. Może stąd te nieścisłości?
Bree była wkurzająca ale ten Mike miał coś w sobie. Nie wiem czemu ale teraz jak myślę o tej książce to on jakoś najbardzej się wybija ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 19 września 2017, o 12:21

A ja ciągle go mam przed oczyma takiego jak na początku - obwieszonego złotem i woniejącego wodą kolońska w stylu Brutal

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 września 2017, o 12:29

nooo to było mega słabe i straszne :P
ale charakteru to on złego nie miał ;) fakt gust beznadziejny, ale chłopak dobry. I dla mnie jednak ciekawsza postać, przechodząca sensowną przemianę. W przeciwieństwie do Pandy...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 września 2017, o 13:19

Szczypta_Kasi napisał(a):Skończyłam Pannę młodą i wiem co w niej uwiera!

Jest potwornie niespójna ta książka. W zasadzie na podstawie jej fabuły można byłoby napisać dwie różne książki.

Uważam bardzo podobnie.
Dla mnie środek książki jest niewypałem, natomiast początek i koniec niesamowicie mi się podobały. Gdyby pani SEP czymś innym wypełniła czas na wyspie, czymkolwiek, tylko nie tą odchudzającą się durną babą i niewiarygodną miłością pary drugoplanowej, to wyszłaby jej książka dużo, dużo lepsza.

Pamiętam, że skończyłam czytać tę książkę z wielkim bananem na gębie i początkowo wcale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak naprawdę środek mnie zmęczył nudą i bylejakością, a czytałam go z myślą przewodnią: "Byle dalej. Trzeba zacisnąć zęby i drapać się w stronę końca książki. Kiedyś się przecież skończy i będę wolna.", a potem nadeszła końcówka, która mi się baaardzo podobała i przez nią zapomniałam o wszelkich wcześniejszych cierpieniach. Ale one były, już o tym wiem i więcej nie zapomnę.
Szczypta_Kasi napisał(a):(okropne to imię! w oryginale też był Panda?).

Tak, właśnie tak się nazywał.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 września 2017, o 17:57

Tak Was czytam i sama nie wiem, czy jestem coraz bardziej zainteresowana, czy zniechęcona do tej Panny, ale jak tylko skończę Hoyt, to się za nią biorę ;)

Panda? On na serio miał na imię Panda? Ja myślałam, że to jakaś ksywa :hyhy:

Hmmm i teraz się zastanawiam, bo ja Urodzonego uwodziciela przeczytałam początek i nie umiałam pójść dalej, nie zainteresowała mnie ta książka zbytnio. To jest chyba jedyne dzieło SEP, którego nie dokończyłam. Ale czytam właśnie same zachwyty na temat tej książki :P może zbyt wcześnie z niej zrezygnowałam? :bezradny:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 19 września 2017, o 18:00

Nie no ksywka. Ale na początku to wszyscy mówią do niego i o nim Panda - okropność.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 września 2017, o 18:03

Uff, ale to dobrze, że miał jakieś normalne imie.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 19 września 2017, o 18:05

Ancymonku, ja z Uwodzicielem mam kłopot i zachwytów nad nim nie podzielam :P
Coś mi tam w środku jego zaczynało szwankować. I dokończyć, dokończyłam, ale drugą połowę już z jakąś taką irytacją i zniechęceniem. Nawet powtórzyłam dla sprawdzenia i było to samo :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 września 2017, o 18:16

Kurcze, bo ja tak się zastanawiam, czy dać drugą szansę. Zobaczę, na razie mam już kolejkę do czytania :P

Uwiera mnie to, że po Pannie młodej to będzie jedyną książka SEP, której nie przeczytałam :D
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości