przez ewa.p » 19 września 2017, o 20:20
ja dziś zaliczyłam godzinkę zumby.Powiem wam,że było męcząco,bo przez wakacje jakoś nie mogłyśmy z dziewczynami zebrać na tyle osób,żeby zajęcia jednak się odbyły,dopiero dzisiaj się udało...Jestem pozytywnie naładowana,jak zawsze po zajęciach,choć czuję,że będą jutro zakwasy.Poćwiczyłyśmy solidnie,zwłaszcza sporo było ćwiczeń n brzuch i pośladki.
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.