Kulinarne smakołyki

[•Sol•]

Duz, ja fanką papryki nie jestem, ogólnie to tylko jako przyprawę i faszerowaną, ale pasta jest z pieczonej dlatego mam wrażenie że będę zadowolona

korciły mnie te bułeczki, pogadałam sobie ale nie! Jutro chipsy z marchewki i tyle.

nooo Pepsi to jest zabójstwo.
ja się ostatnio zakochałam w drinku sour vodka. Ale też zakaz bo tam jest syrop cukrowy...
w ogóle alkohol to od święta bo ma milion kalorii...

[Duzzz]

I z pieczonej marchewki jest fajna pasta chyba na blogu olgasmile jest przepis
Mam nadzieję, że tak polubisz się z papryką

[•Sol•]

też mam nadzieje na kolejny weekend chyba zrobię

z marchewki?
zaintrygowałaś mnie

[Duzzz]

Oszukałam, bo to jednak ma jadłonomia
http://www.jadlonomia.com/przepisy/najl ... marchewki/

Ale na blogu Olgasmile ma sporo też past, hummusów, które są warte uwagi Robiłam od niej też kilka
https://www.olgasmile.com/hummus.html
Teraz robię mniej past, hummusów, ale mieliśmy taki czas, że tylko je jedliśmy, po któryś świętach mieliśmy wstręt do wędlin i nic nie szło na kanapki tylko pasty albo jakieś pasztety

[•Sol•]

no tak powiem Ci atrakcyjnie

w końcu też się muszę przerzucić bo wędliny to już od dawna mi uszami idą a ser żółty wiadomo jak z kalorycznością stoi

Hummusa to sama urozmaicam na różne sposoby ale inspiracji nigdy dość
pasty są super, czasem tylko się wkurzam że ich przygotowanie zajmuje więcej czasu niż otwarcie paczki sera
niby można kupić gotowe czyli iść na łatwiznę a w gotowych nie wiadomo co jest...

[Duzzz]

Jak gotujesz obiad to możesz sobie przez ten czas coś upiec w piekarniku. Zanim zrobisz obiad masz główne składniki na pastę upieczone czy ugotowane

Nasze tegoroczne grzybobranie. To tylko część, część już ususzona(przepraszam za kiepskie zdjęcie, ale teraz ciągle ciemno na dworzu, a i szyba na stole odbija to marne wchodzące przez okno światło) Mam też pomrożone grzyby i marynowane

CAM04033.jpg

I tu jeszcze dwa słoje, niepełne. Ale suszarka dalej chodzi więc to tylko kwestia czasu kiedy je zapełnię

[Dorotka]

Cudne zbiory, Duzz, zazdroszczę.
Ja wczoraj dostałam od znajomego i przerobiłam duże wiadro podgrzybków - obgotowałam je chwilkę, wystudziłam i do zamrażalnika. A potem odpadał mi kręgosłup.

[Kiara]

Jakie grzyby wow

[•Sol•]

w sumie racja Duz
muszę się zorganizować bo jak trąbię wszędzie trzeba schudnąć - a pasty z niedużą ilością tłuszczu będą akurat

ale grzyby to masz śliczne i tyyyyle ich

[szuwarek]

ja jestem mięsożerna ale często coś z jadłonomii ukradnę

polecam gofry z blog znajomej
http://miszmasz-marghe.blogspot.com/search?q=gofry

[Duzzz]

Dorotko, ja mogę grzyby zbierać, gorzej właśnie potem z ich czyszczeniem, obieraniem i przerabianiem
Ale przerobiłaś i będziesz mieć troszkę grzybków

Mam teraz trochę wolnego i akurat sezon na grzyby jest to chodzę i zbieram. Dziś byłam rano, a później mój pojechał. Znowu trzy mniejsze wiaderka grzybów do przerobienia.
A że jest wysyp to trzeba korzystać póki jest. Na drugi rok może już nie być ;( A ja dużo suszonych grzybów zużywam. Martwiłam się w tym roku, że nic nam się nie udało uzbierać i że nie mamy już suszonych grzybów. A teraz robię zapas
Jest ładny wysyp np. prawdziwków czy może pod inną nazwą znanych borowików. Mnóstwo ich w tym roku nazbieraliśmy

[klarek]

Ale zazdroszczę. Ja w tym roku nie miałam w rękach ani jednego grzyba. Jak ja byłam w lesie to grzybów nie było, teraz kiedy są to mnie tam nie ma

[giovanna]

W Hucisku też było bardzo dużo grzybów, nawet ja prawdziwków nazbierałam , przywiozłam troszkę suszonych.

[klarek]

Kiedy biegałam przez trzy tygodnie po Roztoczu po lasach, to było tak masakrycznie gorąco, bez grama deszcze ...
Chyba pójdę jutro i kupię na bazarze. Grzech choć raz nie zjeść duszonych w śmietanie

[ewa.p]

też w tym roku nie zbierałam,raz tylko mi chłop przywiózł taki dość skromny zbiór.Wystarczyło akurat na jeden obiad...Miałabym ochotę się wybrać na grzybki ale totalnie brak mi czasu

[•Sol•]

u nas zawsze dziadek zbierał ale teraz nie ma jak, w domu uwiązany.
Ja zbierać nie umiem. Znaczy nie znam się na grzybach i strasznie nad tym ubolewam, bo kocham grzyby

[Duzzz]

Od małego zbieram grzyby, ale i tak nie zawsze jestem pewna czy na pewno dany grzyb jest jadalny. Łatwo można się czasami oszukać, dlatego jak się nie jest pewnym lepiej takiego grzyba nie brać i tak robię. Jak nie jestem pewna to go nie biorę. Lepiej nazbierać mniej, a samych pewnych grzybów.
Pamiętam lata kiedy w maju były grzyby, a teraz wrzesień Nie wiadomo jaki rok się przyszły trafi. Może będą grzyby, może nie. Dziś też miałam iść, ale rano wietrznie i deszczowo. A u mnie mnóstwo zapaleńców, 5:30 są już w lesie i zbierają jeszcze po ciemku grzyby Ale każdy coś dla siebie nazbiera, więc jeszcze nie brak grzybów

[•Sol•]

oj grzybiarze to się aktywują o takiej porze jakby na bursztyn szli
żeby innych wyprzedzić

wiesz co moja wiedza ogranicza się do blaszki-be gąbka-cacy. Ale wiem że to też nie do końca tak, dlatego mam obawy
chyba muszę nazbierać, wziąć atlas i się pouczyć

[Duzzz]

W atlasie grzyby też mogą inaczej wyglądać, magia aparatu, światła I masz rację co do balszek i gąbek, bo w jednych są jadalne odmiany, a w drugich bywają i niejadalne
Najlepiej wybrać się na grzyby z kimś kto się na nich zna i wtedy kilka konkretnych może Ci pokazać i będzie wiedzieć jak wyglądają i jak rosną.

Daj spokój, ja nie wiem, o której oni wstają. A tak naprawdę nie wiem jak oni po ciemku te grzyby widzą Ale to może chodzi o spacery nocą po lesie

PS. Plus jeszcze to, że samej po jakimkolwiek lesie chodzić to jednak trochę strach, ja chodzę ze swoim, z rodzicami(oboje mają teraz wolne, więc się czasami zdzwaniamy) albo z psem

[•Sol•]

to prawda, czyli w moim wypadku to dziadki, ale to nie wiem czy się jeszcze kiedykolwiek uda.
Ale w sumie nie wiem jak z wiedzą tą stoi mój chłop nigdy go o grzyby nie molestowałam

oni na węch grzybów szukają mówię Ci albo na pamięć wiedzą gdzie co i jak

no nie, samej po lesie to nie
zwłaszcza jeszcze jak się totalnie nie ma orientacji jak ja

[giovanna]

W tych lasach na nizinach to się można łatwo zgubić, wszędzie równo i jednakowo
Takie prawdziwki zbierałam

[•Sol•]

Giovanno, mnie tam by było wszystko jedno, w każdym lesie się zgubię

ale chciałabym się nauczyć w grzyby

[giovanna]

Grzyby zbierałam od dziecka, ale tylko te, które znam, znaczy z gąbeczką pod spodem, chociaż borowik szatański też ma gąbkę, są też takie grzyby, które są gorzkie i po ugotowaniu z innymi nie da się tego jeść. Żadnych gołąbków, olszówek, gąsek nie zbieram, bo się za bardzo na nich nie znam, kani też nie, bo nie wiem czy nie pomylę z muchomorem. Ja się uczyłam ze starego atlasu, rysunki były.

[Duzzz]

Śliczne maluchy
Olszówki zbierałam, ale teraz jest tak dużo innych grzybów, że je zostawiam.
Zbieram za to: kurki, podgrzybki, maślaki, prawdziwki, koźlaki, osaki, jakubki, kanie, rydze, zajączki i trafił mi się w tym roku jeden piaskowiec. Do tego jeszcze opieńki, ale te przynosi mi wujek, bo zna na nie miejscówkę

Te gorzkie to u nas nazywają, gorzkowce, słyszałam też nazwę gorzkielec. One troszkę jak prawdziwki wyglądają, tylko się lekko różowe pod spodem robią.

Gołąbki to nawet nie wiem co to
Gąsek nie zbieram, bo też nie wiem jak one za bardzo wyglądają(jest też kilka rodzai). W ubiegłym roku chyba rodzice zbierali, ale to dość późno było, jak chyba pierwsze przymrozki przechodziły.

[giovanna]

http://grzyby-polskie.eu.interiowo.pl/4.htm


Osaki i jakubki jakie są? Pewnie to jakieś regionalne nazwy

edit. już wiem jakubki to moja kuzynka nazywa sitaki, a osak to kozak czerwony