Romans współczesny

[Kiara]

Sol ja właśnie będę czytać płatki śniegu zobaczymy jak mi to siądzie

[•Sol•]

czekam na Twoją opinię Kiaro, w takim układzie
tym bardziej jestem ciekawa

[Duzzz]

Może jakoś przetrwam Zawsze mam plany, żeby wprowadzić się w nastrój i coś z Bożym Narodzeniem poczytać, ale mi nigdy jeszcze nie wyszło
W zanadrzu mam także Świąteczne dzwonki

Dla mnie Świąteczne dzwonki i tak są lepsze Więc może od nich zacznij jak coś;)
Mnie chyba po Morgan, gdzie świąteczne wątki napotkałam jakoś już wzięło na świąteczne klimaty

duzzza, druga część jest ale tylko papierek cieszę się że nawet się podobało

Ale mówisz o polskiej wersji? Ja miałam na myśli raczej ogólnie. A sprawdziłam, że w oryginale są dwie kolejne części i już je nawet mam;)

Duz, a masz porównanie do książek Hauck czy ją definitywnie i nieodwołalnie omijasz?

Czytałam jedną chyba pierwszą wydaną u nas Hauck i powiem Ci, że nic z niej już nie pamiętam
Może napiszę Ci co mniej więcej jeśli chodzi o Boga pojawia się w książce...

Spoiler:

• pojawiają się wspominki o chodzeniu co niedziela na mszę
• w rozmowach czasami mówią o spotkaniach po nabożeństwie
• są pewne sytuacje 'kryzysowe' gdzie np. bohaterowie mówią coś w stylu, że bóg się nimi zaopiekuje, bóg nam nimi czuwa

I chyba w sumie to jest głównie. Nie wiem nie jest to na tyle kłopotliwe czy męczące by rezygnować z czytania, ja po prostu omijałam takie wstawki wzrokiem.
Ale przez te wątki religijne widać pewne zachowania bohaterów...

Spoiler:

on jest dobry, opiekuje się wszystkimi, stara się zapewnić im stabilność, bezpieczeństwo. Tym samym ma problem jeśli przychodzi do przyznania się do błędu, a w konsekwencji tego zranienia bliskiej mu osoby. Mówię tu o tym, że on z kimś jest chodź widać, że nie ma między nimi tego czegoś Będzie musiał się z nią rozstać, ale dość długo się do tego zbiera. W końcu jednak się rozstają. I mam właśnie wrażenie, że on miał z tym takie trudności nie przez powiedzmy 'traumę' z dzieciństwa lecz przez jego uduchowienie.

Sol, spróbuj. Jak nie będziesz mogła się przez tę religijność przebić to odłożysz i po kłopocie Ale może Ci nie będzie przeszkadzać i będzie Ci się dobrze czytać

[•Sol•]

dzięki Duz
to znacznie mniej niż u Hauck gdzie odniesienia do Boga, mowa o modlitwie, oddawaniu się w jego opiekę jest średnio co 2 strony
więc dam szansę. Nie powinno być źle

[Duzzz]

Nie tak to nie jest.
Jest jeszcze np. wspomniane o

Spoiler:

tym jakie jej mąż 'wartości' religijne wyznawał. Że były zupełnie inne niż to zasłyszała danego dnia w kościele.

Ogólnie to jakieś takie co jakiś czas jakaś wstawka, ale jak dla mnie da się to przejść
Próbuj. Czekam na relacje

Kiaro, a jak Tobie idzie? Bardzo rażą te wstawki o Bogu?

[•Sol•]

uff, taka ilość jak u Hauck była ponad moje możliwości na więcej niż raz

takie rzeczy da się znieść, zwłaszcza że po Waszych relacjach mam wrażenie że reszta jest warta uwagi i rekompensuje
spróbuję, tylko nie wiem jeszcze kiedy

[Duzzz]

I rzeczywiście to początkowo przypomina motywami Odrobinę marzeń Jest samotna matka, która tak jak w odrobinie jest w tragicznej sytuacji

[Kiara]

Wypowiem się dziewczyny jak będę choć w połowie na razie jestem w 3 rozdziale więc....

[Duzzz]

Czytaj spokojnie, poczekamy na opinię

[Duzzz]

Przeczytałam w nocy The Strongest Steel niedługo wychodzi u nas jako Najtwardsza stal


The Strongest Steel (Second Circle Tattoos #1) Scarlett Cole
I powiem wam, że spodziewałam się jakoś czegoś gorszego
Spodziewałam się, że to też raczej erotyk, ale jednak nie. Jest sporo scen, ale dopiero od hmm połowy książki, może dalej.
W każdym bądź razie historia jest dość ciekawa. Ona, ukrywa się, ukrywa swoją przeszłość, ucieka. On, ma salon tatuażu, który jest dość szeroko znany.
Dość nieźle historia się rozkręcała, wątek kryminalny dobrze pisany, ale pod koniec jakby wszystko padło. Rozwiązanie kryminalne mnie nie usatysfakcjonowało, jak dla mnie za szybko albo zbyt krótko, pobieżnie to zostało potraktowane. Rosło przez całą książkę napięcie, a wszystko na właściwie końcowych scenach rozegrane
Romans za to mi się podobał. Może przyczepiłabym się do na siłę tworzenia problemów z bohaterem już bliżej końca, ale przemilczę to
Bardzo mi się podobała jego wytrwałość i cierpliwość w przełamywaniu jej bariery, ścian ochronnych. Jak przyzwyczajał ją do swojej osoby i do swojego dotyku I qrcze za ten tatuaż go też polubiłam
Sądzę, że nie jest to jakieś wielkie wow, ale książce warto dać szansę
Dla mnie to takie 3,5-4 na 5 na GR

[joakar4]

To może zerknę, bo już mam ebooka.

[Duzzz]

Doczytałam teraz, że to był chyba debiut tej autorki więc może dlatego ta końcówka tak szybka jest, bo nie potrafiła sobie jeszcze z nią poradzić.
Jest też kilka kwestii, które jeszcze wiszą w powietrzu. Może będzie wyjaśnione w kolejnych tomach. Drugi tom to Cujo i Drea, przyjaciele bohaterów z pierwszej części. Zaczęłam nawet już czytać, ale nie wiem czy dziś więcej uda mi się poczytać.

[Szczypta_Kasi]

Ja dziś, może jutro zabieram się za to po polsku. Trochę się bałam. dzięki Duzz że mnie uspokoiłaś.

[Ancymonek]

Duzz dzięki, mam to w planach na weekend. Teraz będę czytać spokojnie .

[Duzzz]

Czytajcie I zadawajcie relacje czy wam też się podobało
Nie ma tam żadnych baboli więc można czytać spokojnie

[Lucy]

Jak już gdzieś pisałam,książka nie powoduje wymiotów,ale też nie ma nad czym piać.
Cassie postanawia uratować brata (ma długi i zero kasy na ich spłacenie) i zatrudnia się w klubie w którym właścicielem jest Ryder i spłacić swoją pracą dług brata.Zajmuje się tam księgowością i trochę pomaga jako barmanka.Między bohaterami iskrzy od samego początku,ale nie jest jakoś przesadnie wow! Ich romans ,brutalnie przerywa mąż Cassie ,który przyjeżdża z Londynu po swoje.
Książkę szybko się czyta ,ale według mnie ginie w morzu podobnych powieści.Kolejny raz się na coś napaliłam i g*** z tego wyszło.Szkoda,że ją kupiłam ,a nie wymieniłam się.

[Papaveryna]

Ja się cieszę, że tego nie kupiłam, bo planowałam

"Najtwardszą stal" mam w planach przeczytać

[Lucy]

Sama jestem zaskoczona,ale mam dość -serio.
Nie jestem pewna,czy nie nadchodzi kres, tak jak było u mnie z historykami.Miałam w planach kupno:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4800742/king
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4451449/ ... -mezczyzna

ale mam wrażenie,że ostatnio czytam coraz gorsze tego typu książki. Nic nowego,ciągle to samo nudzi mnie to ...

[Papaveryna]

Oooo, zapomniałam o Tajemniczym mężczyźnie Jego może kupię, bo jestem ciekawa tej autorki. Choć ta akurat książka ponoć z butów nie wyrywa. Początkowo była ona chyba na kwiecień zapowiedziana, a potem się coś poprzesuwało

O Kingu natomiast słyszałam, że jest gónwem, więc będę na pewno omijać

[Lucy]

Gówna z reguły się omija
Jest jedna książka ,która mnie strasznie ciekawi http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4352193/until-november - tej dam jeszcze szansę

[Księżycowa Kawa]

„Niepokorna” Madeline Sheehan – to opera mydlana tyle że w środowisku pseudo motocyklistów napisana przez autorkę o mentalności dziecka popisującą się swoja ignorancją, bo sporo wydarzeń praktycznie ze sobą się nie łączy albo bywają wyrwane z kontekstu, na dodatek bywają sprzeczne ze sobą; bohaterzy często zachowują się jak rozpuszczone bachory, wrzeszcząc, tupiąc nogą, marudząc i jęcząc itp., gdy nie udawało im się postawić na swoim; często też robili nas złość lub na przekór. Prawdziwa szopka. Tylko że tutaj to zostało ubrane w brzydkie słowa, wulgarne zachowania czy też ordynarne sytuacje, że niby oni dorośli. A ile przy tym było jęczenia, marudzenia, użalania się nad sobą, zamiast podjęcia konkretnego działania, szczególnie ze strony tych pseudo facetów. Żałosne.
To było głupie i durne, ale mnie nawet to bawiło, tyle że pod koniec zrobił się taki melodramat, że to stało się już nużące, a na koniec jest cukierkowate zakończenie. Tak czy owak, ta historia nie ma żadnego sensu, jest kiepsko napisana i brak w niej konsekwentności, ale, o dziwo, da się czytać, jeśli komuś nie przeszkadzają rozmaite absurdy i nie szuka się akurat sensownej pozycji

[Duzzz]

Ashley warto dać szansę Nawet jeśli to nie jest jedna z jej lepszych książek to myślę, że można się na niej dobrze bawić.
I raczej jeśli chodzi o mniej pozytywne wrażenia z tej książki to jestem w mniejszości
Poza tym książki Ashley to nie sam seks No dobra ma cykl taki, ale inne jej książki oprócz seksu mają jakąś treść
Niestety jeśli chodzi o Ashley to może być ciężko przekazać jej humor, ale może się naszym tłumaczom uda, kto wie. Ja kupię, bo jakże mogłabym nie

[Papaveryna]

Ta Niepokorna, to chyba taki odmóżdżacz

Ja Ashley wypróbuję. Najwyżej będę Ci brzęczeć

Gówna z reguły się omija
Jest jedna książka ,która mnie strasznie ciekawi http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4352193/until-november - tej dam jeszcze szansę

Także mam ją w planach. Ona już od dawna się pojawia i znika w zapowiedziach. Mam nadzieję, że w końcu wydadzą

[Księżycowa Kawa]

Owszem, w pewnym sensie, ale na trzeźwo tego nie da się czytać. I nie określiłabym tego romansem. Kompletnie nie rozumiem tej autorki.

[Szczypta_Kasi]

"Niepokorna" to był dla mnie prawdziwy koszmar!
Najgorsza książka ever! Za bardzo mnie tam wkurzało wulgarne zachowanie bohaterów, żeby odnaleźć choć szczyptę humoru, nawet takiego prześmiewczego.