sporo tam wiedzy. Sporo informacji, ale ogólnie to wszystko się trzyma kupy i sensu i akcja mknie.
Język nie jest jakiś ciężki, nie ma nadmiaru dziwnych terminów, nie wiem jakoś Browna z ciężką literaturą nie kojarzyłam. Toporniejszy już dla mnie jest Wiśniewski, mimo że on nie w kryminałach robi
a no i Larsson ten od Millennium jest cięższy.
Tylko jeśli się weźmiesz za Kod Leonarda na pierwszy rzut - pierwsze 40-50 stron idą ciężko.