Teraz jest 27 listopada 2024, o 02:41

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 4 września 2017, o 17:45

Albo pokochał Antka od pierwszego wejrzenia i chciał być taki jak on. :sweet_kiss:

Gilbert śpi na fotelu koło mojego łóżka, jak miałam urlop to od szóstej rano spał ze mną w łóżku. Teraz niestety muszę wstawać szybciej.
Wedel śpi w łóżku na poduszce. Łóżko mu obojętne. Nie śpi jedynie ze mną, bo jeszcze je rozdzielamy na noc.


Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 4 września 2017, o 18:36

ah.. Gilbert słodko śpi. :bigeyes:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 września 2017, o 19:14

Ślicznie śpi, a Wedel to już taki młodzieniaszek, chyba zaczynają mu się robić długie i chude łapki :hyhy:



Trochę o okazywaniu miłości prze koty https://www.koty.pl/12-znakow-ze-twoj-kot-cie-kocha/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 4 września 2017, o 21:03

A to jest tak że koty trzeba rozdzielać na początku tzn. Gilbert by mu coś zrobił ?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 4 września 2017, o 21:11

Joakar jestem zakochana w Twoich kotach, są cudne :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 września 2017, o 21:12

Koty są bardzo przywiązane do swojego terytorium i każdy nowy kotek to dla nich intruz, bronią swojego terenu np. Bajka straszyła Stefana warczeniem, wyciem, bić łapą też chciała, a ma pazury ostre jak brzytwy (nie da sobie obciąć) więc jakby trafiła w oko to tragedia gotowa, ugryźć też może więc lepiej pilnować dopóki się nie przyzwyczai do zapachu obcego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 4 września 2017, o 21:16

Czyli nawet kocie dziecie mogą tak potraktować?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 września 2017, o 21:19

Chyba tak, Bajka miała 6 miesięcy jak do nas przyszła i Bazylek się wściekał, a Stefan 9, ale ja znawcą kotów nie jestem, może ktoś inny coś doda.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 4 września 2017, o 21:20

Nie wierzę to chore trochę.... :ohlala:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 4 września 2017, o 21:22

Kiara napisał(a):Czyli nawet kocie dziecie mogą tak potraktować?

Tak Kiaro. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 września 2017, o 22:02

oczywiście że tak
Niestety. Nasza Koćka na Antka warczała aż się trzęsła, na Melona to samo. A obaj się pojawili jako małe kocięta. Kotka która swoje młode kiedyś miała i to nie miało znaczenia.
joakar4 napisał(a):Albo pokochał Antka od pierwszego wejrzenia i chciał być taki jak on. :sweet_kiss:
tak własnie mi sie wydaje ;)
bo od początku była zgoda między chłopakami, miłość i wzajemne mycie ;)
joakar4 napisał(a):Gilbert śpi na fotelu koło mojego łóżka, jak miałam urlop to od szóstej rano spał ze mną w łóżku. Teraz niestety muszę wstawać szybciej.
Wedel śpi w łóżku na poduszce. Łóżko mu obojętne. Nie śpi jedynie ze mną, bo jeszcze je rozdzielamy na noc.

ach takie rzeczy. No to jeszcze trochę i może będziesz miała dwa koty w łóżku :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 września 2017, o 12:35

Oczywiście, że może. Gilbert naprawdę z prawdziwą agresją atakował Wedla. Tak jak Giovanna pisała, koty się izoluje żeby przesiąkły swoim zapachem i nie wydawały się sobie tak bardzo obce. Nowy kot powinien być zamknięty w jednym pomieszczeniu, jak się trochę oswoi można zamknąć tam rezydenta, a małego wypuszczać na zwiedzanie mieszkania. I tak na zmianę. Nie wolno też dopuszczać do walk, bo mogą sobie uszkodzić oczy pazurami.

Wydaje mi się, że psy też mogą się tak zachowywać. Jak nasza Doda miała ok. 2 lat, dziadek przywiózł do nas szczeniaka na przechowanie, bo jechał do senatorium. To nie był super mały piesek (Berneńczyk), ale Doda go atakowała, warczała i piesek musiał pomieszczać u kogoś innego. A ogólnie to Doda jest najukochańszym i nałagodniejszym psem dla całej rodziny.

Dziękujemy za miłe słowa. :lovju:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 września 2017, o 12:39

ja nie wątpię w to że się tak może dziać, jednak sporo czytałam różnych historii, tylko że u nas jakoś dziwnie to ulgowo przechodziło. Z kotami. Zawsze początkowa olewka a potem miłość, no prócz Koćki ale to jest specyficzna osobowość i po latach nadal wymaga izolowania od reszty. Jedynie Ptysia toleruje.

A z psami... Jak był jeden owczarek niemiecki i przywieźliśmy drugiego to zazdrość była totalna i dramatyczna. Przez półtora dnia. Potem do końca życia młodszego były nierozłączne.

ale zwierzaki jak ludzie, każdy jest inny ;)

tylko się cieszyć że dokocenia przebiegły ulgowo i bez ofiar ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 5 września 2017, o 18:59

Ja nie izolowałam kotów, może dlatego gwałtowniej przebiegało zapoznanie. U mnie nawet jak się koty już znają, a przywiozłam drugiego od weterynarza po narkozie to było syczenie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 września 2017, o 19:01

Giovanno, Twoje są po prostu wybitnie charakterne ;)
Bajka to lwica ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 5 września 2017, o 19:05

Na Bazyla syczała i tak się dziwnie czaiła jakby chciała go zaatakować :niepewny: . Może chorobę czuła? Ale na Stefana teraz po kastracji też syczała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 5 września 2017, o 20:19

Gio a jak się czuje Stefan?

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 5 września 2017, o 22:18

Dobrze, tylko mu kaftan przeszkadza, szarpie za troczki, musiałam podwójnie zawiązać, ale oby do piątku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 5 września 2017, o 22:33

To świetnie. :smile:

Z agresją po wizycie u weta to podobno normalne. Stefanek nawiózł innych zapachów do chałupy i znowu musi pachnieć po domowemu żeby Bajka się przyzwyczaiła.
Ja izolowałam przez półtora dnia, ale też bez przesady. Jak G. wbiegł do pokoju to nie wyganiałam. :zawstydzony: Hodowca kazał mi izolować około 2-3 dni. I teraz już bym go posłuchała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 9 września 2017, o 18:55

Szwy zdjęte, Stefek jak nowy :hihi: , tylko po kastracji zamiast być grzecznym to mu się agresor jakiś włącza, mam nadzieję, że mu przejdzie. No i ten tłuszcz z ogona nie schodzi, to go denerwuje chyba, bo wyrywa sierść, najlepiej pewnie by było mu ten ogon umyć, tylko on sobie nie da, nic nie można mu ostatnio zrobić: zaraz histeria, drapanie i gryzienie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 10 września 2017, o 21:06

Dobra wiadomość Gio :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 września 2017, o 15:17

Dobra, tylko z brakiem jajek coś mu się w tej rudej główce poprzestawiało i szaleje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 września 2017, o 15:19

dobrze że szaleje a nie siedzi osowiały ;)
ale powoli, uspokoi się, przecież to młody kocurek jeszcze ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 września 2017, o 18:14

No ja wiem, ale trochę przesadza, nie można go dotknąć, bo zaraz pazury i zęby w akcji, Bajkę też atakuje, wie, że nie wolno, a i tak robi swoje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 11 września 2017, o 21:19

A wcześniej pozwalał się głaskać?....mnie się wydawało, że koty raczej stają się bardziej spokojne i bardziej lubią się przytulać.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość