Teraz jest 27 listopada 2024, o 04:37

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 29 sierpnia 2017, o 11:58

I jak z kotem Gio?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 sierpnia 2017, o 12:03

Sucho :hyhy: , tak się zastanawiam czy on "nie trzymał" tego sikania i dlatego troszkę ciekło, bo dałam mu jeść, poszedł do kuwety i wysikał porządną kulkę ;), a dziś rano było już sucho. Może go bolało i bał się wysikać? Noc minęła spokojnie, spał, wstaliśmy o piątej z mężem jak szedł do pracy, Stefan opędzlował dwie swoje saszetki z mokrą karmą, chodzi troszkę jak koń, ale to wina kaftanika. Przy podawaniu zastrzyku włączyła się oczywiście histeria i na dwa razy trzeba było, jeszcze tylko dwa zostały i ósmego zdjęcie szwów jak będzie wszystko dobrze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 29 sierpnia 2017, o 13:28

Może jeszcze to też być efekt narkozy. Mógł nie do końca czuć, że sika.
Ale dobrze, że już wszystko jest ok. Niech teraz szybko mu się wszystko ładnie goi. :przytul:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 29 sierpnia 2017, o 13:35

No to całe szczęście :heat:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 sierpnia 2017, o 15:59

Też się cieszę i dziękuję za wsparcie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 29 sierpnia 2017, o 17:10

Tak, to może być skutek narkozy, a właściwie otumanienia po narkozie i dużej ilości płynów jakie w niego pewnie wlali w trakcie zabiegu [mam na myśli kroplówki]. Mój Heniek też tak ostatnio miał - wieczorem miał zabieg, przed którym podano mu "głupiego jasia", a w nocy zlał nam się w łóżko, co nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 sierpnia 2017, o 17:26

Super :) To tylko trzymać kciuki, żeby się goiło.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 sierpnia 2017, o 20:24

No własnie, no i żeby nie dobrał się do rany, bo kaftan jej całkiem nie zasłania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 30 sierpnia 2017, o 12:24

Moje panienki :mrgreen:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 30 sierpnia 2017, o 13:07

Piękne są :bigeyes:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 30 sierpnia 2017, o 13:09

Rozkoszne, a ta mała wcale nie taka mała. :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 30 sierpnia 2017, o 13:14

Śliczne, a Fiona ma fajne uszka, ułożone w trójkącik :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 30 sierpnia 2017, o 16:12

Cudne są. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 30 sierpnia 2017, o 20:59

Dziękuję Fionka to przy Basiku mikropies :evillaugh:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 30 sierpnia 2017, o 22:02

Cudne te Twoje Panienki Kiaro i jak pięknie pozują do zdjęcia :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 30 sierpnia 2017, o 22:38

Przypomniało mi się z poniedziałku: jesteśmy u weterynarza, Stefan już po zastrzykach odpłynął i była taka kobieta młoda z psem chyba go szczepiła, jakieś preparaty na pchły chciała dla psa i kotki z kociętami i tak się patrzy na kota i mówi: coś w tym stylu, że kot ma odlot czy coś takiego, ja na to żartem, że mały narkoman z niego, a ona niby tak ogólnie: no czego to ludzie nie robią dla swojej wygody, a zwierzęta cierpią. Przez chwilę mnie zatkało, a potem mówię, a jak będzie chciał panienkę i nie będzie jej miał to będzie dobrze? Tak mnie zaskoczyła, że nic innego mi nie przyszło do głowy i mówię do veta: mam rację? On na to: szkoda gadać ... Ciekawa jestem czy miała kiedyś w domu niekastrowanego kocura, który "śpiewa" jak poczuje kotki w rui i znaczy teren śmierdzącym moczem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 31 sierpnia 2017, o 12:00

Udało mi się w końcu nadrobić ten temat. Z przyczyn oczywistych, do wszystkich Waszych postów się nie odniosę, ale przynajmniej do części. Jeśli mi coś umknęło to z góry przepraszam.

Szuwarku – wszystkiego najlepszego dla Korka, choć wiem, że już mocno spóźnione.

Gio – cieszę się, że Bajka ma się lepiej w towarzystwie Stefanka, a jego kastracja przebiegła pomyślnie.

Lio – przykro mi z powodu kotków, nowy kotek śliczny.

Sol – doskonale Cię rozumiem. Ja też bym już nie chciała kota wychodzącego, do dziś mam traumę i wyrzuty sumienia. Ciągle się obwiniam, że może gdyby Iskra nie wychodziła, to dożyłaby w spokoju 20 lat, a tak, to ktoś jej krzywdę zrobił i trzeba było ją uśpić, bo szans na ratunek już nie było. :placze: A wcześniej zaliczyła sporo wypadków i niemiłych przygód. Poza tym, jaka Akacja? Masz kotkę i nic nam nie mówisz?? Ja się pytam gdzie są zdjęcia kotki? To jakaś kocia dyskryminacja!! Melon był, Antoni był a zdjęć kotki nie przypominam sobie. :nonono:

Joakar – Gilbert majestatyczny jak zawsze, Wedel jest przepiękny. :bigeyes: Zobaczysz, dogadają się wkrótce. Z doświadczenia przypuszczam, że Gilbert ustawi małego do pionu i go sobie podporządkuje.

Duzz- przykro mi z powodu Teosia. :glaszcze: Buba super, Plamka też, a dziki lokator rozkoszny, szkoda, że go planujesz oddać. Co do wścieklizny - lepiej dmuchać na zimne. A nietoperze wbrew pozorom, częściej roznoszą wściekliznę niż lisy. Były nawet przypadki zarażenia ludzi wścieklizną drogą kropelkową (badacze wchodzący do jaskiń zamieszkałych przez nietoperze). Przerażająca choroba.

Lore – jacy cudni oboje. Lola chyba większy miłośnik kwiatów. :wink:

Dorotka – jak tam zdrowie Heńka?

Kiara – fajna psia ekipa. Co do sprawy nieudanej adopcji - ja Cię rozumiem. Panie ze schroniska skrajnie głupie. A co będzie, jeśli ktoś z dzieckiem adoptuje tego pieska, a on kogoś zagryzie? :mur: Kto wtedy poniesie za to odpowiedzialność?

Lilio – jak dawno Stefusia nie było. Super, że wreszcie go pokazałaś. :wesoły: Prosiłabym o częstsze sesje z tym słodziakiem. A w ogóle jak tam jego zdrówko?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 31 sierpnia 2017, o 12:07

Basik dziękuję a pozują bo to urodzone modelki są :P


Gio co za babsko to to było a fee ja ogólnie nie kiciusiowa jestem ale normalnie jak mi się te dzikie koty pod oknem drą to mam ochotę je zabić......


Kawko no dlatego się oburzyłam tym wpisem na stronie adopcyjnej i zraziłam do schronisk wiem, że moze nie wszystkie tak robią ale mi już raz wystarczy :smutny:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2017, o 12:56

ostatnio zaglądałam tylko i nie pisałam ale wszystkim zwierzaczkom życzę jak najlepiej i za zdrowie kciuki nieustannie trzymam :lovju:
śliczne są wszystkie co do jednego ;)

Kawko, było zdjęcie Akacji dawno temu, taki burasek tygrysek to jest ;)
ona się boi wszystkich poza Dziadkiem moim dlatego też nie latam za nią. Zwłaszcza teraz jak ma nóżkę kulawą.
koty wychodzące to temat rzeka i strasznie mi źle że wiele ludzi jeszcze tego nie rozumie, że koty powinny być w domu. A na dwór pod kontrolą.
Wiem że to trwa, uświadamianie trwa. Sama lata walczyłam, bo jak ktoś od zawsze koty na dworze widział to ciężko się przestawić ale WARTO. Warto znosić marudzenie, krytykę, jęki, bo to walka o przyjaciela.
A jak się totalnie nie da to naprawdę. Nie miejmy już tych zwierząt w tej chwili, poczekajmy na czas gdy warunki będą sprzyjające.

Swoją drogą zeszły weekend mieliśmy trochę pod znakiem weterynarza.
W czwartek Ptyś się wkur... i znów dostał zapaści. Prawie na sygnale jechałyśmy do Zgierza bo w Kutnie lekarze do 18, a stało się to tuż po 18. Myślałyśmy że nie dojedzie...
Ale na szczęście skończyło się wszystko dobrze, dostał leki, między innymi uspokajające i nasercowe.
Za to Antek od piątku był sam z mamą i zaliczył epizod SUK - niegroźny bo sikał, ale jednak stres był, badania były USG było...
Nie mogę wyjeżdżać wcale... Wróciłam w niedzielę, od razu inny kot.
Kupiłam mu już Urinovet, takie kapsułki z żurawiną, melisą, kozłkiem, pietruszką, na wspomaganie tego pęcherza po epizodzie ale już jest ok. Także moja wizja wyjazdu objazdówkowego do Anglii/Szkocji/Irlandii właśnie odpłynęła :]
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 sierpnia 2017, o 13:14

Biedny Ptyś i Antoś, zabierać go ze sobą też się nie da, bo znów stres. Moja Bajka to by pewnie ducha w samochodzie wyzionęła jakby miała gdzieś jechać, jak do weterynarza jedziemy to ziaje non stop, a to kawałeczek, Stefan za to śpiewa cały czas, tak, że też się nie nadaje do podróży.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2017, o 13:18

Antek się nadaje, zawiozłam go do mamy, pociągiem jest luzik. Śpiewał w samochodzie w drodze powrotnej ale gdzieś dopiero po 2 godzinach, więc usiadłam z nim z tyłu i było ok.
Ale bardziej chodzi o to że dom rodziców zna, mieszkanie moje wiadomo że też i tu jest luz. A jakbym zawiozła nie wiadomo gdzie to byłaby gorsza panika. No i musi być ze mną bo jak znikam z pola widzenia to jest dramat. Oczywiście na dłużej niż dzień - w piątek było ok, ale w sobotę rano zaczął się bal z czołganiem, wyciem, niejedzeniem itp...
A wiesz, w totalnie obce miejsce np w góry - obcy pokój my byśmy łazili - kicha.
Objazdówka - za dużo w samochodzie no i też nie zna, nagłe zmiany, zresztą do WB 200 funtów kosztuje przejazd promem zwierzaka.
i on się w samochodzie nie wysika nie napije, nie zje, co jest gwoździem do tej trumny.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 sierpnia 2017, o 13:21

No to się biedaczek też nie nadaje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2017, o 13:22

do przewiezienia nadaje do podróżowania z nim totalnie nie...
szkoda mi kota, trudno może za jakiś czas się znów zmieni, bo przed chorobą mogłam na luzie zostawić i jechać ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 sierpnia 2017, o 13:23

Wątpię, ale wszystko jest możliwe :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2017, o 13:24

toś mnie tera pocieszyła :P
ale też sobie zdaję sprawę że on im starszy tym bardziej wymagający. Cóż, podjęłam się, muszę się dostosować.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości