Udało mi się w końcu nadrobić ten temat. Z przyczyn oczywistych, do wszystkich Waszych postów się nie odniosę, ale przynajmniej do części. Jeśli mi coś umknęło to z góry przepraszam.
Szuwarku – wszystkiego najlepszego dla Korka, choć wiem, że już mocno spóźnione.
Gio – cieszę się, że Bajka ma się lepiej w towarzystwie Stefanka, a jego kastracja przebiegła pomyślnie.
Lio – przykro mi z powodu kotków, nowy kotek śliczny.
Sol – doskonale Cię rozumiem. Ja też bym już nie chciała kota wychodzącego, do dziś mam traumę i wyrzuty sumienia. Ciągle się obwiniam, że może gdyby Iskra nie wychodziła, to dożyłaby w spokoju 20 lat, a tak, to ktoś jej krzywdę zrobił i trzeba było ją uśpić, bo szans na ratunek już nie było.
A wcześniej zaliczyła sporo wypadków i niemiłych przygód. Poza tym, jaka Akacja? Masz kotkę i nic nam nie mówisz?? Ja się pytam gdzie są zdjęcia kotki? To jakaś kocia dyskryminacja!! Melon był, Antoni był a zdjęć kotki nie przypominam sobie.
Joakar – Gilbert majestatyczny jak zawsze, Wedel jest przepiękny.
Zobaczysz, dogadają się wkrótce. Z doświadczenia przypuszczam, że Gilbert ustawi małego do pionu i go sobie podporządkuje.
Duzz- przykro mi z powodu Teosia.
Buba super, Plamka też, a dziki lokator rozkoszny, szkoda, że go planujesz oddać. Co do wścieklizny - lepiej dmuchać na zimne. A nietoperze wbrew pozorom, częściej roznoszą wściekliznę niż lisy. Były nawet przypadki zarażenia ludzi wścieklizną drogą kropelkową (badacze wchodzący do jaskiń zamieszkałych przez nietoperze). Przerażająca choroba.
Lore – jacy cudni oboje. Lola chyba większy miłośnik kwiatów.
Dorotka – jak tam zdrowie Heńka?
Kiara – fajna psia ekipa. Co do sprawy nieudanej adopcji - ja Cię rozumiem. Panie ze schroniska skrajnie głupie. A co będzie, jeśli ktoś z dzieckiem adoptuje tego pieska, a on kogoś zagryzie?
Kto wtedy poniesie za to odpowiedzialność?
Lilio – jak dawno Stefusia nie było. Super, że wreszcie go pokazałaś.
Prosiłabym o częstsze sesje z tym słodziakiem. A w ogóle jak tam jego zdrówko?