Harlequin Światowe Życie

przez **Kawka** » 24 sierpnia 2017, o 08:05

W "Wieczorach w Londynie" w zasadzie nic się nie dzieje, może to dlatego.

przez **Księżycowa Kawa** » 24 sierpnia 2017, o 20:58

Niekoniecznie dlatego. Po prostu niektóre książki szybko się zapomina.

przez **Kawka** » 25 sierpnia 2017, o 09:23

Anne McAllister "Rajski zakątek". http://lubimyczytac.pl/ksiazka/219071/rajski-zakatek

Zaczęło się fajnie. Interesujący (jak na hq), temat, fajni bohaterowie, dość szybko się czytało itd. Niestety, im dalej w książkę, tym było gorzej. Akcja zaczęła się wlec, zrobiło się nudnawo, a emocje między główną parką zamiast rosnąć, to w moim odczuciu zanikały. Dla mnie zmarnowany potencjał i w sumie trochę rozczarowanie. Zwłaszcza, że bohaterka na końcu

Spoiler:

co w moich oczach przekreśla tę postać. Nie potrafię lubić bohaterów którzy robią takie rzeczy. :bezradny:

Dlatego końcowa ocena tego hq: 5/10.

przez **Księżycowa Kawa** » 25 sierpnia 2017, o 19:53

Tej autorki czytałam kilka i było nieźle. Tej nie znam.

przez **Kawka** » 25 sierpnia 2017, o 20:27

Mnie zniechęciła postawa głównej bohaterki i z automatu ocena poszła w dół.

przez **kejti** » 26 sierpnia 2017, o 13:08

ja też tego nie lubię bo uważam że jak tego zdradziła to i nie będzie mieć oporów żeby zdradzić kolejnego jakby nagle znalazła lepszy okaz do westchnień

od tej autorki czytałam tylko Hiszpański mistrz

aczkolwiek wiadomo, nic nie pamiętam :bezradny:

Joaquin Santiago, popularny hiszpański piłkarz, zamieszkał na karaibskiej wyspie, żeby uciec od zgiełku sławy i tłumu wielbicielek. Tymczasem i tutaj znalazła się kobieta, która nie daje mu spokoju. Jednak Molly jest zupełnie inna niż wszystkie...

przez **Kawka** » 27 sierpnia 2017, o 21:01

Otóż to Kejti. Zdrad to ja w żadnej postaci nie toleruję, nawet w hq.

przez **montgomerry** » 28 sierpnia 2017, o 21:10

Kawka napisał(a):Otóż to Kejti. Zdrad to ja w żadnej postaci nie toleruję, nawet w hq.

ja też

przez **Kawka** » 29 sierpnia 2017, o 09:35

Skończyłam Julię James "Świat luksusu". http://lubimyczytac.pl/ksiazka/198492/s ... lym-szefem Niby wszystko ok, nawet szybko się czytało, ale ten hq nie wywołał we mnie praktycznie żadnych emocji - ani złych ani dobrych, mimo kilku dramatycznych wydarzeń w fabule. Takie bezpłciowe to było. :bezradny:

Moja ocena 5/10.

przez **Kawka** » 1 września 2017, o 15:39

Kate Hardy "Miłość na urodziny" za mną. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/156220/t ... a-urodziny to całkiem przyjemny, dobrze napisany hq, jak większość historyjek tej autorki. 7/10.

przez **Kawka** » 1 października 2017, o 11:09

Kolejny HŚŻ za mną. Tym razem "Bal maskowy" Trish Morey. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/198831/b ... ka-artysty Fajnie pisze kobieta, podoba mi się jej styl. Historyjka typowo harlequinowa ale dobra. Solidne 7/10, między innymi za to, że przeczytałam na raz, a to mi się rzadko zdarza i zazwyczaj oznacza, że książka mi się bardzo podobała.

chyba coś tej autorki mam. W sumie ostatnio nie czytałam żadnego HŚŻ.

przez **Kawka** » 1 października 2017, o 11:56

Mnie ostatnio właściwie tylko hq pociągają, a Trish Morey pisze fajnie. Mogę polecić z czystym sumieniem.

A mnie nie tylko, niektóre pozycje wręcz wchodzą sobie w paradę. Może w końcu do niej się dokopię.

przez **Kawka** » 1 października 2017, o 12:26

Mam nadzieję, że się podzielisz wrażeniami, jak już przeczytasz.

Tyle że mogą minąć miesiące, a nawet lata. Tym bardziej że co innego mam pod ręką. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo co mi wpadnie przez przypadek…

przez **Janka** » 1 października 2017, o 13:05

Księżycowa Kawa napisał(a)::mysli: chyba coś tej autorki mam. W sumie ostatnio nie czytałam żadnego HŚŻ.

Mam tak samo. Ostatnio ich zupełnie nie czytam.
Ale nadal kupuję nowe w tym samym tempie co zawsze.
Polskich HQ w tym roku kupiłam nawet więcej niż w poprzednich latach, bo blurby mi się bardziej podobały.
Możliwe, że zaraz coś wybiorę do czytania, bo naszła mnie wreszcie ochota na ŚŻ.

Mam również jakiś z biblioteki, pewnie ten najszybciej. Ostatnio nie kupowałam, jakoś nie było okazji.

przez **Janka** » 1 października 2017, o 14:55

Ja miałam aż za dużo okazji do kupowania polskich.
Za to niemieckie nówki muszę zamówić przez internet, bo dużo ważnych dla mnie przegapiłam, gdy wyjeżdżałam.

Na szczęście da się to zrobić.

przez **Janka** » 1 października 2017, o 19:38

Wszystkie HQ, które są dla mnie ważne, sobie dopisuję w notesie na bieżąco, więc żadnego nie przegapię. Zwykle zamawiam jesienią wszystko to, czego nie mogłam kupić latem na bieżąco w kioskach. W tym roku będzie większe zamówienie, bo nie tylko latem, ale też wiosną ominęłam dużo niemieckich harlequinów.

Zwykle kupuję na chybił trafił, pod wpływem chwili, ewentualnie autorki, które znam i raczej dobrze się czyta.

przez **Janka** » 1 października 2017, o 20:04

Tak samo robię w przypadku wydań po polsku. Moje 5 autorek kupuję zawsze, a inne tylko wtedy, gdy mi się podobją blurby albo mam taki kaprys, ale w sumie nie kupuję ich już tak dużo jak kilka lat temu.

Po niemiecku niestety kupuję dużo, dużo więcej, bo jest dużo większa oferta wydawnicza. Nie wiem ile w tej chwili jest wydawanych, bo policzenie ich jest czasochłonne i skomplikowane, ale jak kiedyś to policzyłam, to mi wyszło ponad 100 tytułów miesięcznie (a u nas jest 15). Z tym że ok. połowa tytułów to są wznowienia starych harlequinów.
Mam swoich kilka autorek, których postanowiłam kupić wszystkie książki, łącznie ze wznowieniami oraz nawet ze wznowieniami wznowień. Dlatego w każdym miesiącu mam kilka książek do kupienia, nawet nie licząc nowych harlequinów.
Większość książek jest typu 3 w 1 lub nawet 4 w 1 (trio i quattro), to przy okazji dochodzi mi bardzo dużo harlequinów innych autorek. Jest już tego tyle, że nie ma żadnej szansy, że do końca życia dałabym radę wszystkie przeczytać (nawet zakładając, że dożyję do setki.)

Teraz pozostaje pytanie, co wybrać albo w jakiej kolejności?

przez **Janka** » 1 października 2017, o 22:37

Największą ochotę mam zawsze na harlequiny pojedyńcze, a zauważyłam, że moda na cykle przeszła z Gorącego Romansu do Światowego Życia i pojedyńcze stają się pomału wyjątkami. Może więc to jest powodem, że ostatnio nie korci mnie czytanie harlequinów.

Harlequin Światowe Życie

Kto przegląda forum