Teraz jest 22 listopada 2024, o 20:16

Obejrzeć? Tak!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 maja 2017, o 00:00

Też dopiero obejrzałam... Dla mnie show skradł Gaston :lol:
Mam zastrzeżenia do "za dużo CGI" jesli chodzi o stronę wizualną, co - oprócz rzutowania na całość (mam chyba już "zespól braku zaufania do krajobrazu") wpływa też nieco na grę /chemię między aktorami.
Bestia był całkiem ok, a ogólnie to niedociągnięcia bym zwaliła na scenariusz a nie na aktorów, jakby co ;)

I widziałam też Piratów z Karaibów w najnowszym wydaniu. Hm, scena pierwsza pełna z sejfem -bardzo sympatyczna, sentymentalnie się zrobiło, bo czuć lekko było Czarna Perłą sprzed lat. Potem... trochę się scenariusz rozjechał.
Ale przyzwoite (nawet aktorsko nie było ekhm tragicznie) i bardzo dobre zdjęcia (ocena wyglądał jak ocean, dżungla jak dżungla, statek jak statek. ładnie).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 maja 2017, o 10:58

Jeszcze nigdy nie oglądałam żadnej części "Piratów".
A to dlatego, że kiedyś przypadkowo widziałam środek drugiej lub trzeciej części i nic nie rozumiałam. Ktoś nagle okazywał się martwy albo żywy, albo zaczarowany, albo jakiś i nic mi się nie łączyło do kupy. Przestraszyłam się, że wcale nie zrozumiem całości, bo coś z czymś nie będzie pasować i nawet nie spróbowałam zacząć od początku.
Ale mam wszystkie dotychczasowe części nagrane na dvd, więc w każdej chwili mogę je obejrzeć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 29 maja 2017, o 20:34

Ja polecam tylko pierwszą, dalej to już tylko męczenie kury o kolejne złote jajo. Żeby nie było - obejrzałam 4 części. Pierwsza podobała mi się BARDZO. Była lekka, zabawna, pomysłowa i jeszcze zgromadziła na planie znakomitych aktorów. Potem gromadzenie aktorów się kontynuowało, ale... dwójkę obejrzałam, bo jedynka mi się podobała. Trójkę, bo dwójka się jakoś tak kończyła, że trzeba było trójkę obejrzeć, choć już nie miałam aż takiej ochoty. Czwórkę nie pamiętam - chyba z rozpędu i w trailerze była wrzeszcząca Penelopa atakująca Johnny'ego D., ale wyszłam z kina i nie pamiętam już o czym był ten film. Piątki nie obejrzę. Nie i koniec. Szkoda mi kasy i pieniędzy.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 29 maja 2017, o 21:36

cedar ja z 4 cześci pamietam tylko Kaznodzieje Wartego Grzechu granego przez Samuela Claflina i jego motyw :P
i nic wiecej
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 maja 2017, o 11:31

oj tam ja Piratów bardzo lubię ;)
4 dla mnie lekko słabsza bo z samym Deepem, ale za to Penelope Cruz ładnie grała.
Fringilla napisał(a):Bestia był całkiem ok, a ogólnie to niedociągnięcia bym zwaliła na scenariusz a nie na aktorów, jakby co
jakby co tak, ale, w skokach Bestii za dużo lekkości było jak na jego wagę ;)
cedar napisał(a):VAIANA!!! Znana też jako Moana.
borze, jakie to było cudowne :adore:
byłam w kinie, na 3D. Wyszłam posikana z zachwytu ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 2 czerwca 2017, o 23:00

właśnie wróciłam z kina,byłam na Wonder woman,tradycyjnie,wyciągnęła mnie córa.Film rewelacyjny,świetnie sie na nim bawiłam.Fabuła ciekawa,świetna gra aktorska,fajne efekty specjalne i dodatkowo sporo humoru sytuacyjnego.Było ekstra
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 czerwca 2017, o 20:48

Idę w przyszłym tygodniu (i chyba pierwszy raz w życiu mam wrażenie, ze się urodziłam o parę dekad za późno...
Obrazek

a w międzyczasie obejrzałam LEGO Batmana... było lepiej, niż się spodziewałam.
przyzwoita opowieść, ale gdyby nie wizualna strona, to... nuuuda.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 15 czerwca 2017, o 21:52

ewa.p napisał(a):właśnie wróciłam z kina,byłam na Wonder woman,tradycyjnie,wyciągnęła mnie córa.Film rewelacyjny,świetnie sie na nim bawiłam.Fabuła ciekawa,świetna gra aktorska,fajne efekty specjalne i dodatkowo sporo humoru sytuacyjnego.Było ekstra

Dobrze, że Ślubnego usadziłyśmy z Małą w środku. Istniało ryzyko, że wyjdzie szybciej z kina niż pojawią się napisy końcowe.
My bawiłyśmy się znakomicie. Podejrzewam, że podobnie jak większość obeznanych w temacie kobiet ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 20 czerwca 2017, o 09:11

Ja byłam wczoraj na Piratach i jak zwykle dla mnie super fajny film, uwielbiam go :wesoły:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 czerwca 2017, o 15:07

Obejrzałam w tygodniu w TV "Wspaniałą". I jak nie lubię francuskich filmów tak ta komedia nie była taka zła. Były zabawne momenty i pojawił się romans. Więc jak na spokojny, relaksujący wieczór dla mnie idealna :-D

https://www.youtube.com/watch?v=PJ6FksC7YqQ

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 23 czerwca 2017, o 16:45

bardzo fajny ten fragment
Może sobie dziś zobaczę :yes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 lipca 2017, o 16:30

Przed chwilą obejrzałam "Daddy’s Home – Ein Vater zu viel". Nie wiem, jaki tytuł ma w Polsce.
Bawiłam się doskonale. Osoba płci przeciwnej, z którą do spółki oglądałam, także.
Początek nie zachwycił nas, bo wskazywał na wystąpienie w filmie tego, co już znamy z innych filmów. Spodziewaliśmy się zobaczyć same kalki, typowe rozwiązania fabuły, znajome zwroty akcji i ogólnie powtórkę z rozrywki. A tymczasem nic bardziej mylnego. Jak się zaczęło rozkręcać, to nas prawie zatkało. A potem już poszło lawiną. Z każdą minutą było coraz lepiej, a końcówka palce lizać.
I jak już mogło być całkowite zakończenie filmu, to dodano jeszcze wisienkę na torcie. A wtedy, jak już byliśmy pewni, że nic nie przebije naszego pozytywnego wrażenia, dodano jeszcze jedną scenę, która całkiem wyrwała nas z kapci, a filmowi dodała świetny morał.
Trzy osoby, które napisały scenariusz, w moich oczach są geniuszami.
Kocham ten film, kupię sobie oryginał na dvd do moich zbiorów (dziś oglądałam na Amazon Prime) i na pewno jeszcze nie raz obejrzę.
Reżyser zrobił wcześniej "Millerów" i "Szefowie wrogowie 2", więc pozostaje w jednej konwencji, z tym że trzeba dodać, że się szybko rozwija i uczy, bo filmy są coraz lepsze.
Czy oprócz mnie jeszcze się komuś może spodobać, tego nie wiem, bo może się komuś wydać za blisko spokrewniony z parodią. Sceny znajdują się na granicy między komedią a parodią i według mnie jej nie przekraczają, ale dla kogoś innego może się już to wydać przesadzone.
Dla mnie okazał się strzałem w dziesiątkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 lipca 2017, o 17:29

Część druga na dniach ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 lipca 2017, o 17:44

Ale super. Nie wiedziałam. Bardzo dziękuję.
Oby druga część też miała tę świeżość w spojrzeniu na temat.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 lipca 2017, o 18:24

Ja olałam pierwszą na podstawie zwiastuna, ale po obejrzeniu niedawno trailera drugiej - nie wykluczam.
Znaczy: w sumie nie moja bajka zupełnie, ale gdybym z nudów (ekhmsamolotekhm) miała wybierać spośród popularnych wysokobudżetowych hollywoodzkich komedii, to pewnie bym się dała skusić...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 lipca 2017, o 18:39

Zwiastun części pierwszej, który widziałam przed obejrzeniem filmu, zawierał głównie slapstikowe momenty filmu i nie oddawał faktu, że film ma sens oraz że istnieje ciągłość przyczynowo-skutkowa pomiędzy śmiesznymi scenami. To nie jest tylko pusty zlepek gagów, tam jest przesłanie. Zupełnie się tego nie spodziewałam zasiadając do oglądania.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 lipca 2017, o 19:00

Pamiętam (jako fanka trailerów jestem w sumie na bieżąco ze wszystkim oprócz horrorów ;)
i - takie mam wrażenie - zwiastun dwójki pokazuje, że jednak jest właśnie jakaś fabuła/koncepcja za zalewem typowych gagów.

ps swoją drogą - ufać dziś zwiastunom to gorzej niż ufać mediom :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 lipca 2017, o 13:56

Następnym filmem, który obejrzałam "przed chwilą", czyli wczoraj, był "Jurassic World". Tak mi się spodobał, że obejrzałam go dwa razy pod rząd. Super trzymał mnie w napięciu, nawet za drugim razem.
Jak dla mnie, jest on jeszcze lepszy niż wszystkie poprzednie części.
Część pierwsza była genialna przez swoje nowatorstwo tematu, a część trzecią bardzo lubię bo mi w niej wszystko pasuje. Że uznam nowy film za lepszy od nich, tego się absolutnie nie spodziewałam.

Troszeczkę mam skojarzenie, że było jak z trzecią częścią "Szczęk", bo one też były inne niż pozostałe (inne miejsce akcji i inni aktorzy), co było dla mnie fajne. Lubię być czymś zaskakiwana, więc podoba mi się, gdy coś nie jest prostą kopią poprzednich części, a twórcy nie idą na łatwiznę.

Dodatkowe brawa za casting. Każdy aktor mi tam pasował wyśmienicie. A chemia między nimi prawie była widoczna gołym okiem.
Oczywiście, jak zwykle, najlepiej obsadzone były w swych rolach dinozaury. Za casting na dinozaury należy się Oscar.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 26 lipca 2017, o 15:58

Tez lubie Jurassik World super jest w sumie faktycznie jedna z lepszych części. Trzyma poziom .
A ja byłam w kinie na Król Artur super jest nowatorskie podejście do tematu polecam

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 lipca 2017, o 16:16

Obejrzałam przed chwilą film "Tucker i Dale kontra Zło".
Ło jejciu! Ale się działo! Jestem normalnie w szoku.
Na przemian albo się bałam, albo im współczułam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 sierpnia 2017, o 20:38

Obejrzałam Dunkierkę. Jak na film, w którym praktycznie nie ma krwi to był przerażający i trzymał w napięciu jak najlepszy thriller (muzyka to mistrzostwo świata). Jeden ale duży minus - poprawność polityczna. Są Anglicy, są Francuzi i jest Wróg. Nie Szkopy, nie Naziści, nie Hitlerowcy, nie Niemcy. Wróg. I znowu Amerykanom się pochrzani kto z kim walczył i dlaczego. Pewnie dojdą do wniosku, że złymi byli Francuzi :roll:
Ale sam film polecam, bo bardzo dobry. Powinien być pozycją obowiązkową dla idiotów, którzy obecnie dążą do kolejnych konfliktów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 sierpnia 2017, o 22:37

"Tucker i Dale kontra Zło" mam na liście Do Obejrzenia od dawna :lol:

Dunkierka... Nolan i jego s-f... Ech, zastanawiam się, bo mi parę razy podpadł za wydumane opowieści dla chłopców, a ten film wyglądał, jakby kolega wreszcie dostał pozwolenie na obsadę czysto męską, żeby mu wizji nic nie psuło.
Ale pewnie obejrzę.

***
No dobra, obejrzałam w końcu Planetę singli.
Mam wrażenie, że z mojej wersji wypadło parę ważnych scen, bo kompletnie nie rozumiem motywacji wielu ważnych decyzji. I w ogóle jakby ominął mnie główny wątek romansowy: gdzie, kiedy, jak?
W ogóle bardzo zgrabnie zrobiony, ładnie zagrany, na tle tego, co dotąd z polskich produkcji widziałam - zgrabny i z jakimś sensem (znowu: oprócz głównych wątków).
Chyba trochę za wielu scenarzystów i się pogubili...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 1 sierpnia 2017, o 23:30

Byłam na Volta całkiem spoko chociaż czegoś brakuje a najzabawniejszy jest wątek poboczny o wyborach i kandydaci niż główny. Ale można oglądnąć i pośmiać się.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 2 sierpnia 2017, o 20:06

Fringilla napisał(a):
Dunkierka... Nolan i jego s-f... Ech, zastanawiam się, bo mi parę razy podpadł za wydumane opowieści dla chłopców, a ten film wyglądał, jakby kolega wreszcie dostał pozwolenie na obsadę czysto męską, żeby mu wizji nic nie psuło.
Ale pewnie obejrzę.


Hmm, jakieś pielęgniarki w tle są, ale nie bardzo miał gdzie te kobiety wsadzić. To dość zamknięta opowieść z perspektywy plus minus 3 facetów, którzy albo są w powietrzu, w/na/pod wodą albo na plaży. Kobiety to tam mogłyby być np. w roli syren gdyby to był film fantastyczny ;)

Atomic Blonde za mną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 sierpnia 2017, o 22:40

Ale własnie o to chodzi, że wreszcie mógł zrobić czysto męski film wprost ze swych... ekhm sennych marzeń chyba... bez oskarżeń o mizoginię :lol:
przepraszam, ale podpadł mi za często.

Jak Atomic Blonde?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości