Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:37

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 marca 2009, o 19:26

też mnie to zastanawia- wszak mówimy zawsze o obywatelkach bynajmniej nie Rumunii czy Angoli a krajów najbardziej rozwiniętych i do tego anglojęzycznych!!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 marca 2009, o 19:51

nawiaz 'ujecie do portugalskich realioow? Obrazek i jaki to tytul byl?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 19:58

nie tylko portugalskich Obrazek



zresztą Porugalia to Romance "Chris"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 marca 2009, o 20:16

to jakie konkretnie sytuacje? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 21:43

Sophi z "Wloskiego amanta" Hamilton, bezrobotna, z małym dzieckeim bezdomna, ma straywózek z czasow swojej niani na nic jej nie stać....

z tym wózkiem to najlepiej wygląda Obrazek



Magda z "Toskańskiej przygody" Juli James, sprzątaczka z dzieckiem na ręku, bida z nedzą, swoją droga jak to imię MAgda dzieniw brzmi w HŚŹ Obrazek



Catherine ze "Spotkania po latach" Graham Lynne, nie ma gdzie sie podziać i zaczepić, musi się wyprowadzić z domu, a nie bardzo ma kasę



Alice z "Włoskiego kochanka" Kate Walker nie ma nawet tostera, mieszka w jakimś domku na zbitej dechami prowincji, bidno straszno



Heather z "Greckiego magnata" Cathy Williams, nie ma za co się uczyć i musi pracować jako sprzataczka, chyba jest niedożywion i mdleje, ale wychodzi jej to na zdrowie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 marca 2009, o 21:55

a w starych białych hq to takich sytuacji było na pęczki!!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 22:00

czy ja dobrze rozmuem Pinks masz na imię Magda?





tamta Magda nie miała wózka miała tylko nosidełko Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 marca 2009, o 22:13

a ja mam wózek Obrazek z 1975 oldskulowy Obrazek i nie zawaham się go użyć Obrazek



no ale tych głodujących naprawdę było na masy!!!

w latach 90-tych w tych białych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 22:18

wózek Sophi się rozsypywał, niestety .....





ja stare to mam ino moje łóżeczko a 'la klatka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 marca 2009, o 22:24

no i skąd te baby takie głodujące w tych czasach, he?

opieka społeczna nie teges? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 23 marca 2009, o 22:27

kiedy z tą opieką to też różnie bywa... Taka jedna to u głodującej samotnej matki białe tabletki zobaczyła [aspirynę], błyszczące oczy i chwiejny chód [goraczka i osłabienie po zapaleniu płuc] i o narkomanie oskarzyła! Omal jej dziecka nie odebrali!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 marca 2009, o 22:31

no no- podjeżdżaj z tytułem! plizzz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 23 marca 2009, o 22:45

kiedy nie pamiętam... to hśż było... ona była córką właścieciela firmy wyrabiającej jachty, ojcu grozi bankructwo, ona próbuje pożyczyć forsę czy zapobiec przejęciu firmy przez przystojna grecką śfinie... laduje z nim w łóżku, ale subtelna śfinia czuje sie wykorzystana i PO wywala panienkę z łózka. Firma bankrutuje, ojciec umiera ze złąmanem sercem, panienka w ciąży, rodzi synka, choruje na zapalenie płuc, no i tu ta zdzira z opieki się włacza.... Śfinia się dowiaduje, że jest ojcem, oczywiście za wszystko wini panienkę, ta zdzira mu nakablowała o narkotykach, no i dalej różne takie się dzieja, oczywiście hepiend po minimalnym czołganku Greka...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 22:48

a czytałaś po polskiemu czy angielskiemu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 23 marca 2009, o 22:50

po polsku... to zeszły rok, albo 2007...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 23 marca 2009, o 22:51

czytałam Obrazek i to nie tabletki, ale proszek na grypę Obrazek

niech pomyślę... "Baby of shame" Julii James.



po polsku to "prywatna wyspa".



ten gościu nadaje się do Sfiniowatych, ale ja nie mogę się wypowiadać, bo nie skończyłąm czytać... i raczej nie skończę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 22:53

a po polsku?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 23 marca 2009, o 22:55

raczej: "Prywatna wyspa" czyli Bought by the Greek Tycoon - Baird Jacqueline.



Rhianna miała nadzieję, że rozmowa z bogatym przedsiębiorcą, Alexisem Petrakisem, pomoże ocalić firmę jej ojca. Spotkanie zakończyło się fatalnie. Tym samym Rhianna straciła wszystko. Najgorszy z możliwych scenariuszy nie przewidywał jednak, że po latach będą musieli spotkać się ponownie, na wyspie Petrakisa...



[Harlequin Enterprises, Warszawa 2007] HŚŻ duo

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 23 marca 2009, o 22:56

jak wyżej Obrazek

To jest "prywatna wyspa", ale j. james.

jestem pewna, bo to mam... no chyba, że weźmiemy pod uwagę spisek... Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 22:58

dzieki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 23 marca 2009, o 23:01

a może i Julii... tak to jest, jak dwa w jednym...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 23 marca 2009, o 23:02

w każdym razie nie skończyłam, bo nie jest to arcydzieło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 23 marca 2009, o 23:04

a ja jak dorwę to przeczytam Obrazek



bo nie ma takiego HŚŻ, któego bym nie przeczytała

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 23 marca 2009, o 23:05

no nie jest - i wyraźnie czuje sie cięcia redakcyjne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 23 marca 2009, o 23:20

w tłumaczeniu czy orginale?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości