Teraz jest 27 listopada 2024, o 08:49

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 lipca 2017, o 13:11

Rozpycha się? :hyhy:
Joakar, przystojniaczek z tego Gilberta, a maluszek słodki :bigeyes: Chciałabym takiego :hihi:

Lia, cudny maluszek. :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 13:16

Joakar, wreszcie ma godne i wygodne miejsce :P
albo kwestia że coś nowego w domu stoi to trzeba wyleżeć :evillaugh:

Duz, piąty to by był czy który? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lipca 2017, o 13:46

duzzza22 napisał(a):Rozpycha się? :hyhy:

O dziwo nie, śpi grzecznie wzdłuż nóg albo zwinięty w kulkę przy głowie. Jedyne co to muszę pamiętać, że cześć łózka musi być wolna od kołdry, bo kot się brzydzi. :hyhy:

Sol, sama wiesz, że kotów nigdy dość. :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 13:48

jak ja bym chciała żeby mój kot się brzydził kołdry bo ten gałgan mi ją kradnie...

Joakar wiem :P
tak tylko pytam z ciekawości :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 lipca 2017, o 13:49

Joakar, o rany :evillaugh: Jak przyjdzie zima to pewnie pod nią będzie spał :hihi:

Sol, czwarty, mam teraz trzy koty, dwie kotki i kota. :( 'Teoś' zginął mi jakoś na początku roku, nie wiemy co się z nim stało :bezradny:
Dlatego kolejne koty to będą typowo domowe. Będą wychodzić, ale raczej od święta.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lipca 2017, o 13:50

Nie ma opcji, G. sporadycznie tylko poleży w zimę na kołdrze. Ale musi być flanelowa.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 13:50

o matko, Duz nie wiedziałam :smutny:
i to jest najlepsze wyjście... Jak macie taras, osiatkujcie, chociaż spokojna głowa jest że koty siedzą w domu. Teren masz zabójczy, warunki świetne a i tak się jakaś kanalia znajdzie co zwierzętom krzywdę zrobi :smutny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lipca 2017, o 13:52

Zgadzam się z Sol. U nas Gilbert wychodzi pod ścisłym nadzorem, ale ryzyko jest. Zresztą we wrześniu zmieniamy ogrodzenie i koniec z wycieczkami do ogródka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 13:54

koty to najrzydziury, zawsze znajdą opcję ucieczki. Są takie co nie skaczą niby ale pod płotem czy w szparę się wcisną i szukaj wiatru w polu...

już naprawdę niech lepiej siedzą w domu.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 17 lipca 2017, o 13:59

G. ma inną metodę ucieczki. Płotu nie przeskoczy (zresztą on nawet na parapet nie wskoczy), pod płotem nie przejdzie, pomiędzy sztachetami tym bardziej. To chociaż czatuje aż ktoś bramę otworzy. :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 14:06

no tak, w końcu pewnie gdybyście zapomnieli o kotku okazja by się nadarzyła :D
Koty i ich pomysłowość :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 lipca 2017, o 14:26

Sol, nic się nie stało. Chyba nie pisałam o tym, bo nie było o czym. Wydawało mi się, że może wróci, a potem codziennie traciłam nadzieję, że jednak będzie. On nigdy nie znikał na długo.
Psy siedzą w ogrodzeniu i nawet jak wychodzą to wiemy kiedy, bo wychodzą z nami. A kotów niestety nie ma opcji upilnować. Nie mamy całego swojego terenu ogrodzonego, może to problem by rozwiązało, a może nie. :bezradny:
Chodź nie mogę powiedzieć by moje koty szwendały się daleko od domu. Raczej chodzą tylko po podwórku i może wyjdą nad staw. Tak też siedzą raczej w domu, a zimową porą to już w ogóle ciężko ich zachęcić do wyjścia.
Jednak jak widać coś się dzieje, coś jednak nas chyba 'przeklęło' i koty nam giną :bezradny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 14:31

Duz ja wiem, że blisko domu, ale czasem jakiś idiota i blisko domu przelezie i ukradnie, wystraszy, skrzywdzi.
Nie wiem, ja już mam paranoję z tym niewychodzeniem kocim. Wiem że kotów przyzwyczajonych do dworu się nie oduczy i nie upilnuje.
Ogrodzenie nie wiem czy cokolwiek by dało ;) zależy jakie. Ale zwykła siatka to żadna przeszkoda
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 lipca 2017, o 15:08

To się nazywa w dzisiejszym czasach "katrium" :lol: czyli zasiatkowany taras/ogródek.

Jeżeli w okolicy giną koty notorycznie, to raczej jakiś ludzki potwór...
Chociaż wiadomo: jeśli fajna dzika okolica, to i po prostu lisy różne i inni mieszkańcy mogą po prostu teren kontrolować.

PS koty i kocięta piękne- zdrowia i zdrowego lenistwa ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 15:16

och jaka piękna nazwa :hyhy:
nawet nie wiedziałam co mam, mówiliśmy zawsze woliera :P

na przykład gołębiarz. Na wsi może jakiś urzędować, a to bywają strasznie okrutni ludzie...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 lipca 2017, o 15:34

Nazwa morfuje aby się dostosować do podmiotu ;0
No w sumie gęstość siatki winna być albo wolierowa -żeby ptaki nie wpadały jednak -albo taka, aby większe nie dostały się, a mniejsze mogły wylecieć bez problemów... ja jestem za druga opcją.

ps "miłośnicy zwierząt"... ech...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2017, o 15:38

u nas jest drobna siatka. Raz się tylko zdarzyło że się wróbelkowi pomyliło, próbował wlecieć i utknął. Ale dziadek był i mu pomógł.
Nie może być u nas taka żeby ptaki wlatywały, bo Melon by je mordował bez litości. Zresztą jeszcze sam by wyszedł, to specjalista.
Jak się nie dało normalnie to się położył na plecach i się na plecach przeczołgał dołem...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 lipca 2017, o 15:59

No właśnie się mogą zaplątać... ale faktycznie, od kota zależy, czy łowny czy leń ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 17 lipca 2017, o 16:05


Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 lipca 2017, o 21:31

Piękni floryści :)

Duzzz, a kotek był młody i zdrowy? Bo nieraz koty uciekają z domu żeby umrzeć, smutne to, ale tak się zdarza :(. Mojej koleżanki kocur tak poszedł, nie chciała go wypuścić, ale miauczał, wył, wypuściła go i już nie wrócił :(. Lekarka mojej szwagierce też mówiła jak miała kota chorego na białaczkę żeby go nie wypuszczała, bo już nie wróci.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 17 lipca 2017, o 23:21

fajni Lore. ;D
mój mały gryzoń, z przyczyń nie wyjaśnionych zwie się Gucio.. bo Łatek to brzydkie imię.:
Obrazek
ulubione miejsce do spania:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 18 lipca 2017, o 09:16

Bardzo ładny. Tylko teraz pilnuj go ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 18 lipca 2017, o 09:57

Hm.. Ciężko Gio upilnować kota gdy się pracuje. ;) przez 10 godzin nie ma mnie w domu. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 lipca 2017, o 10:03

Lore, śliczni i wyspecjalizowani kwiaciarze :D

Lia, nie wypuszczać z domu ot cała sztuka pilnowania ;) kotek prześliczny ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 18 lipca 2017, o 10:16

Sol nie wszystkie rzeczy są takie proste jak się wydają. ;) rodzice nie chcą w domu kuwety, bo śmierdzi i takie tam. Po drugie jest jeszcze mentalność ludzka którą ciężko zmienić. Nasze koty zawsze wychodziły na dwór. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości