Teraz jest 22 listopada 2024, o 14:49

Magdalena Wala

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 lipca 2017, o 07:14

Jeśli tylko "Rzymskie odcienie..." będą miały odpowiednią reklamę i przebiją się do świadomości potencjalnych czytelników, to powodzenie masz murowane. Dla mnie "Rzymskie odcienie..." są o niebo lepsze od "Marianny", a to za sprawą innego klimatu tej powieści, lżejszego, dużo bardziej romansowego.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 7 lipca 2017, o 07:24

Zgadza się - W Mariannie pojawia się nasza martyrologia i ciężko od tego uciec, w Rozalii też się pojawi. Rzymska miała być typowym romansem - i no właśnie - tu pojawia się problem z reklamą. Z tego co wiem to jedyne formy promocji, to blogi - i to chyba niezbyt liczne. natomiast mam nadzieję, że Rozalia będzie miała lepszą promocję i może wtedy "czytelnicy mnie odkryją". Po sobie wiem, że jeśli podobała mi się książka autora to sięgam po poprzednie. I zazwyczaj dobrze na tym wychodzę. Inna forma promocji jest okładka - naprawdę prześlicznie im wyszła i może przyciągnąć potencjalnego czytelnika. bardzo się postarali, zwłasza że katastrofa i panna były wydane, natomiast wydawcy zależy głównie na polskich historykach.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 lipca 2017, o 08:32

To Czwarta Strona nie reklamuje swoich autorów i ich książek? Przecież od tego zależy i ich sukces oraz zysk ze sprzedaży? :yeahrite:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 7 lipca 2017, o 09:52

Z tego co widzę na facebooku to najbardziej Mroza reklamują

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 7 lipca 2017, o 10:05

Ach, a a ciągle "Katastrofy" nie przeczytałam. Straszne mam zaległości. Musze zaraz nadrobić.
"Rzymskie odcienie" już sobie obserwuję, gdy dorwę fajną promocję zaraz wrzucam na czytnik.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 7 lipca 2017, o 10:16

Romo, ja tę książkę zamierzam też polecać klientkom, to nie tak, że tylko sobie ją przeczytam i już. ;) Mam panie, które szukają jakichś fajnych romansów, czasem historycznych, to czemu nie? Muszę mieć coś nowego i co warto polecić. :) A jeśli przy okazji ci w tym pomogę jakoś, to tym większy plus. Będę się bardzo starała, by te moje panie cię pokochały. Mariannę zresztą też sprowadziłam, by mieć w pogotowiu. Mam bardzo szczwany plan. :twisted:
giovanna napisał(a):Z tego co widzę na facebooku to najbardziej Mroza reklamują

Tego gościa, który ma niedopracowane, spisane na kolanie powieści pozbawione logiki? Tego pana z - przepraszam - literacką sr... nie, nie będę się wyrażać?
Na szczęście ja go polecać nie muszę, on się sam sprzeda, ja muszę tylko przekładać jego książki. :P
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 7 lipca 2017, o 10:29

Romo czy te rzymskie to to na co czekam dramatoza? (BTW genialna okladka)
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 7 lipca 2017, o 10:41

cedar napisał(a):Romo, ja tę książkę zamierzam też polecać klientkom, to nie tak, że tylko sobie ją przeczytam i już. ;) Mam panie, które szukają jakichś fajnych romansów, czasem historycznych, to czemu nie? Muszę mieć coś nowego i co warto polecić. :) A jeśli przy okazji ci w tym pomogę jakoś, to tym większy plus. Będę się bardzo starała, by te moje panie cię pokochały. Mariannę zresztą też sprowadziłam, by mieć w pogotowiu. Mam bardzo szczwany plan. :twisted:
giovanna napisał(a):Z tego co widzę na facebooku to najbardziej Mroza reklamują

Tego gościa, który ma niedopracowane, spisane na kolanie powieści pozbawione logiki? Tego pana z - przepraszam - literacką sr... nie, nie będę się wyrażać?
Na szczęście ja go polecać nie muszę, on się sam sprzeda, ja muszę tylko przekładać jego książki. :P



Chyba też mam już go dosyć, tylko cykl o Chyłce będę czytać

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 7 lipca 2017, o 14:38

tully napisał(a):Romo czy te rzymskie to to na co czekam dramatoza? (BTW genialna okladka)


NIE!!! ostrzegam lekkie do przesady i zabawne, dramatów brak.
Lekki dramat będzie w Rozalii i poważniej pod pewnymi względami powinno być też w trzecim tomie do Marianny. Przy czym ostrzegam u mnie zawsze HEA.

Co do reklamy zazwyczaj tych którzy się dobrze sprzedają. Któraś książka złapała i opłaca się wsadzić pieniądze. Koszty promocji to dziesiątki tysięcy, więc przy moich nakładach to się nie kalkuluje. Dlatego czekam na Rozalię, bo na tej książce mojemu Wydawcy zależało więc jestem ciekawa jak go promują. Z reszta na stronie Wydawcy możesz zobaczyć jakie tytuły się powtarzają np na facebooku.

te, które wyszły, powiedzmy, że to mnie bardziej zależało.

Cedar bardzo ci dziękuję :) Im więcej takiej reklamy - marketingu szeptanego, tym dla mnie lepiej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 8 lipca 2017, o 15:37

Roma napisał(a):ostrzegam lekkie do przesady i zabawne, dramatów brak.
(...) Przy czym ostrzegam u mnie zawsze HEA.

No, dałabym ja ci do wiwatu, gdybyś mi po tej rozkosznej lekturze, przy której mam bardzo fajną zabawę i bananię się jak głupia, zafundowała coś innego niż HEA. ;)
Bardzo mi się ROM (sic!) podoba. Jest lekko i bardzo zabawnie, co jest dosyć nietypowe, bo w starożytnym Rzymie przeważnie panują orgie i smutek. Na razie jest super. :)

Edycja: Tylko chciałam powiedzieć, że dojechałam do sceny, kiedy wnerwiony Quintus wparował do chałupy syna, by go wytrzaskać po pysku, że z małżonką niezbyt pilnie pracuje nad nowym pokoleniem rodu. Jak ja się uśmiałam przy tym! Romo, do grobu mnie wpędzisz. :hahaha: Ale z drugiej strony zawsze uważałam, że śmierć ze śmiechu to najlepsze rozwiązanie. ;)
Aczkolwiek jestem niemal od początku sprawy porwania na 200% pewna, kto za tym stoi. Nie szkodzi. Książkę i tak czytam z frajdą. :mrgreen:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 lipca 2017, o 12:30

rety a ja nadal nie zamówiłam. Jak ja się opuściłam. Romo wybacz!
Tak to zawsze na początku, wyrywałam się do czytania a teraz leżę i kwiczę z tempem. Nadrobię, przysięgam uroczyście ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 lipca 2017, o 19:11

Kupiłam dzisiaj ebooka :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 10 lipca 2017, o 19:27

Ja już prawie kończę. Nie wiem, czy pisać potem wrażenia podsumowujące, bo będę ciut kręcić nosem. Ot, dylemat. :niepewny:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 10 lipca 2017, o 20:18

a czemu kręcić nosem?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 10 lipca 2017, o 21:09

Krytykuj w spokoju. Najwyżej będę bić się w piersi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 11 lipca 2017, o 20:26

montgomerry napisał(a):a czemu kręcić nosem?

Bo jestem Smerfem Marudą, a to zobowiązuje. ;)

Uwaga, na nisko latające spoilery!

Ok, a teraz na poważnie. Skończyłam książkę, dobrze mi się ją czytało, masz fajne poczucie humoru, które mi odpowiada i lekkie pióro. Oraz ciekawe pomysły. No jako żywo do tej pory w starożytnym Rzymie to widziałam dramaty i epickie historie, a jakoś nigdy komedii romantycznej, ba!, nie wpadłabym na to, że można. Od samego początku doskonale się bawiłam. Były ciekawie zarysowane postacie, świetny pomysł na "wejście" Serwiusza (jako żywo wyobrażałam sobie te jego ramiona i resztę, a scena w łaźni to jedna z lepszych scen pokazania bohatera (wcześniejszą scenę z ojcem uznaję za przystawkę). Co mamy? Rodzinę i historię, która dzieje się w obrębie owej rodziny. Wiemy, że rok wcześniej było powstanie Spartakusa, niektórzy członkowie rodziny są ambitni i chcą się piąć po szczeblach kariery, ale to tyle jeśli chodzi o politykę i wielką historię - ledwie liźnięta, co ma swoje plusy. Jasne, jako wielbicielka powieści historycznych pewnie wolałabym więcej, ale nie o tym jest książka.
Główna bohaterka jest słodka i tak bardzo niewinna, że czasem aż ręce opadają. Efekt komiczny jest dzięki temu mocny, bo co dla mnie jest oczywiste, dla niej niekoniecznie. Choć zastanawiam się, jak się w Rzymie to dziewczę uchowało, trzymali ją w piwnicy? Bo choćby rzeźby musiała jakieś widzieć, co powinno wzbudzić naturalną ciekawość. Religia też nie pozostawiała wiele pola dla wyobraźni, bogowie zbyt cnotliwi nie byli. ;) :mysli: No ale mniejsza, nie znam się na starożytności, bo nigdy nie byłam jej szczególną wielbicielką (choć chyba zacznę - w wersji powieściowej), może to trochę inaczej wyglądało, niż mi się zawsze wydawało. ;)
Cenię sobie wstawki z życia codziennego rzymian, motyw z robieniem wina (i że został opisany), nazewnictwo i całą tę otoczkę.

Ok, pogłaskałam, to teraz będę batożyć.
Żartuję!!!
No ale napiszę, co mi się mniej podobało. A zatem... pierwsza połowa książki to świetna, lekka komedia, idealna rozrywka. Druga już jest mniej zabawna - gdzieś zapodział się humor, a komizm w postaci naiwnej, nieogarniętej dziewuszki zaczął przeszkadzać. Zdziwiło mnie przy końcu, że o ciąży nie zorientowała się ani ona, ani niewolnicy, ani niewolnice, które dzień w dzień usługiwały swej pani, więc zauważyłyby symptomy... tylko Serwiusz. Żołnierz. Nie wiem, czy kiedykolwiek miał styczność z ciężarną na tyle, by wiedzieć, że nudności to jeden z objawów. No ale ok, może gdzieś tam miał.
Postacie - a konkretnie szwarccharaktery. Cedar jest nimi kapkę zawiedziona. Znaczy się Klodia jest jeszcze okej. Trochę mi zabrakło wymiksowania jej cech - jest na początku książki, potem znika na jakąś połowę, by pojawić się na koniec. Brakowało mi jakiejś zapowiedzi jej szaleństwa na przyszłość, co mogłoby przynajmniej zaniepokoić mnie jako czytelniczkę, a w ostatnich rozdziałach - obrazu jej, jaki poznajemy na początku. Ona mi się jako jędza podobała. Była złośliwa, ale, że tak powiem, obyczajna, umiała się zachować, ubrać jak przystało, zgrywać niewiniątko, a potem obnosić urażoną dumę. A na końcu jest jakby tylko wariatką. Nie zdążyłam jej na tyle znienawidzić (kocham nienawidzić pewien typ postaci - takie wredne baby, którym długo wszystko uchodzi na sucho, knują, mordują i wychodzą ze wszystkiego z czystymi łapkami), by cieszyć się jej marnym końcem. No i jakby oczywiste było dla mnie, że to ona stoi za porwaniami (swoją szosą za którymś razem jak porwano Felicję, pomyślałam sobie - znowuuu?).
Jedna postać jest dla mnie strasznym rozczarowaniem. Nawet podwójnym. Wybacz, że tak piszę, ale tak czuję.
Kornelia.
Gdzie by tu zacząć. To jest - przepraszam cię, Romo, mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz - idiotyczna postać. Ma nagromadzenie cech wszystkich wrogów Mary Sue razem wziętych - brzydka, umalowana jak [tu wstawcie ulubione określenie na najstarszy zawód świata], chodzi niemal naga i jedyne co robi, to pcha się na męża Felicji z subtelnością cegły rzuconej w okno. I to jest jedyne, co ona robi - dobiera się do facetów. Dla mnie ona w ogóle nie jest człowiekiem, tylko jakimś tworem służącym do scen, w których Felicja będzie mogła zatriumfować złośliwą ripostą. Co więcej, Kornelia psuje ci też główne postacie - Felicja staje się przy niej rozdartym babiszonem szarpiącym za kudły (oczyma wyobraźni niemal widziałam tipsy u jej rąk), a Serwiusz - żołnierz, twardziel, wcielenie cierpliwości i fajny facet zamienia się z nieporadnego, nie umiejącego się obronić przed czyimiś łapkami fajtłapę. Żona go musi obronić, on nie umie zwyczajnie się od namolnej baby odsunąć.
Brakuje mi też innych kobiet. Takich, które mogłyby się faktycznie zaprzyjaźnić z Felicją, bo ma wokół albo wrogo do niej nastawione baby albo niewolnice. Jest jakaś Emilia, ale pojawia się chyba w 3 scenach i prawie jej nie ma. :(
Kto się broni? Zdecydowanie Quintus - od A do Z kapitalna postać, przemyślana. Starszy facet o złotym sercu i rozsądku na odpowiednim miejscu. Żeni synów w zasadzie wbrew ich woli, ale nie jest okrutny, zły czy jakiś rozmemłany. Jest bystry, sympatyczny i od razu zapałałam do niego sympatią.

Ogółem jako pisałam - mam swoje ale, jednak książka mi się podobała. Na pewno będę ją polecać. :)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 12 lipca 2017, o 07:48

Cedar to co Ty uważasz za mankamenty, ja w tym widzę zupełnie coś innego :wink: Ale każdy widzi inaczej, w estetyce określa się to mianem gustu :)
Historii w tej książce jest bardzo, bardzo dużo i co więcej jest zgodna z realiami. Powieści czysto historyczne: polityczne, frakcyjne, bitewne (jak zwał tak zwal) wydaje chyba Rebis. Ja osobiście za tym nie przepadam (starczy mi to co wiem) i nie szukam książek z takim wydźwiękiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 12 lipca 2017, o 08:33

Cezar dzięki za bardzo obszerny komentarz. Postacie wyszły mi jakie wyszły i nic już z tym nie jestem w stanie zrobić. Faktycznie to nad czym muszę popracować to taki szary bohater. CNie oczywisty czarny charakter. Co do Felicja to chciałam osiągnąć takie wrażonie kontrastu pomiędzy jej naiwnością i wyrafinowaniem Serwiusza. Kornelia nie chciała wyjść inna - przepraszam. Czasem autor nie ma na to wpływu bo samo wychodzi
Spróbuj przeczytać Mariannę i porównać wrażenia bo to dużo pozniejsza ksiazka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 12 lipca 2017, o 10:30

Nie no, nie przepraszaj, rozumiem, że tak czasem wychodzi. Nie jestem pisarzem, ale kiedyś tam popełniłam kilka fanfików i wiem, że właśnie "czasem tak wychodzi".

Montgomerry, brak wielkiej historii zaznaczyłam, że nie jest mankamentem. :)

Marianna jest następna w kolejce. :)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 lipca 2017, o 10:10

Romo, zaczęłam!

I w sumie mam pytanie. Czy masz coś przeciwko by Twoje książki dodać do Romansoholicznych Motywów?
To też promocja ;)
a w Rzymskich odcieniach miłości widzę motyw Kopciuszka, on chyba lubiany, więc to też mogłoby trochę pomóc w promowaniu. W końcu nasze Listy i Spisy są mocno nawiedzane ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 14 lipca 2017, o 10:38

Sol, doskonały pomysł. Romo, zgódź się. :)

I jak ci się podobała scena w łaźni? :hyhy:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 lipca 2017, o 10:44

Cedar jak ja się wkurzyłam na bohatera!
No takie rzeczy! Ma się żenić a loto na boki. Wiem realia ale i tak się zezłościłam :P

A i zaskoczyło mnie że Roma taką odważną scenę wrzuciła, wcześniej się broniła strasznie przed wszelakimi hot scenkami ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 14 lipca 2017, o 11:05

Eeee tam człowiek swoich czasów, normalka. Poczekaj aż pozna Felicję. :D
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 lipca 2017, o 11:08

nie no ja wiem że takie czasy ;) zresztą co ja mówię... Do dziś takie czasy tylko okoliczności zajścia się zmieniają ;)

pozna w sensie spotka?
Bo jestem właśnie w trakcie spotkania kolacyjnego.
I bardzo pragnę by macocha Serwiusza wraz ze swoją córeczką i zboczonym synalkiem zostali udydoleni.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 14 lipca 2017, o 11:13

Oj tak, oj tak. Baw się dobrze. Aj się Serwiusz zapatrzy... :D
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do W

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości