Teraz jest 22 listopada 2024, o 16:29

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 333
Dołączył(a): 11 marca 2017, o 16:30
Lokalizacja: Lublin
Ulubiona autorka/autor: Nie mam jednej ulubionej : )

Post przez Jutrzenka » 21 czerwca 2017, o 18:14

Ebook w żaden sposób nie zmienia mojego zapatrywania się na okładki :) Wystarczy, że zobaczę ją w Internecie ;) Sądzę, że wydawnictwa dobrze wiedzą, że ludzie często są wzrokowcami i dlatego, przynajmniej niektórzy graficy, starają się zaprojektować coś, co przyciągnie uwagę :) Ładna okładka jest jak ładne ubranie ;) Zawsze lepiej ubrać się gustownie niż byle jak :D

Jutrzenka :roll: :zawstydzony:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 czerwca 2017, o 18:30

nigdy nie jest tak że brzydka okładka spowoduje niechęć do przeczytania u mnie. Co to to nie, jedynie mogę chcieć książkę zawinąć w gazetę albo fantazjuję na temat krzywd jakie powinny spotkać tfurcę. Ale nie to nie działa w tę stronę. Ale w stronę 'hmm ładna okładka, w sumie mogłabym mieć i spróbować przeczytać nawet' już jak najbardziej ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 21 czerwca 2017, o 19:48

Sol mnie też nigdy okładka nie byłaby w stanie zniechęcić. Opis, treść itp owszem, ale okładka? Ja nawet czasem nie patrzę na to co jest na okładce. Chociaż nie powiem, bo jak już zwrócę na coś uwagę i aż mnie boli jak na to patrzę to zastanawiam się co grafik brał i czy przypadkiem nie powinien zmniejszyć sobie dawki :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 21 czerwca 2017, o 19:49

Dla porownania. "Nieposkromiony Colt Thunder" wydany przez Świat Książki vs. koszmarek Amercomu kupiony przeze mnie. Różnica kolosalna. Dlatego byłam tak bardzo rozgoryczona po otrzymaniu różowego paskudztwa. :wryyy:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 21 czerwca 2017, o 23:12

Na fb istnieje strona "Kupiłbym tę książkę, gdyby nie okładka" i tam ludzie przedstawiają naprawdę prawdziwe koszmary. Sama coś kiedyś wlepiłam. O, to:

Obrazek Obrazek

Grafik szlochał, kiedy tworzył...

Niby wiem, że książki nie ocenia się po okładce, ale takiej Anny Kareniny nie kupiłabym nawet postawiona przed plutonem egzekucyjnym. :? Osobiście uważam, że szkaradna okładka potrafi zniechęcić do najlepszej książki i irytuje mnie, gdy zatrudnia się jakiegoś człowieka, płaci mu, a ten odwala coś, co lepiej, by 3-letnie dziecko farbkami paluszkami rozmazało na kartce. I to za darmo. :disgust:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 21 czerwca 2017, o 23:18

O matko i córko :lol:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 21 czerwca 2017, o 23:21

Boli, co? :ermm:
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 22 czerwca 2017, o 06:59

cedar napisał(a):Na fb istnieje strona "Kupiłbym tę książkę, gdyby nie okładka" i tam ludzie przedstawiają naprawdę prawdziwe koszmary. Sama coś kiedyś wlepiłam. O, to:

Obrazek Obrazek

Grafik szlochał, kiedy tworzył...

Niby wiem, że książki nie ocenia się po okładce, ale takiej Anny Kareniny nie kupiłabym nawet postawiona przed plutonem egzekucyjnym. :? Osobiście uważam, że szkaradna okładka potrafi zniechęcić do najlepszej książki i irytuje mnie, gdy zatrudnia się jakiegoś człowieka, płaci mu, a ten odwala coś, co lepiej, by 3-letnie dziecko farbkami paluszkami rozmazało na kartce. I to za darmo. :disgust:


Gdybym się nie śmiała,to bym zapłakała.

Koszmar,który może się przyśnić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 22 czerwca 2017, o 07:48

Łosz w mordę jeża, to mnie aż boli, a jeśli mnie boli, to znaczy że jest naprawdę źle.

Myszko mnie ta różowa okładka tak nie drażni nawet, chociaż nie powiem, ta druga w stylu "ja Tarzan, ty Jane" mi się bardziej podobała :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 22 czerwca 2017, o 10:39

A ja chyba jak poszłabym do księgarni, nadziała się na jakiegoś koszmarka okładkowego to pewnie nawet palcem bym go nie ruszyła i nie sprawdziła czy to romans, jaki ma blurb i czy a nuż by mi się spodobało. Co innego ma się rzecz ze znanymi/mówiącymi coś autorkami czy tytułami, wtedy koszmarek łatwiej mi zaakceptować, owa gazeta zawsze do wykorzystania ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2017, o 10:43

przy totalnie nieznanej książce to też bym pewnie nie sięgnęła ;)
tylko że od lat nie chodzę do księgarni tak o na łowy. Zazwyczaj książki zamawiam a wtedy okładka nie ma znaczenia, a jak grzebię w przecenowych kiermaszach to jedynie za znajomymi autorkami/seriami itd.
Ale dla ludzi idących do księgarni po jakąś książkę, nie konkretną, okładka będzie grała jak nie pierwsze to drugie skrzypce...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 22 czerwca 2017, o 10:59

Ja bym sprawdziła dla funu, co to jest, choć często okładka sugeruje typ powieści. ;)
Kiedy poszukuję jakiejś książki, której nigdzie nie ma, to okładki może dla mnie równie dobrze nie być, bylem się dorwała do treści (do dziś pamiętam ganianie po całej Polsce w poszukiwaniu powieści Remarque'a), ale... ale... no nie, są jednak pewne granice. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 czerwca 2017, o 11:35

Ja zazwyczaj nie zwracam uwagi na okładkę, żeby się nie sugerować, pamiętam jednak jak w podstawówce czytałam "Ten obcy" i mi ta: http://ciekawy-kajecik-czytelnika.blogs ... -obcy.html okładka tak strasznie przeszkadzała, bo zupełnie inaczej sobie bohatera wyobrażałam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1501
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 22 czerwca 2017, o 11:45

W podstawówce jak byłam, to chyba jeszcze tej okładki nie było. Ale to jest jakie takie jeszcze. Ot, zdjęcie. ;) Choć wygląda mi na bezwysiłkowe. Kurczę, no lubię, jak się grafik nieco wysili i coś zachęcającego wymyśli na tę okładkę, a nie byle co.

PS Rozbraja mnie, że bloger(ka?) już w pierwszym zdaniu... ba, w pierwszym słowie walnął ortografa. Auć!
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 22 czerwca 2017, o 14:36

Któż taki? :hyhy:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 czerwca 2017, o 14:41

'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 22 czerwca 2017, o 14:47

Duzz spójrz sobie na linka od Kawki :)

Swoją drogą Kawko pamiętam jak się jarałam tą książką za dzieciaka :bigeyes: ale jaki gołowąs na okładce, pikne :P

Cedar może ta blogerka "Żadko" zagląda do słownika :P swoją drogą piszę tego posta z komórki i w słowniku mi podpowiedziało to słowo pisane przez "ż", może boją się ludzi obrazić, czy co :hyhy:

Ja wiem, że różnie bywa, ale jak już ktoś ma bloga i bierze się za jakieś recenzje, to mógłby się postarać.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 czerwca 2017, o 15:41

Ekhm, wg info na blogu autorka ma między 13 a 16 lat.

PS tak, ta okładka to koszmar dzieciństwa. Chociaż obiektywnie nie jest zła graficznie...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 22 czerwca 2017, o 15:43

Ach, teraz widzę :D A wcześniej zerkałam tylko na zdjęcie, a na opinię poniżej nie lukałam :hihi:
No cóż, można i tak :hihi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 22 czerwca 2017, o 16:15

PS Rozbraja mnie, że bloger(ka?) już w pierwszym zdaniu... ba, w pierwszym słowie walnął ortografa. Auć!


"Ztąd" w ostatnim zdaniu także rozczula.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 22 czerwca 2017, o 16:55

Fringilla napisał(a):Ekhm, wg info na blogu autorka ma między 13 a 16 lat.

PS tak, ta okładka to koszmar dzieciństwa. Chociaż obiektywnie nie jest zła graficznie...


Tak, ja wiem, rozumiem, ale jak już się bierze za pisanie recenzji to moim zdaniem powinna się bardziej przyłożyć. Zwłaszcza, że w dalszej części akapitu jest słowo "rzadko" napisane poprawnie. Poza tym jakby miała np. 18 lat to już by można było jej coś zarzucić, a jeśli ma 13-16 to co, eee tam, młoda jest, fajnie, że czyta i pisze, nie czepiajta się? ;)

Myszko tego kwiatka nie widziałam :hyhy:

Ja Wam powiem co mnie jeszcze osobiście irytuje. Tłumaczenie tytułów książek. Do dzisiaj boli mnie "Arena" SEP. W oryginale - Kiss an Angel :ermm:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 22 czerwca 2017, o 17:49

Może to trochę dziwne,ale co tam... Co sądzicie o zaroście u mężczyzny? Ja nienawidzę. Wąs,jeszcze ujdzie,oczywiście nie sumiasty a'la Piłsudski lub ten drugi (wiadomo kto),choć wolę twarze bez tych wątpliwych ozdób. Ale broda? Boże,nie. Gdy bohater romansu ma brodę(zaznaczam,brodę,nie trzydniowy zarost),tracę ochotę na czytanie takiej ksiązki. Czytam oczywiście. Ale jakoś nie potrafię się w nią wczuć. W wyobraźni widzę resztki jedzenia w tej brodzie i niemal czuję jej...zapach. A fuj. Szczególnie,że preferuję romanse historyczne,a wtedy z higieną różnie bywało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 czerwca 2017, o 20:01

Ancymmonnekk napisał(a):
Fringilla napisał(a):Ekhm, wg info na blogu autorka ma między 13 a 16 lat.

PS tak, ta okładka to koszmar dzieciństwa. Chociaż obiektywnie nie jest zła graficznie...


Tak, ja wiem, rozumiem, ale jak już się bierze za pisanie recenzji to moim zdaniem powinna się bardziej przyłożyć. Zwłaszcza, że w dalszej części akapitu jest słowo "rzadko" napisane poprawnie. Poza tym jakby miała np. 18 lat to już by można było jej coś zarzucić, a jeśli ma 13-16 to co, eee tam, młoda jest, fajnie, że czyta i pisze, nie czepiajta się? ;)


Nie przemilczeć ale mieć na uwadze, aby się jednak w nagonkę za ostrą nie przerodziło. Tak, młode osoby jeszcze na etapie wczesnej edukacji powinny być pod ochroną szczególną :D
***
Broda... znoszę lekki zarost, wymuszony okolicznościami do XVIII w. plus tzw. Dziki Zachód :lol:
bardziej nienawidzę bokobrodów :rotfl:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 22 czerwca 2017, o 20:03

Broda i wąsy są be, ale trzydniowy zarost już tak :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 22 czerwca 2017, o 21:31

Fringilla napisał(a):
Ancymmonnekk napisał(a):
Fringilla napisał(a):Ekhm, wg info na blogu autorka ma między 13 a 16 lat.

PS tak, ta okładka to koszmar dzieciństwa. Chociaż obiektywnie nie jest zła graficznie...


Tak, ja wiem, rozumiem, ale jak już się bierze za pisanie recenzji to moim zdaniem powinna się bardziej przyłożyć. Zwłaszcza, że w dalszej części akapitu jest słowo "rzadko" napisane poprawnie. Poza tym jakby miała np. 18 lat to już by można było jej coś zarzucić, a jeśli ma 13-16 to co, eee tam, młoda jest, fajnie, że czyta i pisze, nie czepiajta się? ;)


Nie przemilczeć ale mieć na uwadze, aby się jednak w nagonkę za ostrą nie przerodziło. Tak, młode osoby jeszcze na etapie wczesnej edukacji powinny być pod ochroną szczególną :D
***
Broda... znoszę lekki zarost, wymuszony okolicznościami do XVIII w. plus tzw. Dziki Zachód :lol:
bardziej nienawidzę bokobrodów :rotfl:


Bokobrodów także nie lubię.

giovanna napisał(a):Broda i wąsy są be, ale trzydniowy zarost już tak :)


Trzydniowy zarost jak najbardziej hmmm

Nie pisz posta pod swoim postem w krótkim odstępie czasu. Użyj opcji edytuj. ~Lilia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości