joakar4 napisał(a):Dziękuję Dziewczyny.
Gilbert pewnie cały dzień się czerwieni.
Wczoraj powiedziałam w końcu ojcu o nowym kocie. Czekałam do momentu aż wpłacę zaliczkę żebym nie mogła się wycofać. Jak kupowałam Gilberta to był obrażony i nie chciał o nim słyszeć przez prawie 2 tygodnie. Ale jak tylko go zobaczył wszystko mu przeszło. I teraz jest to jego ukochany kot. I właśnie żeby nie skrzywdzić Gilberta nie chciał słyszeć o kociaku. Więc jak się dowiedział, że kupiłam to przeżył szok. Chociaż od kilku tygodni uprzedzałam, że chcę kota na urodziny.
Ale przyjął to w sumie dobrze, już planuje jego wychowanie. Wczoraj pół wieczora kicał do G. a ten to olewał. W końcu stwierdził, że do Wedela to będzia kiciał od początku, bo Gilberta nikt tego nie nauczył i go nie słucha.
giovanna napisał(a):Frin, mają być zarośnięte łapki? Mały jeszcze ma łyse , ale może Bajkę dorwę jak będzie spała to zrobię.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość