Teraz jest 26 listopada 2024, o 22:25

Wizaż: pielęgnacja i makijaż

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 20 maja 2017, o 12:36

W zeszłym msc czytałam artykuł o firmach, które dalej testuja na zwierzętach i oni tam właśnie byli niestety...
Janko nikt nie będzie strzelał każdy robi to co uważa:)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 maja 2017, o 13:25

Ale ja tak nie chcę uważać...

Z mascarami od kilku lat mam system, że kupuję dwa razy w roku: drogą mascarę do używania na co dzień + drogą na imprezy, dającą mocniejszy efekt + co jakiś czas tanią do przetestowania.

Z mascar do testowania wcześniej miałam najczęściej mascary typowych firm drogeryjnych (Maybelline, Revlon, L'Oreal, Max Factor itd.), a ostatnio przerzuciłam się na taniusieńkie mascary "p2".
Poprzednio testowałam "p2" Glam De Luxe, która dawała efekt wręcz spektakularny, ale była bardzo trudna w użyciu, bo na szczoteczkę nabierało się o wiele za dużo lepkiej masy, na rzęsach był efekt naklaciania pacieją i samo malowanie polegało na zbieraniu nadmiaru czystą szczoteczką i rozczesywaniu rzęs, a był to proces długotrwały. Za to, jak się już tego dokonało, to było łał.

Obecnie do testowania mam "p2" Lift-Up Lash i według mnie ona jest prawie taka sama jak "Estee Lauder" Double Wear. Tak samo dobrze się je nakłada, tak samo cienką warstwą i na tak samo długo zostaje dobry efekt. Jest trochę inna szczoteczka: szczoteczką "Estee Lauder" Double Wear maluje się łatwiej. I jeszcze ten droższy tusz przedłuża rzęsy, tani nie. Natomiast ani się nie osypuje, ani nie robią się mini kuleczki na rzęsach, jak przy normalnych tuszach drogeryjnych.
Żaden tusz do rzęs z firm drogeryjnych (a przetestowałam ich w życiu kilkadziesiąt) nie wydał mi się tak fajny.
(No OK, przypomniałam sobie, jeden był, nawet lepszy, ale tamtego już nikt dawno nie pamięta: firmy "Jade", szary perłowy, był naprawdę wspaniały.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 22 maja 2017, o 08:21

Na ostatniej promocji w Rossmanie skusiłam się na dwa tusze Loreala.
http://www.ezebra.pl/product-pol-5106-L ... OWOSC.html
http://www.ezebra.pl/product-pol-51346- ... BLACK.html
Pierwszy już używałam, jest cudny, więc stwierdziłam, że kupię jeszcze ten drugi na próbę. Opinie miał super. No i faktycznie robi efekt wow na rzęsach. Są pięknie rozczesane, wydłużone i pogrubione.
Ale ma dwie wady, które go dla mnie dyskwalifikują:
1. Szczoteczka jest tak duża i wygięta, że ciężko mi się nią maluje. Nie ma dnia żebym się nie uwaliła na górnej powiece. Autentycznie malowanie rzęs mnie stresuje, zwłaszcza rano. Po kilku dniach jak tusz jest gęstszy lepiej się go nakłada, ale na początku trzeba robić to bardzo ostrożnie, bo można nieźle posklejać rzęsy. :zalamka:
2. Bardzo ciężko go zmyć. Używam płynu micelarnego z Garniera i jak nigdy nie miałam problemu z demakijażem, to teraz ten tusz mi to nadrabia. Nie dość, że ciężko go rozpuścić to jeszcze z rzęs odpada mnóstwo takich małych paproszków, które chyba służą do przedłużenia włosków. I bardzo ładnie wpadają do oka. :disgust:


Kupiłam sobie dwa balsamy w Rossmanie
http://www.le-petit-marseillais.pl/kosm ... chej-skory - nie jest wprawdzie owocowy, ale pachnie jakoś tak wakacyjnie. Czuję w nim morze i słońce. Zapach jest dość intensywny i trwały.

I malinowy z Isany, ale jeszcze go nie używałam. Pachnie trochę sztuczną maliną, ale jednak miło.
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,91791 ... otion.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 maja 2017, o 13:55

joakar4 napisał(a):1. Szczoteczka jest tak duża i wygięta, że ciężko mi się nią maluje.

To właśnie jest wielki problem z tuszami, że dużo firm kombinuje, jak udziwnić szczoteczkę, zamiast pracować nad jakością samego tuszu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 maja 2017, o 15:17

miała któraś z Was taki L'orealoski tusz gdzie szczoteczka była okrąglutka? Taka silikonowa kuleczka z kolcami.
To był harkor...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 maja 2017, o 15:21

Nie miałam. Byłam czujna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 maja 2017, o 15:25

całe szczęście, dopiero miałabyś problem z malowaniem :P

a te takie z wibratorem? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 maja 2017, o 15:32

Z wibratorem raz prawie kupiłam przez pomyłkę, jak wybierałam nowy tusz w perfumerii. Tylko już nie pamiętam czy to było "Estee Lauder", czy "Lancome". Dosłownie w ostatniej sekundzie zauważyłam, że ma wibrator i zdążyłam jeszcze wymienić na zwykły.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 maja 2017, o 15:38

Lancome miał wibrator.
Mama moja go miała, raz użyła funkcji, stwierdziła że prawie wydłubała sobie oko i tusz zużyła zwyczajnie. Podobno był dobry. I jako że to był prezent nie było bólu że tyle kasy na wibracje poszło nieużywane ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 maja 2017, o 15:44

Ten z "Lancome" pamiętam, bo przy jakichś wcześniejszych zakupach pani sprzedawczyni stawała na rzęsach by mi go wcisnąć.
A ten, co o mało go później nie kupiłam, raczej powinien być z "Estee Lauder", chyba że coś źle pamiętam, bo szukałam właśnie na ich stronie i nie widać takiego produktu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 maja 2017, o 10:35

gdyby któraś szukała i chciała za fajna cenę kupić dobre pędzle to polecam - może to nie zoeva
https://pedzledomakijazu.com/?gclid=Cjw ... oCwJnw_wcB
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 23 maja 2017, o 11:11

ja mam bardzo podobny zestaw do nr 18 :)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 12:28

Dziewczynki, jak często myjecie pędzelki?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 maja 2017, o 12:55

Ja się przyznam, że pędzle do bronzera i rozświetlacza piorę co piątek ewentualnie w sobotę rano. Cały weekend sobie schną i od poniedziałku używam. Beauty Blender staram się myć codziennie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 13:04

To ja się przyznam, że nie mam żadnego nawyku prania czegokolwiek.
Przy kosmetykach, kóre używam na co dzień, nie było takiej potrzeby. (Albo byla, tylko ja jej nigdy nie widziałam.)
Dopiero teraz, jak mam pędzelki do cieni, to pojawiła się konieczność ich mycia, a zupełnie mi się nie chce tego robić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 maja 2017, o 13:15

Jeśli chodzi o BB to piorę go codziennie dlatego, że przed każdym nałożeniem podkładu go moczę. I jak go nie umyję to wyobrażam sobie mnożące się w nim bakterie. :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 23 maja 2017, o 13:20

ja sobie codziennie te bakterie nakładam na facjatę, bo baaardzo rzadko myję (pomimo zakupienia specjalnego płynu do czyszczenia owych pędzli)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 23 maja 2017, o 13:23

Suche pędzle tak nie przyciągają tego dziadostwa (tak to sobie tłumaczę, żeby nie myć ich po każdym użyciu). :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 maja 2017, o 13:58

myje jak czuje przesyt. Teraz, w czasie chrzcinowo- komunijnym używam bardzo dużo i myje częściej. W normalnym czasie jak uznam że juz trzeba. Na co dzień nie używam większości więc mycie jest okazjonalne
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 14:08

Alias napisał(a):ja sobie codziennie te bakterie nakładam na facjatę, bo baaardzo rzadko myję (pomimo zakupienia specjalnego płynu do czyszczenia owych pędzli)

Ja też. Od lat.
Gąbki dodane do puderniczki używam tak długo, jak używam puder. Bardzo rzadko wymieniam na całkiem nową. O praniu lub myciu w przypadku gąbeczek do pudru nie ma mowy, bo one wtedy twardnieją i nie nadają się więcej do użytku.
A aplikatory do cieni używam tak długo aż się podrą i rozlecą.

Tak myślę, że może wcale tych bakterii nie jest dużo na gąbkach, bo nic mi się z pyskiem nie dzieje. A może zdychają od razu na mój widok.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 maja 2017, o 08:16

Przetestowałam przez kilka tygodni płynną pomadkę Bourjois i mogę stwierdzić, że nie jest warta swojej ceny. I to nawet po promocji -50 %.
Mam taką
http://www.ezebra.pl/product-pol-44077- ... BROWN.html
Ma piękny kolor, ale nic poza tym.
Bardzo długo zastyga, ma słabe i nierówne krycie, nie wytrzymuje nawet picia wody. Co więcej znika z ust nawet bez jedzenia czy picia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 maja 2017, o 09:49

To dla mnie fajna wiadomość, bo mnie już intuicja strzegła przed wszystkimi tego typu pomadkami i cieszę się, że w tym wypadku miała rację.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 maja 2017, o 16:24

Pomalowałam sobie u nóżków takim kolorem:
https://www.innenaussen.com/wp-content/uploads/2016/07/dm-trend-it-up-Nagellack-Soft-Matte-InnenAussen-768x512.jpg
Jasnoróżowy, na zdjęciu pierwszy od lewej.
Efekt jest marny. Wygląda to biednie.
Chyba zmyję i wymyślę coś innego.
Matowe kolory są jednak nie dla mnie. Nie będę z nimi robić więcej doświadczeń.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 czerwca 2017, o 17:47

moja nowa hodowla :evillaugh:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 czerwca 2017, o 20:03

Lucy, jaki Ty masz piękny kształt płytki :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości