hm...ksiazka mi się podobała, wiec ta jedna scena ujdzie w tłoku i się tak strasznie czepiać nie będę
i szczerze ciężko przy takiej postaci jak Drea wymyślic jakiś senswony powód do zmiany charakteru, może i ta cudowna iluminacja była wyjściem najlepszym z możliwych, aż strach myśleć jak można by to jeszcze zmotywować
podoba mi się zkończenie, znaczy to co robi Simon
, całkowicie pochwalam
tak sie zasatanwiam, hm... wina i kara, Drea i Simon ponoszą karę? to do czego się sobie na koniec przyznają, traktowac to jak karę dla nich? bo z jednej strony aż strach myśleć, co by z tego wyszło
, ale z drugiej oni nie mają żadnych szans; no chyba że Alban się wtrąci?
trochę pokręciłam ale starałam się bez spoilerów