Teraz jest 24 listopada 2024, o 07:55

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2017, o 17:14

Ale to nie jest taki smutek w znaczeniu dramat i tragedia. To jest bardziej melancholia, która się gdzieś tam w tle przebija w myślach głównej bohaterki.
Są do tego powody. Życie jej nie rozpieszczało, więc zamknęła się w sobie, wyprowadziła do małego miasteczka i żyje w odosobnieniu od rodziny i znajomych. Jednak pomału wychodzi z tych wszystkich myśli depresyjnych. Towarzystwo psa jej daje siłę. Pomału zawiera nowe znajomości. Otwiera się na życie. Miłość też pomoże jej wyleczyć rany.
Ta książka jest piękna. Porusza trudne tematy, więc nie jest w niej ani różowo, ani bajkowo, ale i tak jest fajna do czytania.

Na poprawę nastroju raczej bym nie polecała, no chyba że komuś daje radość dowiadywanie się, że ktoś ma gorzej niż on.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 maja 2017, o 17:28

A ja odwrotnie niż przedmówczynie, czuję się bardzo zainteresowana :lol: Co prawda nie przepadam za kryminałem, ale chyba gotowa jestem się poświęcić ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2017, o 17:30

Oj, Agreście, dziękuję. Nawet nie wiesz, jak bardzo mnie tym ucieszyłaś.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 maja 2017, o 18:37

Ja też ją bardzo lubię, polubiłam Ankę, Dantego i Wiktora. Wracam sobie do niej czasami :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 2 maja 2017, o 21:08

Janko mnie też bardzo podobała się ta powieść, ja ją tak odebrałam

"Dante na tropie"
to moja pierwsza powieść pani Olejnik. Ale na pewno nie ostatnia.
Bardzo spodobał mi się styl pisania....taki lekki , niewymuszony, trochę żartobliwy.
Jest w tej powieści trochę humoru, który nie przytłacza a tylko dodaje uroku. Jest namiętny romans,ale taki bez przesady. Jest ciekawa intryga z tajemnicą sprzed lat w tle. I jest uroczy pies Dante od którego cała historia się zaczyna.
To właśnie on podczas spaceru w lesie przyniósł swojej pani prezent w postaci obciętego palca. Bohaterka zgłasza ten fakt na policję. Właściciela palca nie znaleziono, natomiast inne zwłoki tak.
I w ten sposób Anna, kobieta po przejściach, poznaje policjanta Wiktora mężczyznę po przejściach, który z początku nie wzbudza w niej sympatii, ale później już tak i to bardzo (tym bardziej ,że Dante go ubóstwia).
Anna sama zaczyna prowadzić dochodzenie w sprawie śmierci pana Tomasza, którego bardzo lubiła bo staruszek pomagał jej w ogrodzie. I to błąd. Po zaczynają ginąć kolejni ludzie, a ona sama też nie jest bezpieczna. I gdyby nie Dante na pewno już by nie żyła.
Bardzo wciągnęła mnie ta historia. Co prawda napisana w czasie teraźniejszym czego bardzo nie lubię, ale w tym wypadku wcale mi to nie przeszkadzało....bo przecież to Anna na bieżąco pisze książkę o tym co ją spotyka.
Lubię odgadywać kto jest mordercą jednak w tym wypadku mi się nie udało, chociaż jedno wydarzenie wzbudziło we mnie pewne podejrzenie, ale brak było motywu.
A motyw jest, ale odkryty dopiero podczas końcowych, dramatycznych wydarzeń.
Świetna intryga, bardzo sympatyczni bohaterowie,gorący romans, ciekawa społeczność małego miasteczka no i oczywiście Dante gwarantują dobrą lekturę, którą gorąco polecam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 maja 2017, o 21:14

Basiku, mogłabym się podpisać pod każdym zdaniem Twojej recenzji (oprócz tego o czasie teraźniejszym narracji, bo mi to nigdy nie przeszkadza).
Humor głównej bohaterki odbierałam jak śmiech poprzez łzy, tak jakby ona kpiła z tego co ją spotyka, bo gdyby nie obracała niektórych faktów w żarciki, to musiałaby się całkiem załamać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 2 maja 2017, o 22:08

Czuję się zainteresowana, na pewno się za tym rozejrzę (w ramach swoich możliwości ;))
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 maja 2017, o 20:37

Przeczytałam, ale niestety raczej mi się nie spodobało. Książka, jak obiecuje okładka, jest na pół romansem, na pół kryminałem - i w ocenę kryminału jak zwykle zagłębiać się nie będę (mogę jedynie potwierdzić, że rzeczywiście zbrodnia okazuje się makabryczna), ale to właśnie część romansowa nie przypadła mi do gustu.

Nie żeby tak od razu mi się nie podobało. Początek był ok - ta pierwsza fascynacja, wzajemne podchody... To było ładnie opisane i na tym całkiem pierwszym etapie to i ja, jak Janka, wyczuwałam gdzieś tam tę piękną melancholię. Niestety, w pewnym momencie już mnie zirytowało, że w tej książce połowa romantycznego angstu bierze się z tego, co anglojęzyczne romansoholiczki tradycyjnie nazywają Big Mis - czyli łatwo rozwiązywalne nieporozumienia: a to ktoś coś źle zrozumiał, a to ktoś kogoś z kimś zobaczył i myślał, że są razem, a to ktoś komuś zostawił list, a ten drugi go nie zauważył i nie przeczytał... Jak to się zdarzy raz, albo jak książka jest naprawdę świetna pod każdym innym względem, to ok, ale tutaj było takich sytuacji kilka. No u mnie taki nadmiar skutecznie wykańcza dreszczyk oczekiwania na HEA.

Natomiast drugie pół romantycznego konfliktu - już to prawdziwe - po prostu mi się nie podobało. To już być może wyłącznie kwestia gustu, ale cały ten spór o podłożu, no, nazwijmy go roboczo prokreacyjnym... no nie, jakoś nie :( I do tego do końca miałam wrażenie, że Wiktor nie wyszedł z tej swojej traumy, a Anna uważa ten akurat problem za zamknięty i nie wie w co się pakuje.

Spoiler:


W sumie, pomimo tego mojego psioczenia na Big Mis, uważam że i tak ta część 'przed związkiem' jest znacznie lepsza niż 'w związku'. Szczególnie Wiktor, kiedy jeszcze jest nieco tajemniczy to nie jest taką dramatozowo-wylewną postacią jaką niestety staje się później.


Niemniej i tak dziękuję za zwrócenie uwagi na tę autorkę, ja nieodmiennie szukam... ;) Wierzę, że coś w końcu mnie oczaruje ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 3 maja 2017, o 20:53

Agnieszka Meyer, Karmin
http://slowemmalowane.blogspot.com/2017 ... armin.html

mądra i jest romans

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 maja 2017, o 21:13

Agreście, to co jest w spoilerze, też mi się nie podobało. Ona zmieniła zdanie całkiem nagle, nie informując nas o tym, dlaczego tak się stało i miałam wrażenie, że to było ni z gruszki, ni z pietruszki. Dopowiedziałam sobie, że widocznie tak mocno go pokochała, że włączył jej się jakiś instynkt, którego sama nie rozumie, a tylko czuje. Wolałabym jednak nie musieć sobie niczego dopowiadać, tylko móc o tym przeczytać.
I mnie też pierwsza część wątku miłosnego podobała się bardziej niż druga.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 maja 2017, o 23:15

Ja chyba do pełni szczęścia potrzebowałabym też jakiegoś dopowiedzenia z jego strony, nie tylko jej. Bo jak już pisałam, miałam wrażenie, że on tych swoich przeżyć jednak do końca nie przepracował (choć tak mu się wydaje). I to taka czarna chmura na horyzoncie - gorsza niż te, która Anna wymienia na końcu, bo tej zdaje się być nieświadoma.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 10 maja 2017, o 15:47

Kamfora - Małgorzata Łatka

Obrazek

Autorka kompletnie mi nie znana, czemu się nie dziwię, bo to jej pierwsza powieść kryminalna. I od razu strzał w dziesiątkę.
Tego właśnie szukałam.
Od samego początku powieść wciąga, trzyma w napięciu aż do samego końca.
Niby temat znany i często wykorzystywany. Seryjny morderca, psychopata, który porywa, więzi a po pewnym czasie morduje swoje ofiary, ale ich nie gwałci.
Sprawą zajmuje się komisarz Jakub Zagórski, który do pomocy dostaje specjalistkę od mowy ciała Lenę Zamojską. Jest ona potrzebna, bo morderca poznaje swoje ofiary przez portal randkowy i trzeba spotykać się z różnymi ludźmi z tego portalu, żeby wytypować ewentualnego sprawcę.
Nauczyć się mowy ciała w krótkim czasie nie jest prosto o czym przekonuje się wytypowana policjantka, która ma posłużyć jako "wabik", dlatego Lena postanawia, że to właśnie ona podejmie się tej roli.
Bardzo dobra i wciągająca powieść kryminalna z wątkiem obyczajowym dotyczącym Leny i Jakuba. Oboje po przejściach i zranieni przez życie więc nic dziwnego, że wspólna praca i niebezpieczeństwo zbliża ich do siebie.
Gorąco polecam tą powieść i mam nadzieję, że autorka będzie kolejną polską autorką powieści kryminalnych, która na dobre zagości na liście bestselerów, tym bardziej że jej kolejna powieść "Matnia" już nie długo się ukaże w sprzedaży.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2017, o 16:09

Super, Basiku, dziękuję, mnie na pewno zachęciłaś.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 maja 2017, o 18:13

A nie miałaś wrażenia,że sprawa porwań kobiet i motyw był mało wiarygodny?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 10 maja 2017, o 18:33

Fakt, że bardzo naciągany, oczekiwałam czegoś innego, ale reszta podobała mi się, mam nadzieję, ze Tobie też :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 maja 2017, o 18:40

Oprócz tego wszystko było ok.
Mam nadzieję, że ta dwójka będzie razem. I ten piesek :bigeyes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 maja 2017, o 22:25

Ja miałam podobne odczucia jak Lucy, ale następną część pewnie kupię

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 maja 2017, o 22:35

Na końcu ciała nie znaleziono,więc może w kolejnej części do tego wrócą?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 maja 2017, o 23:10

Też mi się tak wydaje

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 maja 2017, o 11:31

Obrazek

Zmartwię tu Sol :hihi: ale nie jestem jakoś specjalnie zachwycona książką.Za bardzo nie ma o czym pisać.Zuzanna pracuje w szkole jako nauczycielka.Mieszka z dziadkiem,który jest ideałem.Znosi jej wieczne zmiany nastrojów,robi jej obiadki, pociesza w trudnych chwilach i ma dryg do pysznych nalewek.Zuzanna ma jeden problem-brak chłopaka.W Nowy Rok, wywrzaskuje pijana życzenie,że chciałaby się zakochać.Niebawem zaczynają się zlatywać adoratorzy.
I właśnie a nimi jest największy problem.Autorka nie za dobrze poradziła sobie z tą kwestią.
Mamy więc sąsiada,który nie wiadomo kiedy zakochał się w Zuzannie.Jak sama przyznaje w ciągu całego życia,rozmawiali z 20 razy,a on wyznaje jej miłość i pokazuje ciemnię w piwnicy ,a w niej setki jej zdjęć.Ojciec jej uczennicy umawia się z nią kilka razy ,ale kiedy Zuza chce z nim iść do łóżka,to gość się miga.Jest jeszcze miłość szkolna,która znów pojawia się w jej życiu i nie można nie wspomnieć o wicedyrektorze i jego niby żonie.
Zuza w tej swojej już obsesji z każdym próbuje coś zdziałać.Może ten,a może tamten :zalamka: Z jednym się umawia do drugiego wzdycha,a następny czeka w kolejce.
Jakoś to wszystko mało wiarygodne było.
Nie powiem,że mi się ciężko czytało,ale ta ilość facetów i wątki z nimi związane,bardzo obniżyły ocenę książki.
Dałabym 3/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 maja 2017, o 11:34

Też nie byłam nią zachwycona, przeczytać można, ale do powtórek się nie nada ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 maja 2017, o 13:18

Lucy napisał(a):Zuza w tej swojej już obsesji z każdym próbuje coś zdziałać.Może ten,a może tamten :zalamka: Z jednym się umawia do drugiego wzdycha,a następny czeka w kolejce.
Jakoś to wszystko mało wiarygodne było.

W książce źle to może wyglądać, ale w prawdziwym życiu się zdarzają niedojrzałe osoby, które desperacko chcą się zakochać.
I się w końcu zakochują. Tylko że nie w konkretnej osobie lecz w samej sytuacji. A potem rozwód jest zaprogramowany już w trakcie ślubu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 11 maja 2017, o 13:45

Dziewczyny, może poradzicie mi coś zbliżonego do Dante na tropie? Powoli kończę i chociaż mam swoje zastrzeżenia, to chętnie poczytałabym coś w podobnym klimacie. Romans i kryminał w jednym.
Zdecydowanie nie szukam wszechobecnych obyczajówek na jedno kopyto (z marnie zarysowanym wątkiem romansowym). Tutaj nawet podobało mi się jak autorka poprowadziła wątek Anny i Gryki (no, przynajmniej do pewnego momentu ;)). Podobnie jak wy, uważam, że pierwsza część dużo lepsza od drugiej. Na początku myślałam, że nie przebrnę przez styl autorki, ale jednak dość szybko przywykłam do sposobu w jaki pisze ta pani. Reszta jej książek tematycznie raczej już mnie nie interesuje.
Jestem słaba jeżeli chodzi o ostatnie 10-15 lat polskiej literatury kobiecej. Straciłam wiarę na coś dobrego i omijam ją szerokim łukiem...
Tak więc jestem chętna na propozycje.
Może być trochę smutno i pochmurnie, nie mam nic przeciwko ;)
A bohaterowie mogą docierać się mega długo... ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 maja 2017, o 14:11

Polskie autorki?

Nieobecna tej autorki jest dość dobra (troszkę nierealne niektóre momenty i romansu mało)
Ostatnio edytowano 11 maja 2017, o 14:25 przez giovanna, łącznie edytowano 2 razy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 11 maja 2017, o 14:19

Tak, polskie.
Dziękuję Giovanno, ale raczej ten tytuł nie dla mnie. Szczególnie, że jak piszesz, tego romansu mało ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość