Dzięki kochane
Dorotko, przydałby się
Chodź mój Florek, pewnie jest tylko troszkę mniejszy i kocisko się go nie boi.
Very, tak myśleliśmy, ale niestety jeszcze urzęduje.
Jak jest zimno to ich może tak dużo miejscami nie być.
A ja w sumie już nie pamiętam kiedy nie było tych kleszczy tyle. Tylko kiedy śnieg leży ich nie ma
Z początku nie wiedzieliśmy, że mamy dzikiego lokatora. Jednego dnia Nytka miała właśnie wyrwaną skórę między łopatkami i pomyśleliśmy, że może gdzieś przechodziła pod siatką czy czort ją wie gdzie, ale na drugi dzień Artek zaczął kuleć, miał ranę na łopatce i nodze. Coś podejrzanego, ale w tygodniu więcej nas nie ma niż jesteśmy w domu to nie zauważyliśmy go. Dopiero w weekend się zaczęła akcja i tym samym akcja pogoni Buby za kotem. W domu szpital i istny dom wariatów. Buba jak tylko w oknie go przyuważy to w domu szaleństwo
Nie wiemy czyj to kot.
Pytałam się mojej sąsiadki, ona za przeproszeniem po wszystkich chodzi, więc mogła się orientować czyj on jest, ale też nie wie. U mnie w okolicy raczej kotów nie ma, większość to psiarze. Wiem tylko o jednej rodzinie, która ma koty.
Mieszkamy nad wodą więc mógł wałem przyjść jeszcze od kogoś z innej ulicy. Wygląda w ogóle na jakiegoś rasowego. Jest dwa razy taki jak moja Buba
Jak go w weekend zobaczyłam to próbowałam go złapać i na jedzenia brać. Oddać do weta i zobaczyć czy komuś nie zginął, ale jak zaatakował Bubę to wiedziałam już, że i koty musiały od niego oberwać, więc już wszystkie dobre intencje z głowy mi wyleciały. Liczę, że sam sobie pójdzie, ale nie wiem. U weta powiedziałam, że mam jakiegoś obcego kota i jakby ktoś pytał/szukał takiego to niech mi da znać, ale nie wiem czy ktoś się po niego zgłosi
Mówią, że koty z kotami się nie lubią, ale właśnie kot z kotką powinien się dogadać. Może też przylazł na marcowanie właśnie do sąsiada i zapuścił się jeszcze do nas, ale u mnie kotki wysterylizowane, a kot kastrat. A może to kotka i jeszcze mi się gdzieś okoci
A do tego Buba jest właśnie w tych najgorszych dniach cieczki, więc jak ją wypuszczam i ona rusza za kotem to ja ruszam za nią
Istny dom wariatów ostatnio
I końca nie widać