Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:37

Ewa Stec

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 maja 2017, o 15:14

Na dokładkę jestem bardzo mocno zaniepokojona tą opinią Lucy:
Lucy napisał(a):Sytuacje które są opisane w książce sprawiają ,że ma się ochotę rwać włosy z głowy .Bo powiedzcie szczerze ,wepchnąć kobietę na tory tramwaju bo kandydat na męża przechodzi obok i jest lekarzem jest według mnie nienormalne . I nawet wcześniejsze powiadomienie osoby ,która prowadzi tramwaj ,że niby będzie taka sytuacja i sprawdzają refleks nie przemawia do mnie . Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2017, o 15:25

coo?
Ale bzdet straszliwy :yeahrite:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 maja 2017, o 15:32

No właśnie.
Nawet czarny humor powinien mić jakieś granice. Głupota bohaterek także.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2017, o 15:35

zdecydowanie.
Tak się dzieje jak pisarka na siłę chce wcisnąć coś tak bardzo śmiesznego. Najczęściej wychodzi odwrotnie
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 maja 2017, o 16:47

"Klub Matek Swatek" strasznie źle mi się czytał. Nie podobało mi się za bardzo, ale zrobiłam przerwę na kilka dni. "Zresetowałam" zakładkę i zaczęłam czytać jeszcze raz od początku książki. I to pomogło, bo teraz wciągnęłam się dużo lepiej. Już mi się poboba.
Polubiłam Anię, jej koleżankę i brata też. Natomiast prukwy, czyli jej mama i KMS, mniej mi podchodzą. Powinny się lepiej zająć swoim życiem a nie wtrącaniem się w sprawy innych osób.

Trochę przeszkadza mi mały format książki, bo przez to, że jest mały, to wydaje się gruby i się boję, że będę ją bardzo długo czytała.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 maja 2017, o 22:40

Lucy napisał(a):Sytuacje które są opisane w książce sprawiają ,że ma się ochotę rwać włosy z głowy .Bo powiedzcie szczerze ,wepchnąć kobietę na tory tramwaju bo kandydat na męża przechodzi obok i jest lekarzem jest według mnie nienormalne . I nawet wcześniejsze powiadomienie osoby ,która prowadzi tramwaj ,że niby będzie taka sytuacja i sprawdzają refleks nie przemawia do mnie . Obrazek

Doczytałam już do tej sceny. Masz rację, Lucy, to było zupełnie bez sensu. Można było wymyślić inną metodę na ich poznanie się, nie ryzykując przy tym niczyjego życia i nie sprawiając nikomu bólu. Paskudne, głupie baby.

Czytam "Klub Matek Swatek" dalej i mimo tej niefajnej sceny, książka mi się podoba. Straszny nadmiar policjantów się objawił dookoła Anki. Ciekawa jestem, czy wszyscy są policjantami, czy niektórzy okażą się przebierańcami.
Podejrzewam również pana bezdomnego, że może być pracownikiem policji, ale wtedy by nie wypaplał pewnych informacji, więc może jednak nie jest.
Na razie stawiam na to, że Wiktor okaże się tym dobrym bohaterem i wybrańcem Anki. Natomiast Marek bardzo kręci i jest podejrzany.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 maja 2017, o 16:38

Po początkowym niedopasowaniu mnie z książką, dalej już "Klub Matek Swatek" czytało mi się świetnie.
Baaardzo podobał mi się wątek miłosny. Nie był klasyczny, jak z romansów, więc jeśli ktoś planowałby czytać tę książkę głównie dla tej sfery, to raczej odradzam.
Akcja rozwijała się dynamicznie i bardzo nabrała tempa szczególnie w drugiej połowie, a na końcu już całkiem goniła i przerodziła się w zgrabną scenę sensacyjną.
Wątek kryminalny bardzo mi się podobał, było trochę poplątania i dość dużo spraw mało prawdopodobnych, ale ogólnie jestem z niego zadowolona.
Bohaterowie należący do młodszego pokolenia byli dla mnie cudowni, natomiast ci ze starszego, czyli w tym niestety cztery główne bohaterki, już nie za bardzo byli odpowiedni dla mnie. Ich zachowanie było dziwne, czasem wręcz głupie. Ich emocje były czasem bezsensowne i możliwe, że miało być tak specjalnie dla podkreślenia ich okresu menopauzalnego, w który z bólem wkroczyły. No dobra, podobno kobiety w tym okresie zdolne są do wszystkiego, więc niech im już będzie - ale to nie znaczy, że je polubię.
Nie planowałam kupowania i czytania drugiego tomu, bo tam już nie będzie fajnej Ani, a będą pozostałe bohaterki, czyli jej mama i jej koleżanki. Jednak książka skończyła się tak, że nie mam wyboru i będę musiała czytać ciąg dalszy.
Obrazek

Poprzednia strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości