joakar4 napisał(a):Żenujące to było.
Nie wiem czy ona nie rozumie, że Maffashion to jednak inna liga niż ona i wybór ambasadorki LV był raczej oczywisty.
Widziałam też snapy, na których zachęcała by pisać do LV aby nawiązali z nią współpracę, podawała nawet nr telefonu i maila poszczególnych pracowników.
Ja to widzę całkowicie inaczej.
Po pierwsze i najważniejsze,to to ,że LV nie współpracuje z żadną blogerką.W dalszym ciągu nie ma oficjalnej wiadomości,że to się zmieniło.Trudno się dziwić,że zrobiło się zamieszanie,kiedy ktoś ogłosił,że takową współpracę rozpoczął.
Jeżeli ktoś ogląda Dorotę,to wie,że zaopatrzyła się ona w mnóstwo produktów tej marki i te 80 tyś.zł zapewne jest prawdą. Do tego wszystkie filmiki odnoszące się do tej marki np. porównywanie torebek, pokazanie sklepu,personalizacja torebek i wiele innych. Wszystko było profesjonalnie zrobione i widać że zbierała informacje ,żeby się dobrze przygotować.Robiąc to ,wiedziała,że nie będzie
nic z tego miała. LV mogło zacierać ręce za taką darmową reklamę. Teraz wejdźmy na jej instagrama i zobaczmy zdjęcia ,które przysyłają jej fanki z zakupionymi produktami LV. Czy z jej polecenia sklep ten zarobił? Na pewno.Tam nie jest tanio,a doprawdy tych zdjęć jest dużo.
Wiec jeżeli ktoś jest stałą klientką takiego
markowego sklepu,to chyba może spodziewać się ,że zostanie potraktowany poważnie? Odpowiedz na meila nie wydaje się wielką sprawą.Dorota chciała się po prostu dowiedzieć,czy ta zaskakująca wiadomości to prawda.I nie dziwię się,że podała numery telefonów,które zapewne nie są tajne,żeby ludzie z tymi pytaniami ''chodzili" do owej pani Magdy,a nie zaśmiecali skrzynkę Doroty. Zastanawia mnie ,że ta Pani jeszcze tam pracuje. To nie pierwsze złe opinie o niej ,a takie olewanie kogoś nie wpływa dobrze na opinię.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.