Teraz jest 24 listopada 2024, o 07:24

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 24 kwietnia 2017, o 21:31

Obrazek


Tylko kochanka - Hanna Cygler
Jak dla mnie to jedna z lepszych powieści pani Cygler, które dotychczas przeczytałam.
Może dlatego, że historia Leny jest inspirowana prawdziwą postacią, której zresztą książka jest dedykowana. Oczywiście autorka popuściła wodze swojej wyobraźni, dodała dużo innych wątków, przez co powieść czyta się z zainteresowaniem.
Lenę poznajemy w momencie, gdy boryka się z poważnymi kłopotami finansowymi. Wszystko to co w życiu osiągnęła po trochu wali się w gruzy, a do jej drzwi puka bez przerwy komornik.
Jeszcze mieszka w swoim domu rodzinnym w którym obecnie prowadzi pensjonat ale brak gości powoduje, że postanawia wyjechać za granicę, tym bardziej, że po latach milczenia jej były kochanek znowu ją do siebie zaprasza.
I wtedy pojawia się w jej pensjonacie prawnik z Londynu Jakub, który ma do załatwienia tajną sprawę dla swojego szefa i przyjaciela.
Podczas nocnych rozmów przy winie, Lena opowiada mu swoim życiu. O tym jak w latach 80-dziesiątych prawie uciekła z Polski do Niemiec. Tam kuzynka załatwiła jej pracę potem ślub za pieniądze przez co Lena otrzymała niemieckie obywatelstwo.Gdy tylko stanęła na nogi zaczęła wysyłać paczki do rodziny i trzech swoich przyjaciółek.
A potem wyjechała do Hiszpanii, gdzie przez przypadek poznała dużo starszego od siebie milionera Carla i została jego kochanką. I była nią przez 15 lat. Przez ten czas bardzo pomagała rodzinie, założyła hurtownie i pensjonat. Chciała być niezależna i to poróżniło ją z Carlem.
Jakub też nie miał wesołego życia, miał żonę która o mało nie zabiła ich córeczki w napadzie choroby psychicznej. Rozwiódł się, córkę wychowywała teściowa a on sam wyjechał do Londynu.Teraz wrócił nie tylko w sprawach służbowych, ale też żeby zaopiekować się córką.
Im bardziej Jakub poznaje Lenę, jej charakter, sposób postępowania z jego córką, tym chętniej chce się dowiedzieć kto i dlaczego chce zaszkodzić Lenie.
Dla mnie odkrycie tej prawdy też było szokiem, bo podejrzewałam całkiem inną osobę.
Polubiłam Lenę za jej postawę życiową. Silną kobietę, która walczy o swoje mimo przeciwności losu. Raz na wozie raz pod wozem ale zawsze potrafi wyjść na prostą.Tylko nie potrafi walczyć z zawiścią i zazdrością.
Bardzo dobrze i lekko czytało mi się tą książkę. Po prostu wciąga a autorka postarała się żeby się przy niej nie nudzić i uczyniła z niej bardzo interesującą lekturę.
pokaż mniej

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 kwietnia 2017, o 21:47

zaciekawiłaś mnie :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 kwietnia 2017, o 21:48

Mam ją :) i cieszę się, że fajna :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 kwietnia 2017, o 04:57

Lucy napisał(a):
•Sol• napisał(a): Lucy się Szarańską zachwyca, mam nadzieję że nie mylę ;)

Zachwyt,to może za duże słowo :hyhy: ale bardzo mi się podoba seria o Kalinie.

Teraz Janka się zachwyca Szarańską.
Pierwszy tom Kaliny był cudny. Napisany idealnie w moim ulubionym stylu.
O drugim na razie się nie wypowiadam, bo jestem gdzieś w połowie. (Mojej mamie podobał się mniej niż pierwszy, bo długo musiała czekać na morderstwa, a mnie to akurat zupełnie nie przeszkadzało, więc może będę miała o nim tak samo dobre zdanie jak o pierwszym.)
Trzeci tom też już posiadam, więc nic nie stoi na przeszkodzie bym go również niedługo uznała za zachwycający.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 kwietnia 2017, o 11:42

ja mam tak samo odnośnie drugiego tomu :P ciut gorszy od pierwszego
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 kwietnia 2017, o 13:38

No bo ona tam najpierw długo się rozpisuje o zawirowaniach z opieką nad małą. I to właśnie było ciut gorsze, niż rozwinięcie akcji w części pierwszej.
Dodatkowo mnie trochę zniechęcała jej łatwowierność, bo za szybko i za łatwo wybaczyła Jolce. Sama się prosiła o to, by ją wykorzystać. (A przeszkadza mi to dlatego, że sama się kiedyś dałam nabrać i w efekcie strasznie dałam się wykorzystać komuś, kto zupełnie nie był wart mojej pomocy. I jak czytam o czymś podobnym, to stoi mi przed oczami, jaką sama byłam/jestem idiotką.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 kwietnia 2017, o 13:43

chyba muszę sięgnąć czym prędzej ;)
Janko skoro w Twoim stylu jest to pewnie będzie i w moim. A przynajmniej istnieje duże prawdopodobieństwo ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 kwietnia 2017, o 13:51

Mam nadzieję, że Roma nie obrazi się na mnie za to porównanie, ale książki pani Szarańskiej kojarzyły mi się nieco z "Desperatką".
Podobnie optymistyczne, radosne i urocze.
Poza tym jest to samo wydawnictwo i podobny styl okładek.
I jeszcze rzucił mi się w oko wspólny mały drobiażdżek, który mógłby świadczyć o tym, że książki redagowała ta sama osoba: w pierwszym tomie Szarańskiej i w "Desperatce" kieliszki/szklanki "odłożono" na stolik, a nie "odstawiono".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 kwietnia 2017, o 14:12

Ja jak zwykle rozsieje trochę pesymizmu - "I że ci nie odpuszczę" (jeśli o tym mowa, bo się trochę pogubiłam) było dla mnie takie sobie. Nawet już tego nie pamiętam zbyt mocno :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 kwietnia 2017, o 14:14

Tak, o tym. Dla mnie świetna, czyli nasze różnice gustu pozostały po staremu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 26 kwietnia 2017, o 15:48

Janka napisał(a):Mam nadzieję, że Roma nie obrazi się na mnie za to porównanie, ale książki pani Szarańskiej kojarzyły mi się nieco z "Desperatką".

I jeszcze rzucił mi się w oko wspólny mały drobiażdżek, który mógłby świadczyć o tym, że książki redagowała ta sama osoba: w pierwszym tomie Szarańskiej i w "Desperatce" kieliszki/szklanki "odłożono" na stolik, a nie "odstawiono".


Jasne, że nie. Lubię jej książki. natomiast nie miałyśmy tej samej redaktor.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 kwietnia 2017, o 23:16

Janka napisał(a):Mam nadzieję, że Roma nie obrazi się na mnie za to porównanie, ale książki pani Szarańskiej kojarzyły mi się nieco z "Desperatką".
Podobnie optymistyczne, radosne i urocze.


Coś w tym jest :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 kwietnia 2017, o 10:30

Oczywiście były inaczej skonstruowane, bo w "Desperatce" było dużo odniesień historycznych i zagadka z przeszłości, a u Pani Szarańskiej były wątki kryminalne i sensacyjne, ale atmosfera tych książek była podobnie pozytywna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 kwietnia 2017, o 18:23

Spalić wiedźmę
Magdalena Kubasiewicz to było dla mnie nieznane nazwisko.Spotkałam je w temacie polecankowym,w którym Aralk napisała swoją opinię o tej książce.Pomyślałam,że to coś dla mnie i zaczęłam na ten tytuł polować.Łatwo nie było,bo autorka do szczególnie znanych nie należy,ale w końcu udało mi się książkę zdobyć.
Fabuła książki umieszczona jest w Krakowie,jest to jednak trochę inne miasto niż to,które znamy.To takie miasto w którym nowoczesność(samochody,biurowce itp) spotyka się z historią(Wawel jest nadal królewską siedzibą,w dodatku zamieszkaną przez króla).To takie pomieszanie nowoczesności z historią,magii z techniką.Główną bohaterkę,nadworną wiedźmę Sanikę spotykamy w prologu jako magicznego detektywa.Podpatrujemy ją w działaniu,choć niewiele o niej wiemy.W sumie w czasie całej książki poznajemy jedynie drobne okruchy jej przeszłości,z których możemy odtworzyć sobie,bądź domyślić się jak wyglądało jej życie.Obecnie pracuje u boku króla,walcząc z magicznymi zagrożeniami jak np.strzygi czy inkuby.Prócz tego strzeże władcę Polani,Smoka wawelskiego,zaczarowane zwierciadło mistrza Twardowskiego,tajemniczy kamień czy czarodziejski nóż.Walczy z Kogutem Diabłem od Twardowskiego,z tajemniczym złem,które zagraża nie tylko jej ale i całej Polani...Walczy samotnie,jako,że jest na czarnej liście magów ,którzy chętnie by się jej pozbyli i sami zajęli jej miejsce,dla nich równoznaczne ze splendorem i politycznymi wpływami.
Polubiłam Sanikę,dzielną i waleczną,pyskatą samotniczkę,niekoniecznie miłą czy sympatyczną.Prawdziwa baba z ikrą...Polubiłam też Juliana,króla Polani.Czy będzie z nich para?Raczej wątpię,myślę,że łączy ich raczej wzajemna sympatia,rodzaj ostrożnej przyjaźni ,nie romantyczne uczucie.
Zainteresowało mnie jednak kilka innych postaci,które są dobrze skonstruowane i w kolejnych częściach(jeśli te zostaną napisane),mogą nieźle zamieszać...
Czego mi zabrakło?Samego Krakowa,jego magicznych zakątków,atmosfery,która przenika to miasto.W sumie dość mało było samej magii-jedynie działania Saniki na nią wskazywały,choć czarodziejów było sporo więcej...
Mimo wszystko to bardzo sympatyczna książka,warta przejrzenia.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 28 kwietnia 2017, o 20:05

Dzięki za cynk, właśnie ją zakupiłam w Virtualo za 7 zł.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 28 kwietnia 2017, o 21:08

Też się chyba nad tym zastanowię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 28 kwietnia 2017, o 22:15

To chyba jednak nie moja bajka, chociaż lubię powieści gdy akcja dzieje się w Krakowie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 kwietnia 2017, o 01:47

A mnie niedawno zauroczyła "Odrobina fałszerstwa" Marty Obuch. Bardzo fajnie mi się ją czytało. Podobali mi się bohaterowie, bardzo sympatyczni, i splot wydarzeń.
Jak dotąd na Marcie Obuch się nie zawiodłam i będę czytać następne.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 kwietnia 2017, o 21:54

Roma napisał(a):Dzięki za cynk, właśnie ją zakupiłam w Virtualo za 7 zł.


to masz dwa krótkie fragmenty na zachętę

- Za moich czasów niewiasty były mniej bezczelne.
- Za twoich czasów wierzono, że Księżyc zrobiono z sera.

______________________________________________________
-Zaraz,czy to szabla?
-Brawo za spostrzegawczość-pochwaliła.-Brałeś lekcje posługiwania się szablą przez sześć lat i już jesteś w stanie ją rozpoznać.Jestem z ciebie dumna.
:evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2017, o 12:42

Wielkie wrażenie wywarła na mnie książka "Dante na tropie" Agnieszki Olejnik.
Podobała mi się bardzo.
Dosłownie nie mogłam się od niej oderwać podczas czytania, tak bardzo wciągnęła mnie w treść. Dlatego przeczytałam ją rekordowo szybko. Żadna inna książka w ostatnich latach nie potrafiła sprawić, bym rzuciła wszystko, przestała jeść i spać, i tylko chciała czytać.

To był kryminał połączony z sensacją.
Spodziewałam się czegoś dużo lżejszego, niż się okazało. Nawet może trochę humorystycznego. Tymczasem książka okazała się smutna. Smutna, ale pięknie smutna, nie odpychająca.
Główna bohaterka po prostu nie miała powodów do radości. Życie nie traktowało jej lekko. I zakończenie też, mimo że było szczęśliwe, to jednak była tam znowu szczypta goryczy. Było jak w prawdziwym życiu. Nie zdarzył się cud i nie znikły nagle złe skutki wcześniejszych wydarzeń.
Cieszę się bardzo, że ją przeczytałam, ale nie wiem, czy sięgnę po inne książki tej autorki. Możliwe, że nie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 maja 2017, o 14:35

Janko, mam tę książkę na półce już chyba od 2 lat, ale wciąż nie mogę się za nią zabrać. Coś mnie przed tym powstrzymuje. Ale to może dlatego, że ja nie przepadam za sensacją i kryminałem, a jak jeszcze nie ma choć minimalnej dawki humoru, to już w ogóle mnie odstręcza. A ty jeszcze piszesz, że jest przepełniona smutkiem... Obawiam się, że teraz to już wcale się za nią nie wezmę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2017, o 15:03

Dorotko, myślę, że to nie jest książka w Twoim stylu. Serce mi krwawi, gdy to mówię, bo książka mi się bardzo podobała, ale serio, obawiam się, że czytanie nie sprawi Tobie przyjemności.
Nie wiem, czy wyczuwałabyś ten smutek bijący od bohaterki tak mocno jak ja, może by Ci to umknęło, ale raczej stawiam, że pewnie nie będziesz zadowolona czytając.

A, jeszcze coś, o czym zapomniałam napisać wyżej: książki bardzo często są niedoróbkami. Niestety, ale tak właśnie jest. Niezależnie od tego, czy treść jest fajna, czy nie, to potrafią tam być jakieś nieścisłości, niedopowiedzenia, błędy przeróżne, paskudny styl, brak logiki, może się uwidocznić brak znajomości zasad pisania powieści, brak umiejętności tworzenia postaci, brak wystarczająco profesjonalnie wykonanej redakcji lub korekty itd., itp. - A w przypadku książki "Dante na tropie" Agnieszki Olejnik tego nie ma. Książka jest napisana bardzo dobrze. Niezależnie od tego, czy ktoś lubi taką treść, czy nie, to nie musiałby narzekać np. na błędy formalne. (Pamiętam oczywiście, że nie jestem ani specjalistą w dziedzinie literatury, ani żadną wyrocznią, ale serio, jeśli błędy były, to ich nie udało mi się zauważyć, bo wciągnięta byłam w świetną treść: w akcję i w emocje.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 maja 2017, o 15:26

A jest tak chociaż jakiś w miarę sensowny wątek romansowy czy tylko sama dramatoza?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2017, o 15:44

Tam nie ma wcale dramatozy.
Są dramaty wynikające z działalności przestępcy oraz z wypadków losowych i wcześniejszych przeżyć bohaterki.
Wątek miłosny jest bardzo, bardzo ładny i został ładnie opisany.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 1 maja 2017, o 16:37

Janka napisał(a):Wielkie wrażenie wywarła na mnie książka "Dante na tropie" Agnieszki Olejnik.
Podobała mi się bardzo.
Dosłownie nie mogłam się od niej oderwać podczas czytania, tak bardzo wciągnęła mnie w treść. Dlatego przeczytałam ją rekordowo szybko. Żadna inna książka w ostatnich latach nie potrafiła sprawić, bym rzuciła wszystko, przestała jeść i spać, i tylko chciała czytać.

To był kryminał połączony z sensacją.
Spodziewałam się czegoś dużo lżejszego, niż się okazało. Nawet może trochę humorystycznego. Tymczasem książka okazała się smutna. Smutna, ale pięknie smutna, nie odpychająca.
Główna bohaterka po prostu nie miała powodów do radości. Życie nie traktowało jej lekko. I zakończenie też, mimo że było szczęśliwe, to jednak była tam znowu szczypta goryczy. Było jak w prawdziwym życiu. Nie zdarzył się cud i nie znikły nagle złe skutki wcześniejszych wydarzeń.
Cieszę się bardzo, że ją przeczytałam, ale nie wiem, czy sięgnę po inne książki tej autorki. Możliwe, że nie.


Toś mnie zmartwiła. zamierzałam ją kupić myśląc, że to komedia kryminalna. bardzo nie lubię smutnych książek..., nawet tych bardzo dobrych.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości