proszę Wyszłam na chwilę do Rossmana i dobrze, że poszłam teraz bo dorwałam ostatnią paletkę z Maybelline. Kupiłam też pomadkę ochronną Eos i matową z Bourjois.
W ogóle była tam matka z córką (dałabym jej 12-13 lat) i matka ją przywiozła po pomadkę matową Lovely, bo jednego odcienia jej brakuje. Żebyście widziały ile ta dziewczyna miała makijażu na twarzy.
Fajne kolorki Przypomniałam sobie właśnie, że mam chyba tę paletkę w obserwowanych gdzieś, bo się nią kiedyś podjarałam. Tylko Szusz mnie do niej zraziła, bo niby słabo napigmentowana. Ale to nie ma co słuchać, bo z jej polecenia kupiłam kiedyś paletkę Catrice i tam to dopiero jest słaba pigmentacja Albo paletki W7, które też jakiś czas temu miały swoją chwilę chwały na yt... Kupiłam paletkę W7 i to szit jak się patrzy.
Tym jutuberkom to ostatnio za grosz nie wierzę, jak nie zapłacą to one nie chwalą. Ja kiedyś w przypływie szaleństwa kupiłam paletkę z Lovely i wcale nie widać kolorów. A do tego w ciągu dnia te kolory znikają z powiek. Nawet jeśli nałożę pod spód bazę.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Mam ją trochę ponad godzinę na ustach, wypiłam szklankę wody i pomadki już nie ma. Uczucie na ustach jest przyjemne, nie czuć ściągnięcia jak przy innych matowych.
Szkoda... a mają parę kolorów, które mi się podobają...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
•Sol• napisał(a):uuu to brzydko z jej strony. Jednak te z GR przetrwają nawet posiłek z drinkiem...
Mówisz o tych Longstay czy tak ogólnie o GR?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
A weź! Ja nie malowałam się od nie wiem ile i wczoraj, jak się do tego zabrałam, zeszło mi chyba z godzinę! Ale wiecie - chciałam być taka ą ę, więc chwyciłam za gąbki, pędzelki i udawałam, że wiem jak się tego używa
Nie chwaląc się, ale już dwa razy użyłam swojej paletki z cieniami. I jak dla mnie te cienie są słabo napigmentowane, lepiej niż te Lovely, ale jednak słabo.