Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:15

Sarah J. Maas

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 31 marca 2017, o 15:59

dla mnie
Spoiler:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 31 marca 2017, o 21:25

Kurcze, ale mi pod oczy się rzucają te wasze spojlery!
Ale twarda jestem i nie podglądam. Za to czytam pomimo przeciwności losu i 1/4 I tomu mam za sobą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 31 marca 2017, o 21:34

No ja wiem, że kusi. Ale masz łatwiej, bo nie czytasz żadnych, a ja nie wiem za bardzo które dotyczą tylko drugiej części i pod żadnym pozorem ich nie otwierać... Choć już kilka otworzyłam :red:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 31 marca 2017, o 23:44

Katiu, bądź twarda, nie zaglądaj ;) Poniedziałek blisko.

Papaveryna napisał(a):Chyba biorę drugi, bo jestem ciekawa co tam dalej :lol:


Ciekawe co powiesz ;)
A jak mi Rhysiątka
Spoiler:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 31 marca 2017, o 23:51

Tak blisko a tak daleko, Alias

Avatar użytkownika
 
Posty: 333
Dołączył(a): 11 marca 2017, o 16:30
Lokalizacja: Lublin
Ulubiona autorka/autor: Nie mam jednej ulubionej : )

Post przez Jutrzenka » 1 kwietnia 2017, o 14:22

A chciałybyście obejrzeć ekranizację cyklu "Dwór cierni i róż" :P ?

Nie dziwię się, że spoilery są kuszące, ale jak pokusę się poskromi to później jest większa radość z czytania :mrgreen:

Jutrzenka :roll: :zawstydzony:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 1 kwietnia 2017, o 14:49

Chyba nie... Boje się, ze bym sie rozczarowała ekranizacją

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 kwietnia 2017, o 15:47

Tamlin mnie wkurza. Niby miał być bestią ale takie to jest rozciapciane. Feyra też póki co blado wypada mimo że powinnam ją polubić za siłę i determinację.
Najciekawszy z nich wszystkich póki co jest Lucien :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 kwietnia 2017, o 15:56

Alias napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Chyba biorę drugi, bo jestem ciekawa co tam dalej :lol:


Ciekawe co powiesz ;)
A jak mi Rhysiątka
Spoiler:


Wszędzie tylko same groźby człowieka spotykają :ohlala:
:evillaugh:

Sol, bo Tamlin to takie flaki z olejem. Teraz zaczęłam dochodzić do wniosku, że to ich zakochanie się w sobie było na maxa sztuczne. On nic o niej nie wie, zupełnie jej nie rozumie :zalamka:

Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 kwietnia 2017, o 16:00

owczy bobek to już z niego wyłazi.
Serio, nie wiem jak oni niby mają się w sobie zakochiwać skoro albo na siebie krzywo patrzą albo burczą. Nie lubią się, nie szanują, nie chcą się niczego o sobie dowiedzieć. Już więcej czasu Feyra z Lucienem spędza niż z tym zadem końskim.
On tylko chodzi ryczy i wysuwa pazury. Tak go odebrałam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 1 kwietnia 2017, o 16:01

Uwierz ważne jest by się w sobie zakochali

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 kwietnia 2017, o 16:03

pewnie tak ;)
ale na razie w ogóle nie czuję sensu i sposobu ;)
oni się nie lubią, ale nie tak na czubienie tylko taką antypatią się darzą, bez chemii.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 1 kwietnia 2017, o 16:06

Czytaj, Sol, czytaj, a nie marudzisz :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 kwietnia 2017, o 16:09

Sol, chemii między nimi i ja nie wyczułam. Tylko bardzo letni związek. Jeden moment był taki lepsiejszy, ale potem Tamlin nadal jest ciotką-klotką.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 kwietnia 2017, o 16:11

Katiu, staram się ale te ich relacje mnie coraz bardziej odpychają :P
ciekawa jestem ale póki co się miotają i nic z tego nie wynika, zamiast wyjaśnienia czegokolwiek jest coraz więcej pytań i mnie to powoli zaczyna wkurzać. Feyra się nie zbliża do żadnych rozwiązań.

Very, no co oczekiwać uniesień po takim dziadku? On osiadł i jest stetryczały :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 1 kwietnia 2017, o 17:19

Ja tam nie miałam z nimi problemów, a juz na pewno nie pogłębiających się problemów... Dopiero po przeczytaniu mnie tknęło, że to może jednak nie to

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 kwietnia 2017, o 13:18

Tamlin to cipcia grochowa.
Ja naprawdę nie wiem w czym Freya się zakochała. Wiem że tak trzeba i tak jedynie miałoby sens ale no proszę...

A Rhysand :bigeyes:
taka podwójna moralność, taka zadziorność i te niedopowiedzenia. Ach jak ja lubię takie diabły :hyhy:
niby jest zły, niby tego, ale jednak dobro w nim siedzi i pomaga bohaterce.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 2 kwietnia 2017, o 13:31

Cipcia grochowa? xD ty to jak juz cos powiesz... Czyli co? Skoczylas?

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 kwietnia 2017, o 13:36

Katiu, no bo tak mi się jawi :P
niby chciał ją chronić, niby walczyć ale nosz kurde, taki bierny jest.

Prawie ;) na pewno mocno niebawem skończę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 2 kwietnia 2017, o 13:46

Mnie on na końcu totalnie wnerwił tym swoim siedzeniem na tyłku.
Ja bym chyba miała w nosie ratowanie go :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 2 kwietnia 2017, o 13:47

No ale z drugiej strony bal się ze jakby okazał jej uwagę to rozwscieczyłby tego babsztyla

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 2 kwietnia 2017, o 13:48

Sol,wydaje mi się,że ze strony Feyry to raczej nie tyle miłość,co pierwsze oczarowanie.Wiesz-tajemnica,jakieś zaklęcie,te sprawy...to wszystko sprawiło,że dla Feyry Tamlin był kimś,kto nie tylko wyrwał ja ze świata wielkich ograniczeń,ale i był jakąś odskocznia od codzienności.Na początku na pewno zadziałał rąbek tajemnicy,te podsłuchane przez nia rozmowy,fakt,że się nią zaopiekował,ładnie ubrał,podarował możliwość malowania(co było dla niej bardzo ważne).Dopiero później,w obliczu zagrożenia okazało się,że jednak nie może na niego liczyć,że on jest raczej bierny.No a po wszystkim,nie mógł zrozumieć jej odczuć,nadal mu się wydawało,że to wszystko co ją spotkało spłynęło po niej jak woda po gęsi,nie powodując żadnych zmian,urazów itp.Z kolei jeśli chodzi o Tamlina to mam wrażenie,że potraktował Feyrę nie jak obiekt swoich uczuć,tylko jak ewentualna wybawicielkę.był świadomy klątwy i wiedział z czym sie ona wiąże.Miał pewność,że w istniejącym czasowym limicie nie będzie miał innej możliwości zdjęcia klątwy,więc starał się jak najszybciej oczarować dziewczynę,żeby jednak udało sie tę klątwę zdjąć.A po wszystkim wydawało mu się,że to już koniec wysiłków,że już raz na zawsze oczarował Feyrę i że ona nie zmieni swoich uczuć.To wyrachowanie z jego strony,ale ja mam właśnie takie odczucia w stosunku do niego.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 2 kwietnia 2017, o 14:05

KatiaBlue napisał(a):No ale z drugiej strony bal się ze jakby okazał jej uwagę to rozwscieczyłby tego babsztyla

Wiem, wiem. Ale i tak to było taaakie durne :disgust:
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 2 kwietnia 2017, o 14:37

No wiem, ze to było ukartowane i z jednej strony się na niego złoszczę, bo poświęcił czyjeś istnienie, a z drugiej... Czy miał jakieś wyjście?
Nie wiem :bezradny: ani mnie on grzeje ani ziębi w tej chwili, ale nie robiłabym z niego takiego bezpłciowca, co to nie potrafi zareagować, bo moim zdaniem mógłby zareagować, ale bał się o Fryrę :mysli: Chociaż w sumie książka pokazała nam tylko, ze najlepiej idzie mu patrolowanie granic dworu, choć i to nie zawsze mu wychodzi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 2 kwietnia 2017, o 14:46

Mnie do tego stopnia rozzłościł w dwójce, że stałam się hejterem wszelkich jego zachowań :twisted:
KatiaBlue napisał(a):Chociaż w sumie książka pokazała nam tylko, ze najlepiej idzie mu patrolowanie granic dworu, choć i to nie zawsze mu wychodzi.

:lol:
Na jego tereny stwory i fae wnikają, kiedy im się zachce, a on wysuwa pazury i leci tam, a w ostateczności i tak wychodzi z niego cielę bez dupy.
Rhys mu pojawił się na chacie, a ten w szoku, że jak on to zrobił :rotfl:
[I nie chodzi mi tutaj o to, że on nie ma takich mocy i ich nie zna, tylko bardziej o jakieś silniejsze zaklęcia ochronne, czy coś]

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość