Sarah J. Maas

[KatiaBlue]

Sol się lepiej czyta jak zna spoilery

[Alias]

Sol, nie psuj sobie tego Chyba, że już to zrobiłaś

Ja pewnych rzeczy byłam świadoma, bo czytałam trochę na temat tych książek, zanim się za nie zabrałam. Aczkolwiek element zaskoczenia pozostał, to i tak uważam, że za dużo wiedziałam

[•Sol•]

Katia mnie już pod tym względem zna
i racja wolę wiedzieć.

idę szukać informacji

to jest też zasługa tego że gadamy, myślę o książce, a czytać jej nie mogę bo jestem w pracy jak przeczytam książkę ma jedno czy dwa posiedzenia to okej, moge nie mieć spoilerów, ale jak mi się rozkłada na kilka dni to nie wytrzymię
ale na szczęście nie odbieram przez to książko gorzej

[Alias]

idę szukać informacji

Szkoda. Przynajmniej w tym przypadku

[•Sol•]

już wiem
i wcale mnie to nie zniechęciło
teraz mnie piecze bo chcę wiedzieć wszystko TERAZ i znać wszystkie szczegóły. Wahałam się chwilami czy nie będzie tak że mnie ksiażka lekko znudzi (jeszcze nie nudzi) ale teraz wątpliwości rozwiane
muszę przeczytać wszystko

[KatiaBlue]

Alias, Sol jest dziwna. Jej to serio nie przeszkadza także się nie martw. Możesz jej trochę pozdradzać.

[•Sol•]

prawda
słuchajcie, rekordem było gdy nie mogąc się doczekać swego czasu na 4 tom Zmierzchu przeczytałam jego streszczenie. Szczegółowe. A potem się rzuciłam na ksiażkę jak dzikie zwierzę
o spoilery kontynuacji Greja pisałam do laski z bloga jakiegoś. I to samo było
kocham spoilery
filmu nie obejrzę jeśli ma wątpliwe zakończenie a ja się nie upewnię jak jest naprawdę

[Alias]

Też mi sie zdarza czytać spoilery.
Tylko w przypadku niektórych książek lepiej pozostać w niewiedzy

Sol, mało prawdopodobne, żebyś przy kolejnej części mogła się nudzić. W tym przypadku dwójka przewyższa (i to mocno) część pierwszą

[Szczypta_Kasi]

Ale mi Sol nie spojleruj. Ja wolę być zaskoczona.

[•Sol•]

Alias, nie w moim wypadku

Kasiu, spokojnie, nie mówię nic już sie nauczyłam że nie każdy lubi spoilery

[Duzzz]

Duz, tyś mi siostrą forumową od jakiegoś czasu. Zapata zrobiła swoje

I wszystko racja

Duzza tak sobie myślę, ze w sumie też ich nie widzę

I w kolejnej części będzie podobnie.
W ogóle w pierwszej części to Tamlin był dla mnie hmm za bardzo bierny. I będę bardzo zawiedziona jeśli to z nim sparuje F.
Ale ma być 6 tomów i jestem ciekawa jak to wszystko się rozegra

[•Sol•]

Duz, a może co tom to nowy facet?

[Duzzz]

Czyś Ty zwariowała Padłabym trupem jakby coś takiego nam zrobiła

[Alias]

Ale ma być 6 tomów i jestem ciekawa jak to wszystko się rozegra

Wyobraźnia Maas jest mocno rozbudowana więc pewnie nie raz naz i nie dwa nas zaskoczy

Ale przyznasz, że w drugiej części Rhysiątko z ekipą, wymiatają

[•Sol•]

Duz, ja tez ale musiałam to napisać
od kilku dni mam tak totalną głupawkę, że jakbym sobie popuściła cugli to bym w każdym temacie śmieszkowała ale się hamuję

Wyobraźnia Maas jest mocno rozbudowana więc pewnie nie raz naz i nie dwa nas zaskoczy

i dlatego właśnie ciągnie mnie do tych ksiązek tym bardziej
mimo że to wszystko już było to i tak jakoś tak nowo to wszystko jest przedstawione

[Papaveryna]

Skończyłam w nocy pierwszy tom

Spoiler:

Nie podobało mi się, gdy musiała zabić tych fae. Myślałam, że jednak jakoś uda się to obejść Początkowo, kiedy jeszcze mieli na głowach worki, wydawało mi się, że to ktoś z jej rodziny się okaże i właśnie dlatego liczyłam, że jednak zrobi się szum i ona uniknie tego zadania. I jeszcze późniejsze rozkminy o pierwszym zabitym króliku, żeby rodzinę wyżywić. Jak ja takich rzeczy nie lubię!
W każdym razie, wkurzał mnie nieziemsko Tamlin. Siedział tam jak cieć przy hałdzie żwiru. Okej, ja wiem, że nie mógł pokazywać swoich emocji, bo to by było tylko przeciw nim wykorzystane. Ale jakoś inni cały czas coś robili i główkowali, a ten zachowywał się jak totalny mlun.
No, aż raz udało mu się wymknąć, żeby się z Feyrą pobzykać. Niezwykle bohaterski czyn I dobrze, że im jednak wtedy nic z tego nie wyszło
I w sumie wcale się nie dziwię, że Rhys, mimo że wysyła ludziom obcięte głowy, to ma swoje fanki. On tam cały czas działa, kombinuje, a nie siedzi jak ciotka klotka. Ponadto samo to, że intryga ze sprowadzeniem Feyry była taka misternie uknuta, a ona robiła za taką marionetkę do wyższych celów, w dodatku przez cały czas traktowaną jak ciemna masa, popsuło mi jednak wizerunek tego Tamlina.
A samo ich romansowanie takie ogólnie denne było.

[Alias]

Robisz sobie teraz przerwę czy lecisz z drugim?

[Papaveryna]

Chyba biorę drugi, bo jestem ciekawa co tam dalej

[Jutrzenka]

Jutrzenka, ja go nie porównuje to Very pisała, ze gdzieś czytała o tym, że ktoś tę fascynacje porównuje do fascynacji Malfoyem. Bo właśnie tu o FASCYNACJĘ chodzi a nie tak bardzo o Malfoya. A ja tylko rozwinęłam, ze do pewnego momentu może się wydawać słuszne, bo nie wiemy jaki Rhys jest na prawdę i wydaje się być czarnym charakterem (seksownym czarnym charakterem - tak jak Malfoy) (Snape nie jest seksownym czarnym charakterem). Ty wziełas to za bardzo ogólnie pod względem książki i zbyt szczegółowo pod względem Malfoya niż ja miałam to na myśli

Katiu, nie sugeruję, że to jest Twoje porównanie Jak pisałam, dla mnie to dwa różne charaktery, więc i samej fascynacji bym nie porównywała (nie wspominając już o tym, że nie uważam Malfoya za seksownego ). Jaki Rhys będzie dalej, nie wiem, ale już na podstawie tego, co przeczytałam uważam, że był znacznie lepszy od Malfoya Ale to jest moje zdanie. To oczywiste, że ktoś inny będzie się mógł na to zapatrywać zupełnie inaczej

Snape nie jest seksownym czarnym charakterem

byś się zdziwiła dla ilu bab jest

Zgadzam się

Papaveryna

Spoiler:

faktycznie postawa Tamlina pod Górą była dziwna. Ja starałam się to wytłumaczyć tak, że nie mógł w zaistniałej sytuacji nic zrobić. Ale słusznie zauważasz, że Rhys zasłużył sobie na pochwałę swoją aktywnością, tym, że próbował pomóc Feyrze. Miał w tym swoje cele, ale to nie zmienia faktu, że bez niego już wcześniej zostałaby pokonana. Dlatego, właśnie po tych wydarzeniach, polubiłam Rhysanda

Co do Tamlina w drugim tomie:

Spoiler:

choć bardzo się cieszę, że Feyra jest u boku Rhysa, to jednak szkoda mi Tamlina Popsuł swoją relację z Feyrą nadopiekuńczością, ale nie zmienia to faktu, że był dla niej dobry. A ona, mimo wszystko, go zostawiła. Chociaż rozumiem, że była przytłoczona jego postawą, to zdecydowała się na dość drastyczne rozwiązanie Ale, być może nic innego nie dałoby się zrobić Tak czy inaczej, mam nadzieję, że do Księcia Dworu Wiosny uśmiechnie się szczęście

Jutrzenka

[Alias]

Jutrzenko

Spoiler:

Rhys dla mnie zdominował druga część, kompletnie nie myślałam o Tamlinie i jego krzywdzie, że tak to ujmę

[Jutrzenka]

Alias

Spoiler:

powiem Ci, że ja już tak trochę mam z "trójkątami miłosnymi", w których i jeden i drugi chłopak mają w sobie cechy, które podobają mi się Zazwyczaj, żal mi jest tego "przegranego". I tak jak wspomniałam, szkoda mi Tamlina, jednak nie chciałabym, aby Feyra odeszła od Rhysa Jednak to on jest moim ulubieńcem

Jutrzenka

[Alias]

Jutrzenko, a ty tak w ogóle to już dobiłaś do końca czy jeszcze nie?

[Jutrzenka]

Jestem mniej więcej w połowie Dlatego tak ostrożnie staram się wypowiadać, bo być może w trakcie wydarzy się coś bardzo nieoczekiwanego

Jutrzenka

[Alias]

Później

Spoiler:

może już Ci go tak żal nie będzie

[Jutrzenka]

Wiesz:

Spoiler:

trochę się tego obawiałam Brałam pod uwagę taką opcję, że Tamlin zmieni się na gorsze Hmm, mam tylko nadzieję, że nie zniszczy całego swojego dobra No i mam nadzieję, że nie okaże się, że jego dobra strona to była tylko maska
A tak z innego tematu - czekam na jakieś romantyczne relacje Rhysa z Feyrą Może się wreszcie doczekam

Jutrzenka