Judith McNaught

przez **Księżycowa Kawa** » 12 lutego 2017, o 02:38

Czytałam, ale już nie pamiętam, o czym to było.

przez **KatiaBlue** » 12 lutego 2017, o 09:48

Szkoda...
Ale juz się sytuacja rozkręciła, więc się wciągnęłam

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 19:25

Poczytuję Coś wspaniałego :czyta2:

To jest takie słodziutkie :red:

Czytał ktoś ?

przez **giovanna** » 30 marca 2017, o 19:27

Ja czytałam, nawet mi się podobała z tego co pamiętam

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 19:29

Bohaterka jest taka pocieszna, niewinna, nieświadoma. Rzeczywiście prawie jak dziecko, za które wziął ją Jordan - kurcze, mogłam sobie tego nie uświadamiać, bo to zakrawa o pedofilię

przez **giovanna** » 30 marca 2017, o 19:32

No tak troszkę. A jaka biedna była gdy tak rozpaczała po Jordanie i w końcu ją uświadomiono, że ją olewał ...

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 19:46

EJ. Tak daleko to ja nie jestem. Statek dopiero zatonął. Spokojnie

przez **gonia** » 30 marca 2017, o 19:48

Lubię bardzo, a przynajmniej kiedyś mi się podobało

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 19:55

Nie podoba mi się ten cały Anthony (kuzyn) jako nowy książę

przez **giovanna** » 30 marca 2017, o 20:22

KatiaBlue napisał(a):EJ. Tak daleko to ja nie jestem. Statek dopiero zatonął. Spokojnie

W sumie mało Ci zostało do tego

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 20:33

Ale ja nie czytam cały czas, tylko czasami jak stwierdzenie, że muszę sobie poleniuchowac przez pol godzinki

Chyba moje obawy w stosunku do kuzyna nie są słuszne... :mysli:

Babcia ją uczyła dobrych manier i Sandy jedzie do Londynu debiutować

ale się zakumplowały ze starą księżną

przez **Szczypta_Kasi** » 30 marca 2017, o 20:50

Czytałam Fajne to było.

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 20:54

No ja wiem, ze ty lubisz McNaught, Kasiu

przez **LiaMort** » 30 marca 2017, o 23:04

Hmm... To chyba to co bohatera chciałam zakopać bo sfinia zbniego była. :mysli:

ale całość wielce lubię.

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 23:25

Wielce świnia? O kurcze. A ja myślałam, ze skoro odnalazł się gdzieś we Francji i myślał tylko o Aleksandrze to chyba dobrze

przez **LiaMort** » 30 marca 2017, o 23:25

Hm... To może nie ten wtedy.

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 23:26

Nie no może sfinia dla tego, że miał kochankę i polazl do niej juz po ślubie...

przez **LiaMort** » 30 marca 2017, o 23:30

Ah to też.

A czytałaś pierwszą część?

przez **KatiaBlue** » 30 marca 2017, o 23:43

Dobra, zanosi się ze Jordan jednak będzie świnia.

Tak i trzecią tez

przez **Księżycowa Kawa** » 31 marca 2017, o 19:05

KatiaBlue napisał(a):EJ. Tak daleko to ja nie jestem. Statek dopiero zatonął. Spokojnie

Chyba coś kojarzę, ale nadal nie pamiętam, dlaczego miał do niej pretensje i jej się czepiał :mysli:

przez **KatiaBlue** » 31 marca 2017, o 20:24

Kawo, bo

Spoiler:

przez **giovanna** » 31 marca 2017, o 20:26

Spoiler:

przez **rewela** » 31 marca 2017, o 22:33

a ja uwielbiam zakończenie

jak on - Jordan do niej - Sandy, mówi, bo myśli, że umiera... O losie...ta końcówka mnie kręci- WZRUSZAM SIĘ

ale prawda jest taka, że ja mam totalną słabość do McNaught

ja nawet te gorsze pozycje w pełni akceptuję

a "Coś wspaniałego" ma w sobie....coś wspaniałego

inne książki autorki też

przez **giovanna** » 31 marca 2017, o 22:39

Też lubię jej książki, czasem się wkurzam na bohatera czy bohaterkę, ale lubię

przez **KatiaBlue** » 31 marca 2017, o 23:36

Oj tak, mi też się końcówka podobała

Ale najlepsza i tak była ona, gdy powiedziała coś w stylu:
"Przestań tyle mówić i powiedz, że mnie kochasz"

Judith McNaught

Kto przegląda forum