Mariana Zapata

[•Sol•]

a widzisz bo przeczytałam Twoją opinię z linka/recenzji a już bardziej w temat się nie zagłębiałam
Należało mu się! I to Ritz czy naprawdę tak trudno jest zapamiętać imię? To taki elementarny przejaw szacunku a on nawet tego nie mógł. Buc!
domyślam się że wszystkie kawałki układanki wskocza na swoje miejsce

mnie chodziło z tym ruszeniem o to czy Dex ruszył=wkurzył

[Duzzz]

z tym imieniem jeszcze coś będzie, ale nie powiem Ci co, sama musisz czytać. Powiem tylko, że nie jest to tak jak się wydaje

[Księżycowa Kawa]

Cieszyło mnie, że nie było głupiego wybaczania i podobnych bzdur

[phantera onca]

Przeczytałam 200 stron i stwierdziłam że książka mi się podoba Dex super du...ek - okazuje się że jednak potrafi się ładnie zachowywać jak chce

[•Sol•]

Duz, to ja się domyślam że tu wszystko ma sens
póki co Dex trochę przyplusował niosąc Ris do łóżka jak ścieła komara na kanapie

Kawo niektórych rzeczy się nie wybacza bo rozumiem że mówisz o ojcu

Phantero, już widzę że umie a przeczytałam trochę ponad 100

w ogóle jak zobaczyłam ile ta książka ma

[phantera onca]

Tak ma dużo stron, ale szybko się czyta Dex co raz częściej będzie plusował

[Duzzz]

Zapata krótkich książek nie pisze No dobra, napisała dwie, ale to na samym początku swojej kariery pisarskiej i to są ff A reszta to są slow burn romance, które objętością nie grzeszą. A ja na każdą jej książkę się cieszę i zawsze patrzę z nadzieją, że przygoda z czytaniem tak szybko się nie zakończy
Nie wiem ile razy czytałam już "Under Locke"

Cieszę się phantero, że Ci się podoba. Mam nadzieję, że tak zostanie do samego końca
Ehh... uwielbiam moment kiedy on w końcu traci cierpliwość i pokazuje Ris o co mu chodzi

Spoiler:

scena pocałunku w biurze

[•Sol•]

Duz, tak z ciekawości, do czego FF?

w sumie jak dobra książka to dobrze że ma dużo stron. A ostatnio slow burn mi się marzył, bo jednak to nie takie częste wbrew pozorom
nie no im dalej tym lepiej

[Duzzz]

Nie chcę teraz czegoś pomylić, kiedyś na pewno już o tym była mowa, nie wiem czy nie w romans współczesny, ale chyba obie krótkie formy były ff zmierzchu. Albo jedna z nich

[Księżycowa Kawa]

Kawo niektórych rzeczy się nie wybacza bo rozumiem że mówisz o ojcu

Tak powinno być, ale niestety raczej tak nie bywa, bo w książkach bohaterzy potrafią na koniec nieraz wybaczyć znacznie gorsze świństwa Dlatego tutaj to mi się podoba, że tego nie ma.

Długa historia, po angielsku jest jeszcze dłuższa.

[Alias]

Kawo, mam przez to rozumieć, że tłumaczenie zostało skrócone?

A reszta to są slow burn romance, które objętością nie grzeszą.

Nie no, dla mnie grzeszą jak najbardziej Na szczęście nasze

[Duzzz]

Jakby strzeliła 1200 stron to dopiero byłaby uczta

[Księżycowa Kawa]

Nie, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Po prostu po angielsku wolniej się czyta, przynajmniej dla mnie.

[phantera onca]

Zapata krótkich książek nie pisze No dobra, napisała dwie, ale to na samym początku swojej kariery pisarskiej i to są ff A reszta to są slow burn romance, które objętością nie grzeszą. A ja na każdą jej książkę się cieszę i zawsze patrzę z nadzieją, że przygoda z czytaniem tak szybko się nie zakończy
Nie wiem ile razy czytałam już "Under Locke"

Cieszę się phantero, że Ci się podoba. Mam nadzieję, że tak zostanie do samego końca
Ehh... uwielbiam moment kiedy on w końcu traci cierpliwość i pokazuje Ris o co mu chodzi

Spoiler:

scena pocałunku w biurze

Tak to był super szczęka biednej Iris opadła kompletnie
W końcu udało mi się przeczytac całość i stwierdziłam że jest to teraz jedna z moich najbardziej ulubionych książek i na pewno jeszcze będę ją powtarzać kilkakrotnie Dex niby kawał cha..ma ale chyba się w nim zakochałam
Podobało mi się co Iris zrobiła z motorem tatusia nawet Dex był zdziwiony

[•Sol•]

Phantero niemal od niechęci do uwielbienia

jestem na chwili jak jadą na te targi czy inne cuda Dex już zaczyna być fajny ale ciągle się zastanawiam dlaczego on tak reaguje na złość swoją że sie musi wyżyć, to takie kurde niepodobne do reszty jego cech. Cham chamem, ale to co powiedział o Ris przez telefon było denne.
A samą Iris lubię coraz mocniej

[phantera onca]

Sol, oni oboje są świetni
Owszem od prawie nienawiści do uwielbienia Na początku to myślałam że gdybym go naprawdę spotkała to nie miałby ani jednego włoska na całym ciele - zastanawiałam się nad gorącym woskiem lub pencetą...a im dalej czytałam to moje uczucia się zmieniały Chociaż z drugiej strony czasami zastanawiałam się czy Dex nie ma rozdwojenia jaźni

[•Sol•]

nie on jest jak mój chłop - oaza spokoju dopóki ktoś go nie zdenerwuje to samo mam na co dzień - tak to śmieszek heheszek, a jak mu ktoś zajdzie za skórę to by zabił.
ale integracyjny pierd wygrał wszystko

[Duzzz]

Ta rozmowa przez telefon mi się nie podobała jak miał coś do niej mógł powiedzieć jej to prosto w oczy, a nie do kogoś przez telefon wygadywać takie głupoty. Głupi to on był, bo nie pokazał jej dokładnie co i jak tylko poleciał szybko i uważał, że już wszystko ma wiedzieć gdzie jest, gdzie katalogować, wrzucać etc.

Jednak najbardziej wkurzające było to, że jak właśnie mu się jakieś problemy na głowę zwalały/zwalają i jest wkurzony to gada co mu ślina na język przyniesie. Taki z niego frustrat co nie zważa na to co mówi i na to, że może kogoś zranić. Z czasem się zmieni, przynajmniej nie pamiętam by jakoś później było tak.

A targi Scena

Spoiler:

pierdzenia powalająca

Phantero, a czytałaś inne jej książki? Wydaje mi się, że im dalej tym lepiej. Teraz powinniście czytać Kultiego

[phantera onca]

Nie , czytałam tylko tą Ale może będę miała kiedyś okazję, to na pewno przeczytam

[•Sol•]

Duz, dokładnie. Takie wyżywanie się na niewinnych - nienawidzę tego. A że ona nie załapała po pierwszym szybkim tłumaczeniu, no litości, kto by załapał?
Jakby jej poświęcił chociaż jeden dzień to ani by się nie musiał irytować ani ona by nie miała problemów ze skumaniem.

Straszny frustrat... Ale wyrabia się

teraz wziął ją do siebie po akcji z wrogim klubem. Ma człowiecze odruchy

[Duzzz]

Dobrze, że reszta w studiu tatuażu była spoko to jakoś dziewczyna te jego pierwsze humory przetrwała
To teraz zacznie się dopiero dziać

Tak w ogóle to sol jak doczytasz, a phanetro czy zwróciłaś uwagę kto jest

Spoiler:

ojcem chłopaczka, z którym w basenie się bawi nasza bohaterka?

[•Sol•]

taaak i chłopaki i ta Blue ze studia są spoko

A Trip i Luther to syn i ojciec są?

mowisz że jeszcze się nie zaczęło?
w ogóle mam trochę problem z zakwalifikowaniem książki do jakiegoś gatunku

[Duzzz]

Luther to ten szef gangu motocyklowego? Jeśli tak to chyba tak. Nie pamięta wszystkich imion. Była scena w barze jakoś na początku książki. Ona poszła z bratem do tego baru czy jakoś tak. Był tam właśnie Trip i ona wspominała o jakimś starszym gostku, chyba właśnie Lutherze i on był ojcem Tripa. Ale tak jak mówię nie pamiętam imion więc nie jestem pewna.

[phantera onca]

Duz mówi o czym innym
Ale mi zadalas cwieka.Teraz zglupialam

[•Sol•]

ja początku to tak nie za bardzo kumałam - dużo bohaterów na raz i mi się mylało

potem jest scena jak patrzy któreś w oczy Luthera i są takie same jak Tripa
wiem że o czym innym ale mnie sie skojarzyło