Sol,miałam kawałki tych dwóch.
https://www.pachnacawanna.pl/pl/p/Wosk- ... andle/1362https://www.pachnacawanna.pl/pl/p/Wosk- ... andle/1559Ten ciasteczkowy na początku mi się podobał,ale po drugim zapaleniu powalił mnie słodkością
dużo tego wszystkiego.
Drugi jest w porządku,paliłam w Boże Narodzenie. Bardzo leśny i taki typowo świąteczny zapach.
Na pewno nie mogę powiedzieć,że są moimi ulubieńcami.Mam wrażenie,że za dużo tam jest różnych składników.Jestem fanką minimum trzech,jeżeli jest ich więcej,to zazwyczaj połowy nie czuć,a cała mieszanka jest za ciężka.
Ale jak będzie jakaś okazja kupić próbki,to może skorzystam.
****************************************************
Orange Splash - soczysta pomarańcza? Nie dla mnie
chyba raczej zgniła pomarańcz.Zapach strasznie mało wyczuwalny i po prostu nie dla mojego nosa. Co innego
Spiced Orange,który jest o niebo lepszy.
Passion Fruit Martini -
czyli połączenie marakui, mango i pomarańczy.Ja tam czuje wyłącznie mango,a wiecie,że nie lubię go w woskach i kosmetykach. Myślałam,że będzie do wąchania jakiś wystrzałowy drink,a tu klops.
Beach Walk -
wyczuwalne aromaty: sól morska, piżm, mandarynka oraz kwiat pomarańczy.http://www.goodies.pl/108-thickbox_defa ... h-walk.jpgZapach strasznie perfumowy i czuję tylko piżmo i troszkę soli
kompletnie żadnych owoców.Moim ulubieńcem nie zostanie,taki sobie średniak.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.