Teraz jest 25 listopada 2024, o 16:21

Ilona Andrews

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 16 marca 2017, o 17:27

Tatuś ma trochę spaczony rozum - to co zrobił tym 32 osobom :zalamka:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 marca 2017, o 17:31

wiesz że mnie to nawet nie zdziwiło?
On jest chory na głowę :mur:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 16 marca 2017, o 17:34

To już było widoczne w poprzednich tomach - tzn wszystkie wzmianki o tym mówiły, ale teraz jak jest jedną z głównych postaci to widać jak na dłoni :facepalm: Mam tylko nadzieję że na koniec Kate da mu nie zły wycisk - taki że mu w pięty wejdzie :P
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 marca 2017, o 17:37

tak a w poprzedniej się tak zgrywał że prawie się wątpiło. Ale tu widać już doskonale co to za typ straszny.
no pokazała mu naprawdę gdzie raki zimują :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 16 marca 2017, o 18:26

Już nie mogę się doczekać aż to przeczytam :bigeyes:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 marca 2017, o 21:57

dziewczyny,powiem wam,że miałam nadzieję,że Kate jednak pójdzie w inna stronę,znaczy się,że zajmie się ta strona magii,którą odziedziczyła po swojej matce.Znaczy,wiem,że ona nie ma takiego samego daru jak jej matka,ale wydawało mi się,że miała studiować magię pod kierunkiem czarownic.I miałam nadzieję,że akcja pójdzie trochę w tę stronę...No ale Ilonka mnie zaskoczyła totalnie.Pomysł z
Spoiler:
miała genialny,w ogóle nie spodziewałam się czegoś takiego...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 marca 2017, o 22:12

wydaje mi się żę magia matki Kate była zbyt delikatna by Kate mogła pokonać z nią Rolanda. Jednak "ogień zwalczaj ogniem", Roland dał się zaczarować żonie no bo to wiadomo kobieta, nowa, a faceci na obce baby podkręcone jeszcze magią to polecą. Córka nie byłaby w stanie uwieść ojca, a przynajmniej nie chciałabym żeby Ilona w tę stronę szła.

zgadzam się. Ten pomysł był mega zaskakujący i mega dobry ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 marca 2017, o 22:36

nie chodzi mi o uwodzenie,czy smażenie mózgu,jak to zrobiła z Voronem,raczej o zapoznanie sie z ta sfera magii,która mogłaby być jej dość bliska ze względu na pokrewieństwo,a jednoczesnie pomocna w walce z Rolandem
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 marca 2017, o 22:45

okej, ale który element? Bo po matce to Kate chyba głównie magię uwodzicielską odziedziczyła z tego co pamiętam. Mam lekkie dziury więc coś mi mogło uciec ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 marca 2017, o 22:56

w sumie pojęcia nie mam,co mogłaby odziedziczyć,faktem jest,że nie znała wcześniej swoich krewnych ze strony matki,więc nie mogłaby rozwijać swoich ewentualnych zdolności.Voron uczył ją jedynie zabijania,a Ewdokię i inne ciotki Kate miał w głębokim poważaniu.Raczej ignorował je,a w końcu odizolował od nich Kate...Ale myślę,że Kate mogłaby ten rodzaj magii,którymi władają jej ciotki w jakiś sposób opanować.Na pewno nie odziedziczyła po matce jej zdolności,jest to w książkach podkreślone,niemniej Kate ma sporą grupę dobrych przyjaciół,którzy dla niej są gotowi wiele poświęcić.Sama Kate tez raczej do końca nie zna swoich możliwości,owszem poznała kilka słów mocy,ale to niewiele w porównaniu z mocą Rolanda.A środkowoeuropejska magia mogłaby być fajna przeciwwaga dla tego,czym dysponuje jej ojciec(tak i się przynajmniej wydaje)
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 marca 2017, o 12:58

wiesz co mnie się ciągle na myśl nasuwa jedno - czy ona pokonałaby Rolanda władając inną magią?
W sensie jakby odziedziczyła moc po matce w takiej ilości jak po ojcu, gdyby to była inna natura czy dałaby radę? I mam wątpliwości.
Nie wiem też jak będąc o tyle słabszą da mu radę. Chyba żę Christopher, Teddy Jo i cała reszta zgrai która brała udział w tej bitwie zrobi na raz huzia na Józia - Rolanda ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 marca 2017, o 19:57

nie wiem,Sol.Sama się gubię w domysłach,w jaki sposób Kate mogłaby pokonać Rolanda.Z tej ostatniej części wynika,że on sam raczej nie chciałby walczyć z nią na śmierć i życie,zbyt dużo magii w nia przelał jak jeszcze była zalążkiem i mam wrażenie,niemal pewność,
Spoiler:
-tak by wynikało z tego,co mówiła jej ciotka...na pewno nie walczyłaby sama.Nie mam wątpliwości,że pomogliby jej inni przyjaciele-Teddy Jo,Christopher,zmiennokształtni z Andreą i Curranem na czele.Na pewno nie wyłamałaby się z walki Julia,na sto procent pomogłyby jej czarownice i wolwhowie.Sa jeszcze atlanckie wampiry...Nie jestem pewna co do Saimana,choć myślę,że
Spoiler:
mogłoby być dużą pomocą.No i jest jeszcze kwestia tej szkatułki od dżinna-jakby się ją udało odtworzyć,to pewnie mogłoby to w jakiś sposób pomóc.A do tego dochodzi jeszcze magia samej Kate...Ja wiem,że ona sę wydaje słabsza od Rolanda,ale na pewno połączone siły jej sprzymierzeńców byłyby dużą pomocą...Nie zapominaj też o Hugh.Co prawda
Spoiler:
...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 17 marca 2017, o 20:43

Właśnie skończyłam czytać Kate... stwierdzam na gorąco, że tatuś nie zabije córki - jest fragment mówiący o tym że ich życia są połączone o czym zdają sobie sprawę podczas wspólnej walki. :P Chociaż zależy jak na to spojrzeć.... Jemu zależy na władzy, a Kate na ludziach.
Jestem ciekawa jak państwo Andrews przedstawią wojnę między tatusiem a córką i wnukiem. Zapowiada się naprawdę zajefajnie :P W tej serii już chyba stało się normą że każda następna część jest lepsza od poprzedniej i poprzeczka ciągle rośnie
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 marca 2017, o 21:12

albo Hugh się sprzymierzy z Kate. Wspólny wróg łączy

i też mi się wydaje że zabić Rolanda nie może, chyba że będzie coś w stylu Harry&Voldemort ale to by było takie... Zbyt banalne jak na tę serię ;)
Saiman się chyba wreszcie ocknął. Stanie do walki, widzi że nie ma wyjścia.

Ciekawe jakie będą dalsze skutki pewnego posiłku Currana :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 17 marca 2017, o 21:37

oj tak, ale już było wspomniane że ma więcej siły.... wątek nie został rozciągnięty i wyjaśniony. Czyli jednak 10 część może to wyjaśni :bezradny:

Tatuś niby pała rządzą mordu a się ulotnił i pokazał na ślubie - albo Kate ma równą jemu moc i nie może sobie z nią poradzić, albo się boi zagłady samego siebie przez zabicie córki :bezradny: Zastanawiam się jeszcze, było wspomniane że jak Kate poślubi Currana to Atlanta i tak spłonie, poślubiła go, zaszła w ciążę - Atlanta ,,żyje'' , może tatuś czeka żeby zabić wnuka? Z drugiej strony nie wyobrażam sobie , żeby Kate z wielkim brzuchem wdawała się w ''potyczki''...
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 marca 2017, o 13:34

mam wątpliwości,jeśli chodzi o sprzymierzenie się Hugh z Kate.Sama Kate może by na to poszła,ale jakoś nie widzę Currana,który by się na to zgodził...Ciekawa jestem jak Andrews sobie poradzi z finałem,bo oczekiwania mam wielkie...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 marca 2017, o 22:04

phantera onca napisał(a):Z drugiej strony nie wyobrażam sobie , żeby Kate z wielkim brzuchem wdawała się w ''potyczki''.
nie da się, Curran ją by zamknął w wieży. A przynajmniej by próbował :P
phantera onca napisał(a):Kate ma równą jemu moc i nie może sobie z nią poradzić
to ma sens zwłaszcza w świetle słów Erry o szkoleniu w dzieciństwie.

Ewo, też mam ogromne oczekiwania ;)
jednak cała seria trzyma poziom więc finał musi być mocny ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 19 marca 2017, o 22:40

Nie pamiętam, dlatego pytam - czy wiadomo ile tomów ma mieć całość Kate? Bo jak czekamy na ten 10 i on będzie ostatni, to jakoś tak ciężko to dla mnie wygląda.... musiałby mieć chyba z 1000 stron żeby ogarnąć wszystko i wyprostować.... Chociaż znając już trochę państwa Andrews to wszystko jest możliwe :P Mało tego każdy tom jest lepszy od poprzedniego, więc jak 10 jest ostatni to będzie bomba nuklearna :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 marca 2017, o 22:41

10 ma być ostatni ;)
i też się własnie nastawiam że będzie mega dlugi :hyhy: i będzie bomba. Taka że przez tydzień nie dojdziemy do siebie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 19 marca 2017, o 22:51

Wiesz co? Może to dobrze że będzie trzeba poczekać półtora roku.... może zdążę się psychicznie nastawić, bo obawiam się że po przeczytaniu tego 10 tomu to już żadna książka mi nie podejdzie :P
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 marca 2017, o 16:26

jaka wizja :hihi:
ale tak, też myślę że 10 tom postawi poprzeczkę bardzo wysoko. I jakoś nie mam obaw że się zawiodę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 21 marca 2017, o 17:45

no ja też mam nadzieję na obszerne tomisko...
Phantero,ale Andrews ma przecież jeszcze inne książki,równie dobre,choc trochę odmienne od Kate.No i są jeszcze opowiadania o Kate,którymi można się ratować...Ja tak robie i to dość często...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 21 marca 2017, o 23:16

Ewo to co mogłam to już przeczytałam :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 22 marca 2017, o 16:38

a to tak jak ja...Zawsze zostają powtórki,a do postaci z książek Andrews aż chce sie wracać...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 marca 2017, o 17:04

za to ja jeszcze mam sporo przed sobą :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do A

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości