duzzza22 napisał(a):Jestem właśnie po "Bez szans". Zawiodła mnie ta książka.
Jak z początku ciekawiły mnie losy bohaterów i spodziewałam się wielkich traum tak im dalej w las jakoś traciłam ochotę na czytanie. Zaczęłam nawet kartkować 3/4 książki to akcja kiedy oni przygotowują się do egzaminu i kończą szkołę. 1/4 jest 4 lata później, ale ta część jest już tak wydumana, przesadzona, że szkoda gadać. Szybko się godzą, szybko się bzykają i nim się nie obejrzałam był koniec książki Dosłownie tak to wyglądało.
KatiaBlue napisał(a): wszystko zostało tu sprowadzone do seksu
KatiaBlue napisał(a):Wgl te ich traumy takie trochę przesadzone
Jutrzenka napisał(a):Nie uważam jednak, żeby ich relacje erotyczne były dominującym wątkiem.
KatiaBlue napisał(a):Wgll mam wrażenie, że Jutrzenka potraktowała moje słowa tak jak było jej wygodnie.
KatiaBlue napisał(a): Wczesniej piszesz, ze normalnie traumy Ci przeszkadzają, a tu nie. Co jest dla mnie absurdalne, bo ta książka jest jedna wielka traumą.
KatiaBlue napisał(a):Chyba wiem z czego wynika ten błąd. Jeszcze do końca nie znasz naszego slangu i dla Ciebie "trauma" jakieś przygnębiające odczucie bohatera wynikające z jego trudnej sytuacji czy cos tam, w sensie że Kyland nie przesadzal ze swoja trauma, bo rzeczywiście dużo przeszedł. A my mówiąc "traumy" mamy na myśli właśnie ciężkie przeżycia
Jutrzenka napisał(a):Katiu, wydaję mi się, że to Ty mnie nie rozumiesz. Pisałam, że nie przeszkadza mi ta tematyka, jeśli nie trafiam na nią raz za razem. Pisałam też, że po przeczytaniu takiej książki muszę odczekać chwilę i znowu wybiorę coś w tym stylu. Nie zachwyca mnie fakt, że autorzy książek młodzieżowych tak chętnie skupiają się na tym motywie, ale jakbym nie chciała w ogóle o nim czytać, to większość książek YA/NA musiałabym ominąć. Jeśli chodzi o "Bez szans" to traumy w tym przypadku nie przeszkadzały mi, bo mnie nie męczyły. Więc to nie absurdalne, to po prostu kwestia gustu. Ten sam motyw w jednej książce się podoba, a w drugiej nie. I tyle.
Jutrzenka napisał(a):Chyba nie spotkałam się z takim rozróżnieniem Dla mnie "przygnębiające odczucie bohatera wynikające z jego trudnej sytuacji" i "ciężkie przeżycia" to niemal synonimy. Odczucia przecież wiążą się z "ciężkimi przeżyciami". Dla mnie to dzielenie włosa na dwoje. Wygląda jednak na to, że Wy zapatrujecie się na to inaczej. Może więc z czasem zacznę dostrzegać tę subtelną różnicę
Jedyną osobą, która przesadzała była siostra Ten. (osoba przesadzała, a nie autorka przesadziła - a miałam na myśli, że autorka przesadziła, nakładając na bohaterów tyle ciężkich rzeczy (traum), a ty zrozumiałaś, że ja miałam na myśli, że bohaterowie to wyolbrzymiają)Trochę przeszkadzało mi to, że postrzegała Sama przez pryzmat innych, złych mężczyzn. Jeśli natomiast chodzi o głównych bohaterów to:
- Kylanda trauma w żadnym przypadku nie była przesadzona, biorąc pod uwagę, że żył ze świadomością, (tu znów określasz traumę jako coś co bohater odczuwa, a nie coś co go spotyka) iż jedyne najbliższe osoby w jego życiu (matka sama siebie skreśliła), czyli ojciec i brat zginęli w tak dramatycznych okolicznościach Musiał sam sobie radzić z tą tragedią. Coś strasznego
- Ten o wielkich traumach nie mówi (Ten nie mówi, ale to nie oznacza, że autorka nie naznaczyła ją ciężkimi przeżyciami, czyli traumami - o tym pisałam; tu znowu miałaś na myśli Ten przeżywa traumę, a to jest normalne, bo ojciec ją porzucił - czyli kolejne wyminięcie się definicji), oprócz początkowej nieufności do mężczyzn. Dotknęło ją porzucenie przez ojca, ale uważam, że to normalne. Najbardziej współczułam jej tego, ile sił musiała razem z siostrą włożyć w opiekę nad matką.
Jutrzenka napisał(a):Ach Katiu, nie Potraktowałam je dokładnie tak, jak brzmiały. Rozumiem opinię Duzy na temat Twojego stwierdzenia. Według Was, jak pisze, "wszystkie ich traumy jakoś zaginęły i przysłonił je seks". Ja napisałam, że nie widzę tego w taki sposób. Dla mnie wątek seksualny w żaden sposób nie przyćmił innych, ważnych wydarzeń, dlatego napisałam, że nie uważam go za dominujący. Mam wrażenie, że dużo zależy od tego jak dane słowo się interpretuje
KatiaBlue napisał(a):Dobra, bo teraz to się wyolbrzymiło nieco za bardzo i trochę wygląda jakbym Cię napadała, czego oczywiście nie robię.
"wszystko zostało tu sprowadzone do seksu" i "wszystkie ich traumy jakoś zaginęły i przysłonił je seks" dla mnie pierwsze jest uproszczeniem drugiego, uznałam, że kto czytał książkę będzie wiedział, że wszystko inne przestało mieć dla bohaterów znaczenie, gdy pojawił się między nimi seks, więc to, że Kyland wcześniej bronił dziewictwa Tam jakoś w ogóle nie ma znaczenia w przypadku tego zdania. A że odniosłaś się do tego zdania, mogłam stwierdzić, że go nie zrozumiałaś.
KatiaBlue napisał(a):nie chodziło mi o to czy to się komuś podoba czy nie, tylko o to, że autora właściwie zamęczyła bohaterów ich problemami, przeżyciami.
KatiaBlue napisał(a):Nie wiem czy teraz dość obrazowo przedstawiłam Ci, o co mam na myśli mówiąc "trauma" i co właściwie wszystkie mamy na myśli. Ty widzisz to tak: Kyland ma traumę, bo coś tam cieżkiego się wydarzyło. A my potocznie "traumą" nazywamy ciężkie wydarzenia.
KatiaBlue napisał(a):Spoiler:
duzzza22 napisał(a):A mam wrażenie, że Sheridan już sama nie bardzo wiedziała jak historię zakończyć i stało się to wszystko po łebkach. Wykorzystała do tego jeszcze ich wzajemne przyciąganie i odbudowywanie związku oparła w sumie właśnie na seksie. Brakowało mi pod koniec jednak większego zaangażowania w rozwój ich związku. Brakowało większego rozwoju psychologicznego postaci.
Jutrzenka napisał(a):KatiaBlue napisał(a):Nie wiem czy teraz dość obrazowo przedstawiłam Ci, o co mam na myśli mówiąc "trauma" i co właściwie wszystkie mamy na myśli. Ty widzisz to tak: Kyland ma traumę, bo coś tam cieżkiego się wydarzyło. A my potocznie "traumą" nazywamy ciężkie wydarzenia.
Mnie nie wydaje się konieczne takie rozdzielanie Postrzegam to tak: najpierw jest "ciężkie wydarzenie", które następnie pociąga za sobą traumatyczne odczucia. Uważam, że to są dwie strony tego samego zjawiska Będę jednak miała na uwadze Waszą interpretację
Jutrzenka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości