Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:50

Romans współczesny czy historyczny?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 11 lutego 2017, o 21:44

giovanno,a Bezduszna Gail Carriger?Jest szansa,że by co sie spodobało...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 12 lutego 2017, o 11:39

Później przeczytam sobie fragment i dam znać czy coś zaskoczyło :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 lutego 2017, o 13:44

oj Bezduszna mogłaby Cię Giovanno oczarować ;)
a paranormale ogólnie... Mam kilka takich że nie wyobrażam sobie ich nie znać ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 333
Dołączył(a): 11 marca 2017, o 16:30
Lokalizacja: Lublin
Ulubiona autorka/autor: Nie mam jednej ulubionej : )

Post przez Jutrzenka » 20 marca 2017, o 09:14

Jak już kiedyś wspominałam, swoją przygodę z czytaniem zaczęłam od romansu historycznego. Wówczas czytałam książki tylko z tego gatunku - najbardziej mnie przyciągały :wink: Po jakimś czasie stwierdziłam, że dobra byłaby w tej kwestii zmiana ;) I od tego czasu zaczęłam czytać Young Adult, New Adult i Fantasy/Paranormal romance :) A teraz myślę, że znowu pora na jakieś historyczne dzieło ;) Tak więc lubię oba gatunki i co jakiś czas "przeplatam" je ze sobą :lol:

Jutrzenka :roll: :zawstydzony:

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Dołączył(a): 12 marca 2013, o 09:56
Ulubiona autorka/autor: L. Kleypas, A. Glines, S. Young, M. Shieridan

Post przez Tristitia » 1 kwietnia 2017, o 21:43

Co lubię/lubiłam?
Kiedyś to tylko historyczne, nic innego, never ever! Czasami jakiś stary harlequin romance z kolekcji odziedziczonej po babci (te najlepsze stare z lat 90). Zresztą, czego chcieć od baby, która o romansach historycznych i psudohistorycznych napisała pracę mgr? ;)
Co mnie w nich wtedy pociągało? Idealizm. Oderwanie od rzeczywistości i współczesności. To, że w 95% przypadków bohaterka to dziewica (taka dziecinada, wiem :facepalm:). W okresie licealnym zaczytywałam się tymi średniowiecznymi - dłuuugo marzyłam o życiu w tamtej epoce, siostra mnie jeszcze w tym nakręcała. Teraz jak sobie przypomnę... :lol:
Potem była faza na regencję i epokę wczesnowiktoriańską. I tak mi zostało, że to moje faworyty, bo i po prostu lubię ten okres historyczny, i to, że nie wszyscy uważali Napoleona za pół-boga (wiem, znów dziecinada, ale wkurza mnie to "Dał nam przykład Bonaparte" w naszym hymnie... :zawstydzony:).
Jednak jakoś w maju 2013 dorwałam "Piekło Gabriela", potem inne erotyki, pod koniec owego roku "O krok za daleko" Glinsowej - i przepadłam. Historikale ustąpiły miejsca na półkach romansom współczesnym, jednak z naciskiem na NA (rzadziej YA) i literaturę erotyczną. Podejrzewam, że po prostu nastąpił u mnie przesyt tym pseudohistoryzmem, tym, że bohaterki tak pasowały zachowaniem do danej epoki jak pięść do nosa w znów 95% przypadków. Nastąpiła też przemiana światopoglądowa, dorośnięcie i przekroczenie pewnego etapu. No, jak to w życiu bywa.
Uważam także, że w ostatnich latach ciężko po prostu o dobry romans historyczny, ja kupowałam jedynie powieści Kleypas i Carlyle. Uwielbiana kiedyś przeze mnie Putney w swoich "Lostlodrsach" powoli staczała się, aż osiągnęła dno. :smutny: Ostatnia książka Balogh - słabizna. Autorki, które teraz wydaje np. Amber (albo wznawia po raz kolejny) - nie dla mnie. Sabriny Jeffries (wyd. Bis) nie lubię, za rozwlekle pisze. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio wbiłam na stronę Harlequina, oblookać, co tam nowego w historikalach.
Gusta się zmieniają, u mnie to pół tysiąca historycznych uzbieranych przez lata albo stoi na półkach, albo "dojrzewa" w pudłach. Kolejne współczesne czekają na zakup + ostatnia Kleypas, tak z sentymentu :bigeyes:
Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 maja 2017, o 17:12

Jeśli chodzi o mnie to nie ma większego znaczenia czy romans współczesny czy historyczny. Najważniejsze, żeby mnie opowieść porwała i wciągnęła. Lubię wszystkie epoki historyczne, jak również romanse współczesne. Jedynie chyba za średniowieczem nie przepadam. Te nieślubne dzieci i brutalni bohaterowie. :roll: Jeśli miałabym możliwość wybrać ulubioną epokę, to postawiłabym na coś nietypowego, np. 20-lecie międzywojenne albo barok, czyli epoki, które nie są szczególnie popularne w romansie, tak z czystej ciekawości. Romanse regencyjne mi się już lekko przejadły.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 22 maja 2017, o 18:52

Tristitio, czyli z historyków powinnaś jeszcze przerobić te ciut bardziej realistyczne ;) Taka Candice Proctor potrafiła realizmem przywalić np. w Harfie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Dołączył(a): 12 marca 2013, o 09:56
Ulubiona autorka/autor: L. Kleypas, A. Glines, S. Young, M. Shieridan

Post przez Tristitia » 20 czerwca 2017, o 22:26

Liberty napisał(a):Tristitio, czyli z historyków powinnaś jeszcze przerobić te ciut bardziej realistyczne ;) Taka Candice Proctor potrafiła realizmem przywalić np. w Harfie.

Zaciekawiłaś mnie, rzuciłam okiem na opis, ciekawy :) Jak przebiję przez najnowsze nabytki, to muszę się wziąć za tą. Teraz jeszcze mam na oku "Tajemnice Bostonu" Elizabeth Camden, też historyczną.
Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 13 marca 2021, o 00:36

Obecnie czytam teraz jedynie historyczne. Na naszym rynku wydawniczym jest taka bieda, że nie mogę tego przeżyć. Wszędzie mafia, tak głupich tytułów dawno nie widziałam np. "Córka Mafii", "Poślubiona Mafii", czy jakieś jeszcze inne.
Plus w historykach jest często też taki, że są lepiej napisane sceny erotyczne. Nie tak wulgarne i proste.

YA mówię nie. NA szybciej, ale to dużo zależy od autorki. Np. od Mii Sheridan przeczytam bez obiekcji NA.
Co do paranormali to tak prawdę zaczęłam czytać romanse właśnie od tego gatunku. Nadal bardzo lubię. Ale jestem wybredna i nie zabieram się zachłannie za każdą książkę spod tego gatunku.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 17 marca 2021, o 07:56

Zgadzam się, ja kiedyś nie czytałam historyków, natomiast w chwili obecnej nie mam problem ze współczesnymi. W koło wesoło on bogaty, ona biedna, on jest cham a ona tempa . :red: :red:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Poprzednia strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości