Domowy zwierzyniec

przez **LiaMort** » 28 lutego 2017, o 10:30

Dzięki, jedynie jak śpi.

przez **Kawka** » 3 marca 2017, o 15:44

Lio - prześliczna jest Fil. A Reks chyba trochę zazdrosny o Twoją uwagę.

Bsik - myślałam, że koty nie czują słodkiego smaku. :mysli:

przez **Dorotka** » 3 marca 2017, o 17:08

Duzz - a jak tam twoja Freya? Bo od dawna nic o niej nie piszesz. Jakaś jej fotka by się przydała.

przez **LiaMort** » 4 marca 2017, o 15:50

Dorotko no właśnie gdzie fotki Henia?.

Kawko, Reksio to o wszystko jest zazdrosny.

przez **Dorotka** » 4 marca 2017, o 17:05

Fotki Henia są a i owszem, ale nie mam ich kiedy wrzucić. :mrgreen:

Ale się postaram, obiecuję.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 6 marca 2017, o 01:01

Dorotka napisał(a):Duzz - a jak tam twoja Freya? Bo od dawna nic o niej nie piszesz. Jakaś jej fotka by się przydała.

To u Des jest Freya. Ja mam tylko jedną suczkę Bubę

PS. Zwracajcie już uwagę na kleszcze. Sezon kleszczowy rozpoczęty :mur:

przez **Dorotka** » 6 marca 2017, o 01:14

No tak, rzeczywiście, ty masz Bubę. Nie wiem dlaczego mi się poplątało. :facepalm:

Ale nadal oczekuję wiadomości o Frei.
Mój Heniek od tygodnia jest już zabezpieczony przeciwko kleszczom - póki co podałam mu specjalna tabletkę, a za 3 miesiące zaopatrzę go w obróżkę.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 6 marca 2017, o 01:24

Tabletkę przeciw kleszczom? Jaką?

Moje są spryskane, ale w tygodniu muszę im coś silniejszego kupić. :zalamka:

przez **Dorotka** » 6 marca 2017, o 08:23

Nie pamiętam nazwy tej tabletki, ale pewnie każdy weterynarz będzie wiedział, o co biega, ale chyba jednak nie będę ci jej polecała, bo zaraz po tym, jak ją Heniowi podałam usłyszałam, że to nie jest najlepszy pomysł, bo ta tabletka bardzo obciąża wątrobę. Najlepsza jest więc obróżka Foresto - w niej pies może się nawet kąpać w morzu czy jeziorze. Henio dostanie taką obróżkę w maju już na ten najintensywniejszy okres wiosenno-letni, bo przy tak dużym psie jak on i tak kudłatym obróżka działa krócej. I dlatego teraz zdecydowałam sie na inne zabezpieczenie.

przez **Kiara** » 6 marca 2017, o 08:31

A powiedzcie mi obroże dla kotów nie są dobre?

Moje psy maąa już Foresto Bayera i nie ma nic lepszego na kleszcze i pchły niż ta obroża, można się w niej kąpać i działa 7-8 miesięcy....

przez **Dorotka** » 6 marca 2017, o 10:04

Nie mam kota, ale wydaje mi się, że obróżka dla kota, który wychodzi na zewnątrz, to nie najlepszy pomysł, bo może się o coś zaczepić.

przez **•Sol•** » 6 marca 2017, o 10:08

obroża dla kota to nie jest dobry pomysł, tak jak Dorotka mówi

koty to jedynie kropelki tylko niekiedy te kropelki wielkie gie dają :disgust:

u nas problemem nie są kleszcze tylko pchły. Zmutowane! Naprawdę taki odporny gatunek, zresztą już Wam kiedyś o nich jęczałam

a tabletka przeciw kleszczom wydaje się dobrym rozwiązaniem

przez **Kiara** » 6 marca 2017, o 11:01

No niby tak ale tabletki działają tylko 3 miesiące i vo jeśli kot się uczuli?
Obroże przynajmniej można zdjac a tabletki z żołądka wyjąć to ciężko.....

przez **•Sol•** » 6 marca 2017, o 11:08

Kot się na obroży może powiesić jak łazi po dziurach i drzewach. O to mi chodziło

dlatego kropelki chyba jedynie

przez **Kiara** » 6 marca 2017, o 13:20

No tak racja hmmm

Dobrze że nie mam kota mniej stresu :evillaugh:

przez **•Sol•** » 6 marca 2017, o 13:25

eee nie zakładasz nic na szyję i ryzyka powieszenia nie ma

co prawda widziałam gdzieś że są obróżki z taką lekką perforacją, że jak się kot zaczepi to zerwie, ale jak skuteczna obroża kosztuje stówę czy niewiele mniej a kot by ją miał na jedno czy dwa wyjścia to ja dziękuję za taki biznes

wolę kropelki

albo areszt domowy, co mój kot ma od zawsze plus doraźnie krople

przez **Kiara** » 6 marca 2017, o 13:26

No tak te Bayerowskie 135 zł kosztują to jednorazowe się nie opłaca....

przez **Kawka** » 7 marca 2017, o 10:31

Poczyniliśmy z kotem postępy, to znaczy mruga do mnie i z ręki je i jak się zbliżam to już nie ucieka w panice jakbym go miała zbić czy coś. O głaskaniu nadal mogę zapomnieć. Za to zrobił mu się kark jak u Pudziana, tak się spasł na moim wikcie. Chyba muszę przystopować, choć będzie trudno. Obżartuch z niego straszny a patrzy na mnie jakby go głodzono. :wink: